Anexa
Jestem głupia.
Po co pieprzyłam się z nim ostatnim razem? Po co?
Kurwa mać!!!
I to bez gumki, do cholery. Już raz się to zdarzyło, że zapomnieliśmy o zabezpieczeniu.
Odnoszę wrażenie, że po aborcji... zepsuli mnie tam w środku i nie mogę mieć dzieci. Ta myśl nieustannie pojawia się z każdą miesiączką. Od tylu lat. To zgubne złudzenie. Kara.
Mijają dni, a ja łapię się, że myślę o nim. Chwytam za telefon, by do niego zadzwonić lub napisać, a w kolejnej sekundzie przypominam sobie, że on ma narzeczoną. Co wcale nie przeszkadza mi tęsknić za nim. Jestem słaba i głupia. Przywiązałam się do niego. Kurwa. Wiedziałam, że on jest niebezpieczny. Ostrzegał mnie mój umysł, ale potem został zasnuty przez zieleń jego oczu, szczery chłopięcy uśmiech i urok, że zignorowałam alarm wyjący w mojej głowie. Oj głupia ja...
Pola wparowała do mojego loftu niczym tornado. Pierwszy raz widziałam ją w takim stanie. Aż Loco uciekł na jej widok.
Ciężko oddycha, źrenice ma rozszerzone a oczy czerwone. Cała się trzęsie lub drży.
-Co... - zaczęłam.
-Wiedziałaś?- wrzeszczy.
-O czym? – pytam zaskoczona jej postawą.
O co jej chodzi? Co mogło ją tak poruszyć? I w tej chwili przychodzi olśnienie. Mateusz. Dowiedziała się jak zarabia na życie, a właściwie czym.
-Anexa, pytam czy wiedziałaś, że Mateusz się ... prostytuuje?
Prostytuuje? Skąd ona bierze te słowa?
Robię przepraszającą minę. Dociera do niej prawda.
-Oczywiście, że wiedziałaś. – syczy. – I mimo to, pozwoliłaś mi się z nim przespać?
-Co? Źle ci było? Żałujesz?
Pola zaciska usta w wąską kreskę.
-Nie o to chodzi.- krzyczy.
-A o co do cholery?! – też podnoszę głos.
Poli łzy wezbrały się pod powiekami, a mnie olśniło, znów.
-Zakochałaś się. – to nie było pytanie, to było stwierdzenie.
Rozpłakała się. Objęłam ją.
-Oj kochanie. – żal mi jej. – Ustalaliście przecież, że to tylko seks.
-Serce nie sługa. – szlocha i pociąga nosem.
-On nie odwzajemnia twoich uczuć, prawda?
Nie wiem, po co to mówię, to oczywista oczywistość.
-On nie wie. Nie powiedziałam mu.
-A jak się dowiedziałaś o jego... pracy? Powiedział ci? – w co wątpię.
-Nie. – opuściła wzrok. – Od znajomej, której koleżanka wynajęła go kiedyś. Zobaczyła nas razem gdzieś i od słowa, do słowa... Nie mogłam uwierzyć.
-Rozumiem, że z nim rozmawiałaś i potwierdził.
-Tak...- znów płacze. – Dlaczego on to robi Anexa?
Wzruszyłam ramionami. Bo nie wiem tego. Nigdy nie rozprawialiśmy nad motywami jego pracy. Jak dla mnie, chodzi o łatwy zarobek. Mati jest bystry i ma otwartą działalność gospodarczą, bierze od kogoś lewe faktury, opłaca składki. Jaka to działalność? Nie wiem.
CZYTASZ
PRZEŚWIETLENI
RomanceKim jest dziewczyna ukrywająca się pod pseudonimem Anexa? Po co wróciła do rodzinnego miasta? A może lepiej zapytać przed czym ucieka? Dziewczyna jest fotografką i twierdzi, że miłość nie jest dla niej. Wówczas na jej drodze pojawia się nowa sąsiad...