Obudził mnie Techno szturchając moją rękę którą trzymał.
Techno: Wstawaj księżniczko, jesteś już na miejscu.- rozejrzalam się i zobaczyłam że wszyscy powoli wstają, jakim cudem przespałam lądowanie? Nie mam pojęcia.
Techno już wszystko spakować więc tylko skierowaliśmy się do wyjścia, po chwili siedzieliśmy już w wynajętym samochodzie.Ty: Nie sądziłam że będzie tutaj tak zimno.- zaczęłam wyciągać z torby bluzę, do mniejszej torby spakowałam kilka rzeczy takich jak właśnie bluza czy inne buty żeby nie szukać w walizce. I właśnie do tej mniejszej torby spakowałam bluzę którą dał mi Techno. Odpiełam na chwile pasy na co Techno trochę zwolnił i bardziej skupił się na drodze, gdy założyłam bluzę i się zapielam wrócił do normalnej jazdy. Co jakiś czas widzialam jak bada mnie wzrokiem.
Techno: Pasuje Ci ta bluza.- uniósł jeden róg swoich ust w uśmiechu.
Ty: A dziękuję.- zaśmiałam się lekko.
Podjechaliśmy pod hotel w którym mieliśmy swój pokój, udaliśmy się do recepcji i odebraliśmy klucze po czym wzięliśmy bagaże i pojechaliśmy windą na nasze piętro, wchodząc do pokoju zobaczyliśmy dość duży salon z balkon który miał widok na miasto.
Ty: Ale są ładne widoki
Techno: Takie normalne
Ty: Oj no już przestań udawać takiego, nikogo tu nie ma przecież
Techno spojrzał na mnie jedynie i skierował się w poszukiwaniu naszych pokoi, znalazł łazienkę garderobę i kuchnie. Wszedł do kolejnego pomieszczenia i...
Techno: No ja pierdziele, wiedziałem że ta baba jest ułomna jakaś.
Ty: Co się stało?- poszłam w stronę głosu Techno.
Techno: No załatwiłem pokoje i pytała się czy ma być 2 pokojowy (chodzi o sypialnie) czy jedno, no i powiedziałem że 2 pokojowy, ona się spytała jeszcze chyba z 4 razy jaki i później się rozlaczyła. No po prostu czułem że coś spieprzy.
Podeszłam do niego i spojrzałam na pokój w którym było jedno wielkie łóżko, widzialam że jest skrępowany.
Techno: Ugh...dobrze że się nie rozpakowaliśmy, idę do recepcji, zaraz wrócę.
Zaśmiałam się gdy wychodził bo widziałam że był dość skrempowany tą sytuacją.
Po jakiś 10 minutach wrócił jeszcze bardziej zły.
Ty: Co się stało?
Techno: No babka się ze mną kłóci że powiedziałem łóżko dla pary czy coś takiego i że jeśli nie chcemy to możemy złożyć rezygnację i dostać pieniądze spowrotem albo zostać i sobie jakoś poradzić. Ale że jest już prawie 21 tutaj to nic innego nie znajdziemy, więc tak ja będę spał na kanapie A Ty po prostu pójdziesz tam na łóżko.
Ty: Ja będę spala na kanapie i Ty tam pójdziesz
Techno: Nie ja będę tutaj spał
Ty: Nie, ja będę!
Techno: Y/n Nie kloc się ze mną! Ja będę tu spać!
Ty: Albo śpisz tam albo śpisz ze mną!- krzyknęłam na co on spojrzał zaskoczony na mnie, po chwili ogarnęłam co powiedziałam, zrobiłam się cała czerwona.- Więc wybieraj albo będziesz tam spał A ja tu albo śpisz ze mną, a teraz wybacz ja idę się rozpakować.- powiedziałam chowając twarz pod bluzę i kierując się do garderoby.
Nagle dostałam powiadomienie.
Wil🐒
Hej Y/n, Ja Phil, Niki, Tommy i Tubbo jesteśmy już przy hotelu A wy?
No ja z Techno jesteśmy już w pokoju i się rozpakowuje.
Ooo to zaraz przyjdziemy
Okej
Odstawiłam telefon i zaczęłam dalej się rozpakowywać po chwili do garderoby wszedł Techno.
Techno: Uh...Podjąłem decyzję..- powiedział nie pewnie.
Spojrzałam na niego pytająco.
Techno: Stwierdziłem że jeśli mam spać tam A Ty na kanapie A to będzie trochę nie sprawiedliwe więc..postanowiłem że będziemy spali...uh..- przerwał.
Ty: Rozumiem, wiem co chcesz powiedzieć.- uśmiechnęłam się na co się lekko rozluźnił.- A i Wil z resztą zaraz przyjdzie.
Techno: Okej
Dosłownie kilka sekund później zadzwonił dzwonek do drzwi.
Techno: Otworzę
Wil: Yoooooooo, jak dawno was nie widziałem.- przywitali się z Techno i po chwili jak przyszłam ze mną.
Wil: Przenieśliśmy alkohol żeby uczcić to, nie za często się widzimy więc..
Po jakiś 30 minutach prawie każdy był wstawiony, oprucz Tommiego i Tubbo oczywiście.
Tommy Z Tubbo postanowili wrócić do pokoju za to my zaczęliśmy grać w prawdę czy wyzwanie.
Wil: Y/n, pytanie czy wyzwanie?
Ty: Wyzwanieeee, no co ty się pytasz.- zaśmiałam sie.
Wil: Musisz usiąść na kolanach Techno.- zaśmiali się wszyscy oprócz nas.
Usiadłam na kolanach Techno, przyznam że dziwnie się z tym czułam no bo w końcu jesteśmy przyjaciółmi. Graliśmy tak jeszcze 30 minut aż reszta poszła do swoich pokoi, wtedy my postanowiliśmy iść spać.
Idąc śmialiśmy się bo cały czas któreś z nas upadało, nagle Techno upadł A ja zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać i chciałam mu pomóc wstać więc podałam rękę jednak sama nie byłam stabilna więc jak tylko mnie pociągnął upadłam na niego, wtedy bez opanowania zaczęliśmy się śmiać.
Ty: Kuźwa ja chciałam Ci pomóc wstać A sama ledwo stoję
Techno: Ja już chyba zostanę na podłodze bo nie dam rady wstać.- śmialiśmy się dalej.
Ponowna próba wstania okazała się sukcesem bo udało nam się już wtedy dostać na łóżko, polozylismy się i prawdopodobnie w przeciągu kilku minut zasneliśmy
CZYTASZ
Nie taki straszny jak go malują.../Technoblade X Reader [Zakończone]
Short StoryJedyny z członków smp który budzi grozę na sam widok, malowany jako maszyna do zabijania której każdy się boi, mówią ,,bezlitosny oraz serce z kamienia jednak najlepszy" jednak napotykając pewną dziewczyna na jednym z meet'upów coś się zmienia, otóż...