Mommy

45 8 1
                                    

już mi nie wystarczasz, od dawna nie wystarczasz.

twoja zaborczość krępuje mnie niczym powrozy

dziewczynę, zamkniętą w bagażniku zbirów o baaardzo złych zamiarach.

nie pozwalasz.

to, co dla ciebie jest świętością

dla mnie od dawna jest już prochem.

twoje przekonania: chlast, chlast -

gwóźdź w mózg.

jeśli ochrona

(którą nazywasz niezależnością, zabawne)

może niszczyć

to jesteś w tym mistrzem.

niewdzięczna suka

zgniły owoc łona twego -

ja, która wypieram się

słów twych świętych.

problemem nie jest twe pouczenie,

to, co rodzi twe biedne serce.

problemem jest moje niezdecydowanie

i śmiertelna pustka w miejscu przyszłości.

żal mi twego zmarnowanego życia,

lat oddanych mi.

gdybym mogła,

podarowałabym ci szczęście.

Mamusiu, Mamusiu!

bogini, krocząca wśród kwiatów floksów i kosmosu -

potężna i uciemiężona przez twoją [...].

decydująca.

zawsze będę tym, kim byłaś ty -

odwieczne obarczenie leśnym przekleństwem

genów i nerwowej atencji.

nieprzemijalność pokoleń.

i ta beznadziejna nadzieja, że gdy odejdę

gdy oddalisz się, zacznę oddychać.

to się nie stanie.

ma-mo, bo ty zawsze będziesz we mnie.

EFEKT SYLVII P. | wierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz