nigdy nie napiszę o miłości
nie zaśpiewam o uczuciu
szczerze -
zawsze służy mi za metaforę
za pretekst, by mówić o -
jest coś więcej.
bo mam kilka zastrzeżeń
do istnienia
dostrzegam pewne sprzeczności -
nieścisłości, które chciałabym raz na zawsze wyjaśnić.
nie chcę być niczyim światem
nie życzę sobie tego
zabraniam.
wara.
ty moja, ja twój
swój mózg włóż w słój
zwój, rój, spokój, gnój
niech będzie błogosławion
bełkot poezji
ostateczny tryumf chemicznych związków
moje palce pachną chlebem, maleńki
a to oznacza śmierć.
nie marnuj czasu biegnij
gardzę tobą, ale tego ci życzę -
byś biegł
bo tylko to się liczy
i trawa zielona.
sam sobie wystarczysz
2021