ROZDZIAŁ 17

134 4 0
                                    

Anexa

Nazajutrz jestem umówiona z Polą późnym popołudniem. Siedzimy u niej w salonie, młody w swoim pokoju robi lekcje. Pijemy kawę i zajadamy się bezami, które upiekła.

-Nadal pieprzysz się z Mateuszem? – wypaliłam prosto z mostu, bo ten fiut nie chciał powiedzieć.

Pola zakrztusiła się tym, co miała w buzi. Skończyło się na poklepywaniu jej po plecach. Aż zrobiła się czerwona na twarzy. Przełknęła wszystko, popiła i przemówiła.

-Anexa! – skarciłam mnie. – Co to za pytanie?

-Proste pytanie. Odpowiedź na nie brzmi, tak lub nie. A więc? – uniosłam brwi oczekując na jej odpowiedź.

-Zdarza się... -zarumieniła się, co wspaniale kontrastowało z jej bladą cerą i jasnymi włosami.

-Rozumiem, że podoba ci się seks z Mateuszem.

-Podoba? – oburzyła się. – Jest fenomenalny. Nie przypuszczałam, że mogę się tak czuć, że mężczyzna potrafi... - ucięła rumieniąc się.

-Mati ma dar. – spojrzała mrużąc oczy. – Ponoć. – dodałam naprędce.

-Chcę ci pozować do aktu. – powiedział cicho i nieśmiało.

Zaklaskałam w dłonie.

-Cieszę się. Nie pożałujesz.

-A moje blizny...

-O nie się nie martw. Zostaw to mnie. Kiedy chcesz zdjęcia?

-A kiedy masz czas?

Przez najbliższą gadzinę omawiałyśmy szczegóły sesji Poli. Odkąd się poznałyśmy dostrzegam w niej zmianę, na lepsze. Jest bardziej otwarta. A seks z Mateuszem sprawił, że poczuła się pewna siebie i swojego ciała. Dlatego właśnie nalegałam na sesję rozbieraną. By patrząc na swoje ciało nie widziała tylko blizn, którymi naznaczył ją jej były mąż skurwiel. Chcę sprawić, by dostrzegła swoje piękno, to które widzę ja. Jestem pewna swojego sukcesu.

-Anexa? Muszę zadać ci pytanie. – mówi i widzę, że jest skrępowana.

-Wal. – przegryzam migdały prażone, które leżą w kryształowej salaterce u Poli na stole.

-Co jest między tobą a Dawidem?

-Tylko seks. – mówię jej prawdę.

-Tylko seks? – piszczy zaskoczona, brwi szybują pod linię włosów na czole.

Wyraz jej twarzy nie podoba mi się.

-Przeszkadza ci to, że z nim się pieprzę?

-Yyy... Anexa... Pewnie ci nie powiedział...

Jest zmieszana i to bardzo. Co się dzieje?

-O czym mi nie powiedział?

-On ma tajemnice i ...

-Jak każdy. A ja mam ich chyba najwięcej.

-Mówię poważnie – wścieka się Pola.

-Ja też.

-Zresztą... Oboje jesteście dorośli i potraficie udźwignąć ciężar waszych kłamstw i tajemnic. Jeśli nie umiecie, to się nauczycie.

W jej słowach jest pewna doza złości, troski i sumienia. Dziwne.

-Pola, dzięki że się o mnie martwisz. Nie masz czym. Z doktorkiem się tylko pieprzymy i to wszystko.

-A on o tym wie?

PRZEŚWIETLENIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz