Serio, co mój mózg ma do tych jakże biednych istot, co? Ale nie ważne. Przejdźmy do snu.
Moją kartkę z rysunkiem opętał uparty i denerwujący demon, który zarazem jest niebezpieczny i gryzie.
Jest on tam uwięziony póki wysyłam tam swoją energię czy coś w tym stylu.
Po prostu muszę trzymać kartkę.
Przez to mam różne wizje.
Idę do egzorcysty.
Po drodze ten demon mówi do mnie w moim umyśle, i prosi o wypuszczenie go.
Pokazuje mi różne sprośne wizje i gryzie po palcach a każdym możliwym momencie.
Dochodzę do egzorcysty.
Torturujemy demona.
Demon mięknie.
Wypuszczam go.
Demon się mną zaopiekował.
Koniec.
YOU ARE READING
Alec's DreamWorld
SpiritüelUWAGA! Książka pisana przede wszystkim dla mnie, abym mogła bardziej rozplanować swoje sny. Kto chce niech czyta. Nie zabronię przecież. Po prostu wszystko o świecie moich snów. Jest to bardzo dziwny temat. Pojawia się w nim dużo różnych osób, dziej...