Skip time /rano 5:00/
Para wstała wcześnie rano, aby się spakować i wyjechać do domu rodzinnego Marcina w Jaworznie. Przed nimi około 7 godzin podróży.
Pożegnali się z mamą dziewczyny, która już nie spała, a z rodzeństwem pożegnali się wczoraj wieczorem.
Około godziny 6:30 wyjechali.Skip time/ po 7 godzina podróży, u Marcina pod domem/
Pov Marcina
Podróż minęła nam bardzo szybko, nie było żadnych większych korków na drodze i około godziny 12:30 byliśmy już w Jaworznie. Lexy mówiła że chyba czymś się przytruła i trochę źle się czuję, przespała całą podróż.Rozmowa Lexy i Marcina
M: kochanie wstawaj, już jesteśmy na miejscu
L: jak szybko
M: a jak się czujesz?
L: już lepiej, nic mnie już nie boli, trochę tylko głowa
M: to poproszę moją mamę, żeby dała ci coś przeciwbólowego
L: thank you Marcin
M: dobrze to chodźmy po bagażeLexy i Marcin weszli do domu. W wejściu rzuciło się na nich rodzeństwo (R) chłopaka. Po chwili do korytarza weszła mama Marcina (MM) i przywitała się z parą. Poszli do jadalni i zasiedli do stołu. Po paru minutach przyszedł też ojczym Marcina. Chłopak przedstawił Lexy mężczyźnie. Mama chłopaka przyniosła zupę i zaczęli jeść.
Lexy czuła się bardzo dobrze w rozmowie z rodzicami Dubiela i jego rodzeństwem. Najbardziej polubiła ją Tosia- która ma 5 latek i cały czas siedziała obok dziewczynyRozmowa pary
L: Marcin
M: tak kotek, coś się stało?
L: może pójdziemy teraz po prezenty dla dzieciaków?
M: o kurde, bym zapomniał
L: od tego masz mnie 😂❤️
Marcina przeprosił wszystkich i powiedział że zaraz przyjadą z Lexy z czymś fajnym.
Po paru minutach przyszli i powiedzieli, że w salonie przy choince ktoś zostawił prezenty.
M: dzieciaki chyba ktoś w salonie przy choince zostawił dla was prezenty
R: Święty Mikołajjj!!!
Pobiegli szybko do salonu. Wszyscy poszli za nimi. Mama Marcina podziękowała parze za prezenty i wręczyła im coś od siebie, męża i dzieci. Lexy dostała śliczną bransoletkę i naszyjnik a Marcin bardzo eleganckie perfumy.Po południe w domu Dubiela minęło bardzo przyjemnie. Wieczorem, gdy rodzeństwo już spało, Marcin, Lexy i jego mama siedzieli i oglądali serial.
L: to ja może teraz pójdę wziąść prysznic bo zostało 5 minut do końca a jestem już trochę śpiąca
M: okey
Lexy poszła. A syn z matką kontynuowali oglądanie.
MM: Marcina, mogę zadać Ci jedno pytanie, tylko nie obrażaj się, umowa?
M: jasne pytaj
MM: planujesz z Lexy przyszłość?
M: tak, skąd to pytanie?
MM: zauważyłam że jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi. Ciebie nigdy takiego szczęśliwego nie widziałam.
M: tak to prawda, Lexy sprawia że inaczej patrze na świat, jestem po prostu szczęśliwy że mam ją przy sobie.
MM: nie zmarnuj tego
M: obiecuje że nie zrobię niczego glupiegoGdy serial się skończył, Marcin poszedł do pokoju, w łóżku była już Lexy. Położył się obok niej, przytulił ją i zasnęli.
Skip time /następny dzień /26 grudnia/
Pov Lexy
Obudziłam się około godziny 8:00. Marcin jeszcze spał, zaczęłam go głaskać po włosach i ten się obudził. Ubraliśmy się, zrobiłam sobie makeup i zeszliśmy na dół i zaczęliśmy jeść śniadanie. Po zjedzeniu poszliśmy na spacer z całą rodziną bo była ładna, słoneczna pogoda.
Po drodze rozmawialiśmy na różne tematy.
MM: a ty Lexy co dostałaś od Marcina? Postarał się?
L: i to jak, bardzo mnie tym zaskoczył. Wykupił nam wakacje w Dubaju na prawie tydzień, do 3 stycznia i to jeszcze w najlepszym hotelu
MM: wow Marcin, gratulacje gustu, masz to po mamusi
M: hahahaha jasne jasne
L: hahaPov Marcin
Dochodziła już godzina 13:00 i powoli musimy się zbierać bo jutro już wylatujemy i musimy się spakować. Pożegnaliśmy się z rodziną Marcina i około godziny 14:00 wyjechaliśmy.
Byliśmy w Warszawie o 17:20. Zajechaliśmy jeszcze po drodze do maka obok domu x. Zjedliśmy i w domu byliśmy już punkt 18:00.
Zaczeliśmy się pakować. Oczywiście Lexy musiała mi pomóc, bo sam bym zapomniał połowę rzeczy.Rozmowa pary
L: jutro lot jest o 17:30 tak?
M: tak
L: to musimy jeszcze rano pojechać do galerii
M: po co?
L: bo nie mamy strojów kąpielowych i kilku kosmetyków np. kremów z filtrem
M: aa okej to jasne pojedziemy
L: to tak gdzieś około 9:30
M:okay, chodźmy już spać bo mamy prawie wszystko, a jutro mamy jeszcze troszkę czasu, napewno jesteś zmęczona
L: no trochę jestem
Poszli wziaść szybki prysznic, najpierw Lexy później Marcin. Położyli się chwilę jeszcze się przytulali i usnęli.
CZYTASZ
Jesteśmy sobie przeznaczeni...
FanficJest to opowieść o shipie Lexy Chaplin&Marcin Dubiel. Postaram się dać wam jak najmniej cringu 😂❤️ Początek : 3 marca 2021r.