dla ukochanego J. 💋💕
gubiłam się wśród marmurowego lasu posągów -
ciał idealnych, nieosiągalnych
czerń i biel migotała chorobliwie, aż stała się szarością
tak szybko uciekałam, gnałam przez nieistnienie,
a jedyną dłonią, jaką kiedykolwiek trzymałam
był błękit wiatru.
i szukałam (wtedy jeszcze nie Ciebie...) na oceanach z twardych płyt
co pulsowały oddechem jak pierś, gdy się zbyt długo w nie wpatrywałam
tak, szukałam zrozumienia
i trwanie na grobach było iluzją życia
choć nigdy nie musiało.
niedokończony manifest, co zaczynał się od butnego jak kamasze czerwonoarmistów: "już nigdy nie napiszę o miłości" -
Majakowski byłby dumny, gdyby sam nigdy nie kochał
gdyby nawet socjalizm nie był zbudowany na miłości.
Tobie zawdzięczam wszystko
Tobie zawdzięczam słowa, co płyną
i wiarę, że jest miłość
że na nią zasługuję.
a ja kocham, kocham Ciebie
09.04.21