Obudziłam się rano, przetarłam oczy i dopiero później zdałam sobie sprawę że jestem w nie swoim łóżku. Domyślam się że jestem w mieszkaniu Techno.
Wychodząc z pokoju uderzył mnie mocny zapach naleśników.
Weszłam do kuchni i po cichu podeszłam do Techno.
Y/n: Buu!!
Techno się jedynie obrócił przodem do mnie i z politowaniem na mnie spojrzał.
Techno: Sądziłaś że się tak łatwo wystrasze?- podniósł jedna brew do góry.
Y/n: Może..
Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę że stoję bardzo blisko niego.
Odsunąłam się na co on zareagował śmiechem.
Y/n: Wow, Technokucharz.- zaśmiałam się na co on też prychnął lekko śmiechem.
Techno: Proszę, mam nadzieję że ci posmakuje.- wrócił do blatu i oparł się o niego tyłem patrząc na mnie.
Y/n: A Ty nie jesz?
Techno: Jadłem już
Wzięłam kawałek do buzi, smakowały cudownie.
Y/n: Wow, nie wiedziałam że Technokucharz potrafi tak dobrze gotować.- uśmiechnęłam się i jadłam dalej.
Techno: Dużo jeszcze o mnie nie wiesz, a tak w ogóle kiedy masz zamiar wracać do siebie?
Y/n: Chciałam dzisiaj ale stwierdziłam że w sumie tu trochę zostanę więc poszukam jakiegoś mieszkania do wynajęcia na jakiś czas.
Techno: Jeśli chcesz możesz tutaj nocować
Y/n: Nie będę się narzucać, nie chce zajmować tobie łóżka.- zaśmiałam się.
Techno: Mi nie przeszkadza spanie na kanapie.
Y/n: Znajdę mieszkanie ale to nie znaczy że nie będę przychodziła.- Ostrzeglam palcem.
Techno: No dobrze ale dziś zostajesz jeszcze u mnie bo mam zamiar dziś robić streama i w sumie mogłabyś ze mną pograć jeśli byś chciała.
Y/n: Fajny pomysł, jest tylko jeden problem.
Techno: jaki?
Y/n: Myślałam że jadę tu na 1 dzień i nie wzięłam kompletnie nic z ciuchów ze sobą.
Techno: pojedziemy jutro do galerii bo dzisiaj niedziela.
Y/n: Kurde nie dobrze że dziś niedziela bo nie mam w co się przebrać.
Techno: Dam Ci jedna z moich bluz, do tego masz spodnie więc nie ma jeszcze tragedii.- zaśmiał się.
Y/n: Wow, spojrzałam na niego, patrząc na Ciebie i twoja aktualna bluzę to ja będę się w niej Topić.- oby dwoje się zaśmialiśmy.
Po jakimś czasie techno poszedł do swojego pokoju i dał mi jedną ze swoich bluz po czym poszłam wziąć szybki prysznic.
Y/n: To jakie plany na dziś?- spytałam wychodząc z łazienki.
Techno: A jakieś propozycje?
Y/n: Nie koniecznie patrząc na pogodę.- spojrzałam za okno widząc deszcz i pioruny.- Wrrr, nie lubię burz.
Techno: Boisz się ich?
Y/n: Trochę.- powiedziałam wchodząc do salonu w którym siedział Techno przeglądając coś na telefonie.
Gdy usłyszał że jestem obok spojrzał na mnie po czym się uśmiechnął widząc jego bluzę na mnie.
Techno: Faktycznie się w niej topisz, uważaj żeby nie spadła.- zasmial się ma co ja założyłam ręce na piersi i spojrzałam na niego.
CZYTASZ
Nie taki straszny jak go malują.../Technoblade X Reader [Zakończone]
Short StoryJedyny z członków smp który budzi grozę na sam widok, malowany jako maszyna do zabijania której każdy się boi, mówią ,,bezlitosny oraz serce z kamienia jednak najlepszy" jednak napotykając pewną dziewczyna na jednym z meet'upów coś się zmienia, otóż...