ROZDZIAŁ 7

187 6 0
                                    

Anexa

Ostatnie dni poświęcam na pracę. Dostałam kilka nowych zleceń i dziś jadę na Hel. Pewien hotel czterogwiazdkowy pragnie zmienić swój image. Mają spore fundusze, a ja całe mnóstwo kosztownych pomysłów. Chcą dotrzeć do nowej klienteli. Wymyślili weekendowe pakiety dla par. Chcą by ludzie korzystali ze SPA, restauracji, sali dyskotekowej i przytulnych apartamentów. Wynajęłam parę modeli. Brunetkę i blondyna. Oni będą twarzą tego przedsięwzięcia. Dodatkowo zostajemy tu na noc. Oprócz zapłaty za wykonaną usługę, hotel zapewnił mi i modelom nocleg, możliwość korzystania ze SPA i darmowe posiłki w ich restauracji. Żyć, nie umierać! Kocham tę robotę!

Współpraca idzie nie tak, jak sobie tego bym życzyła. Modelka Marcela jest świetna, natomiast jej partner Robert, jest okropny. Najchętniej walnęłabym go największym statywem, lecz powstrzymuję się od tego z całych sił. Ciągle jęczy czy dana poza będzie dla niego odpowiednia, czy nie będzie wyglądał jak gej z tak ustawioną postawą, czy oby jego mięśnie dobrze są zarysowane, czy ona, czyli Marcelina go nie przyćmi. I tym podobne brednie, od których rzygać mi się chce. Po Marcelinie widać, że również ma go dosyć. Mogłam zaprosić do tych zdjęć mojego ulubionego modela z Wielkiej Brytanii. Z nim nie ma problemu, nigdy. Zawsze robi to, za co mu się płaci i nie narzeka. Jeśli musi wyjść brzydko na zdjęciach, to wychodzi brzydko. Jeśli ma być gejowo, to tak jest. I nie narzeka i nie jęczy. Owen jest profesjonalistą. A inni modele płci męskiej... ach...

-Dobra kochani, robimy przerwę. Robert, pozwól na słówko. Marcela odpocznij. – mówię siląc się na miły ton.

Podchodzi do mnie z niezadowoloną miną. Patrzy na mnie błękitnymi oczami. Jest wysoki, umięśniony, ma złotą opaleniznę, ogólnie urodę surfera. Jest bardzo atrakcyjny, ale jest okropnym narcyzem, egoistą i lekkoduchem.

Wysilam się na uśmiech, lecz moje oczy mówią same za siebie.

-Robert. – pauza. – Musisz się skoncentrować. To jest sesja w parze. A nie twoja solówka. Tu chodzi o image hotelu, więc masz udawać z przekonaniem, że jesteś facetem Marceliny i spędzacie cudowne chwile w tymże hotelu w cudownym Helu.

-Anexa, ale nie myślisz, że te spodnie są za ciasne? – dotyka eleganckich spodni, bo mamy sesję w restauracji. Przedstawiamy romantyczną kolację dla par, jaką oferuje hotel. – Wyglądam jak pedał.

-Robert. – pauza. – Tę stylizację zatwierdziła stylistka, która współpracuje ze zleceniodawcą. Jeśli oni chcą byś miał takie spodnie, to będziesz je mieć. Pamiętaj ile zarobisz i jakie bonusy otrzymujesz przy tym zleceniu. Poza tym turyści z całej Polski i świata, zobaczą twoją twarz na reklamach hotelu i to nie byle jakiego.

Krzywi się.

-Masz z czymś problem? – jestem mega wkurzona i używam w tej chwili całych pokładów mojej cierpliwości by mu nie przyjebać w tę piękna gębę.

-Nie, no spoko. – olał całość i poszedł sobie.

Wdech, wydech.

Praca fotografa nie jest taka prosta. Jak każda praca z ludźmi. Lecz praca z narcystycznymi modelami jest najcięższa. Jestem profesjonalistą i perfekcjonistką. Dam radę.

I tak mijają mi dwa dni. Wieczorem po zdjęciach wybieram się na miasto. Spaceruję, podziwiam. Wiosna zawitała już na dobre nad polskie morze, ale na Helu jest chłodno z powodu wiatru z nad otwartego morza. Gdańsk leży w zatoce i tak mocno tam nie wieje, co innego tutaj. Zabrałam ze sobą swój aparat. Fotografuję krajobraz nocny, grę świateł, mrok miejsca. Sezon się jeszcze nie rozpoczął, lecz zaobserwowałam wzmożony ruch nawet po zmroku. Ludzie spacerują otuleni, przytuleni.

PRZEŚWIETLENIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz