Fucked up love | Kirk Hammett

503 16 27
                                    


Drogie Panie- to znowu on- Kirk Hotówa Hammett we własnej osobie.

Z uwagi na konstrukcje tego shota przed korektą, byłam zmuszona do zmiany narracji. Mam nadzieję, że nie będzie wam to zbytnio przeszkadzało i życzę udanej zabawy. 💞


Kirk wyszedł na taras żeby się przewietrzyć. 

W środku domu jego i [T.I.] było pełno ludzi i impreza stulecia trwała w najlepsze. Był pijany i potrzebował świeżego powietrza.

Na zewnątrz zobaczył swoją przyjaciółkę- stała oparta o ścianę domu i dopalała papierosa. Podszedł do niej chwiejnym krokiem, stając na przeciwko.

- Hej.- powiedziała z uśmiechem

Po dziewczynie, na pierwszy rzut oka, widać było, że była w lepszym stanie, niż gitarzysta, który teraz zaczął się jej dokładnie i mało dyskretnie przyglądać. 

[T.I.] zgasiła niedopałek i odrzuciła go na chodnik. Kirk spojrzał jej w oczy i podjął męską decyzję. Teraz albo nigdy.

Zbliżył się do niej jeszcze bardziej, cały czas patrząc jej w oczy. 

[T.I.] wyczuła od razu, że coś jest nie tak i ostentacyjnie zmarszczyła brwi. 

- Kirk, wszystko w porządku?- zapytała z widocznym zaskoczeniem

Zamiast odpowiedzieć- chłopak złapał ją mocno w talii, dociskając do chropowatej ściany.

Przez chwilę była w szoku, ale po chwili odwzajemniła pocałunek. Chwyciła za skórzaną ramoneskę swojego przyjaciela i przyciągnęła go do siebie. Kirk był pijany i w tamtej chwili nie zastanawiał się zbytnio nad ewentualnymi konsekwencjami swoich poczynań. Cieszył się tym co właśnie miało miejsce, ale wtedy ona odsunęła się.

- Kirk...

Nie pozwolił jej skończyć. Ponownie dał się ponieść, otulając dłońmi jej ciepłe policzki i całując przeciągle. Tym razem po prostu odepchnęła go z całej siły.

- Co się z tobą dzieje?- chciała odejść, ale chłopak złapał ją za nadgarstek

- [T.I.], poczekaj.- zrobiło mu się naprawdę głupio- Przepraszam.

- O co ci chodzi?- zapytała z wyraźnym wyrzutem- W domu jest tyle innych lasek, a ty musisz odwalać swoje pijackie akcje akurat na mnie?

- Nic nie rozumiesz- jęknął- Ja nie chcę nikogo innego.- powiedział pod wpływem emocji, jednak szybko tego pożałował

- Co to ma znaczyć?- skrzyżowała ramiona na piersiach

- Ja...- zająknął się 

- Ty...?- [T.I.] zdecydowanie była zmieszana całą tą sytuacją

- Kocham cię [T.I.].- wyznał, automatycznie przygryzając wargę ze stresu

Liczył na odpowiedź. Jakąkolwiek. Musiał wiedzieć co jego przyjaciółka o tym sądzi.

[T.I.] mu jednak nie uwierzyła. Była przekonana, ze to tylko jego pijany umysł tak przedstawia mu rzeczywistość.

- Kirk, jesteś najebany.- powiedziała tylko, kręcąc głową i zniknęła w środku.

*****

Od tamtej pory zrobiło się między nimi dość chłodno. Każda rozmowa zdawała się być niezręczna, a każda interakcja- wymuszona.

Jednak nawet to nie osłabiło uczuć Kirka względem [T.I.]. Było wręcz coraz gorzej. 

Dodatkowo brakowało mu jej uśmiechu, zainteresowania i wspólnych, wieczornych seansów filmowych.

Fucked up one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz