^41^

538 23 55
                                    

Maciek
__________

Obudziłem sie wczesnie rano dokładnie o 7.Chcialem wstac ale poczulem ze nie moge bo Patryk na mnie lezał wiec musialem lezec z nim
*3h skip*
(znowu leń czekkk✌️)
Patryk obudzil sie
P-Hejo
M-No hej
pocałowalem go w czoło
M-Ide sie przebrac
P-No ok
Wstalem i poszedlem sie przebrac
P-Ała kurw@!
Co mu jest haha dobra ide zobaczyc.Poszedlem do niego
M-Co jest?
P-Dupa mnie boli
M-Nie moja wina xD
P-Nie wcale
M-Nooo
Patryk wstal oraz podszedl do szafy po czym wziol moja bluze i udal sie do łazienki.Ja poszedlem do salonu
P-Jestem!
M-Okej

Patryk
________
Zle sie poczułem...zachcialo mi sie wymiotowac...pobieglem do toalety i zwymiotowalem...Maciek przyszedl do mnie...
M-Co jest?
P-N-nie wiem...
Maciek siadl obok mnie a ja go przytuliłem...i sie popłakałem...
M-Csiii...spokojnie...
Maciek pocałował mnie w czoło...
M-Jesu Patryk ty masz goraczke!!
Wziol mnie na rece i zaniosł do sypialni..Połozyl mnie na łuzko i siadł obok...
P-Z-zrobisz mi cherbate...?
M-Jasne...
Maciek poszedl mi zrobic cherbate a ja lezałem w łuzku...Po jakims czasie wrucil Maciek
M-Prosze...
P-D-dziękuje...
napiłem sie troche cherbaty...Maciek połozyl sie obok mnie i przytulił mnie...
ja zasnołem...

Maciek
________
Patryk zasnol a ja leżalem obok...Martwie sie o niego....

(odrazu mowie nie robie tak znanej "Gacha logic" xD ze chłop w ciazy bedzie ;-;)
Postanowilem ze pojde nagrac odcinek...
*5h skip*
nagralem odcinek i wrzuciłem...Wrucilen do Patryka...był cały spocony...
M-Patryś wstawaj...
Po kilku probach obudzil sie...
P-C-co jest...?
M-Strasznie spocony jestes...
P-Mhm...
M-Martwie sie...
P-Nic mi nie jest...chyba...
Przytuliłem go...
M-Bedzie dobrze...
P-Mam nadzieje...

*Time skip 2 tygodnie*(leń totalus)
Patryk nadal wymiotował i źle sie czuł...
M-Patryś moze pojdziemy do lekarza...?
P-Nie chce isc...
M-Musisz...
P-No dobra...
Wziolem Patryka na rece i zanioslem do przed pokoju...ubrałem mu kurtke i buty po czym ubralem siebie ,i poszlismy do samochodu...Pojechalismy do lekarza...Po jakis czasie bylismy
M-Jestesmy
P-Okej...
Wziolem go na rece i zanioslem do lekarza...Teraz czekamy...
*1h skip*
Wrwszcie weszlismy...
L(Lekarz)-Dzień dobry
M-Dzień dobry
L-*Cos tam gada*
(lol nie było mnie u lekarza przez z 4 lata wiec nwm co gada xD)
L-Wiec co Panu dolega?
P-Od 2 tygodni wymiotuje..i mam "nocne poty"
L-Dobrze *cos tam robi i gada*(xD nie znam sie na tym ok?)
L-Dobrze prosze za tydzien przyjechac po wyniki
P-Dobrze dowidzenia
M-Dowidzenia
L-Dowidzenia
Wziolem Patryka na plecy(chyba wiecie o co mi chodzi ;-;) i poszedlem do samochodu...Po jakims czasie bylismy w domu...Wziolem go na rece i poszedlem do domu
M-Jak sie czujesz?
P-Lepiej...tylko strasznie boli mnie wszytko
M-Ojjj przespisz sie?
P-Mhm...
Poszedlem z Patrykiem do sypialni..połozylem go na łuzku
P-Zostaniesz ze mna
M-Jasne
Polzylem sie obok Patryk mnie przytulił
P-Kocham cie
M-Ja ciebie tez

Patryk zasnol ja tez po jakims czasie...
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Heloł~
Co tam? U mnie tak 4/10 xD




Komu sie nudzi niech opisze siebie 5 emotkami xD
Nie wnikac bardzo sie nudze ;-; ALE TAK BARDZOO xD

Komu sie nudzi niech opisze siebie 5 emotkami xDNie wnikac bardzo sie nudze ;-; ALE TAK BARDZOO xD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kocham to 😏















Bajooo🖤💚💜















555 słów 😏























Bless👊

~Mimo wszystko~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz