-Chyba się zakochałam.
-Jak to chyba?- siostra podnosi łyżeczkę, która wypadła jej z dłoni. Mia wstaje i tańczy uradowana.
-Ciocia będzie miała męża.- dziwne dziecko.
-To nie takie proste kochanie.- głaszczę jej policzek. -To zupełnie coś innego niż z Kevinem.- jego imię ledwo przechodzi mi przez gardło. Przełykam głośno ślinę.
-Jak się przy nim czujesz?- moje policzki zachodzą różem. -Przestań nie jesteś nastolatką.- karci mnie widząc moją minę.
-Ale tak się czuje!- krzyczę sfrustrowana. -Jak w liceum, ale w dobrym sensie. Moje dłonie się pocą, a serce ucieka z piersi gdy go widzę.- opadam plecami na kanapę. -Zależy mi i to cholernie i to jest najgorsze.- mruczę ledwo oddychając.
-Niby czemu?- moja rodzina to stado debili przysięgam. -Miłość to piękna sprawa.- zabijcie mnie.
-Nie jeśli jest nieodwzajemniona.- szepczę i zerkam na jej uśmiechniętą twarz. Przewracam oczami na jej entuzjazm. -To tylko seks i to mnie zabija.
-Co to jest seks?- mała zwraca się do mamy, a ja wybucham śmiechem.
-Dzięki.- patrzy na mnie, a później zwraca się do córki. -Jeszcze przyjdzie czas na tą rozmowę.- dziecko wykrzywia twarz. -Możesz zjeść lizaka.- całuje jej policzek, a ta wybiega z pokoju zachwycona.
-Powiesz mu?- kręcę głową. -To co zrobisz?
Zaciskam dłonie na brzegu bluzy. Nie wiem co zrobić. To że on nic do mnie nie czyje niesamowicie boli.
-Odetnę się.- odpowiadam w końcu, a ta otwiera usta w szoku i wstaje.
-Co jest z tobą kurwa nie tak!- unosi się. -Masz idealnego faceta pod nosem i marnujesz okazję.- już chce coś mówić, ale ta unosi dłoń uciszając mnie. -Nawet nie mów, że jesteś tak ślepa.- warczy siadając. Nie wiem co odpowiedzieć. Słyszymy dźwięk przychodzącego smsa. -To on.- stwierdza bez zawahania.
"Wszystko okej? O której po ciebie przyjechać?" Czytam głośno, a ona prycha i rzuca mi znaczące spojrzenie.
"Możesz już." Nie mam ochoty już tu siedzieć.
-I co, wrócisz do siebie do domu? Będziesz się bać?- oburza się.
-Na razie Kevin nie daje znaku życia. Może był tu tylko przejazdem.- mruczę. -Proszę zrozum mnie i nie naciskaj.- patrzę na nią błagalnie.
-Nie zrozumiem nie licz na to.- zerka na mnie, a jej twarz łagodnieje. -Ale nie będę już o tym mówić.- wzdycha. -Poczekam aż sama zrozumiesz.- przerywa gdy słyszymy pukanie do drzwi. Moje ciśnienie automatycznie skacze.
Dziewczyna wstaje i wychodzi z salonu. Karcę się w myślach za moje głupie zapędy i sama wstaję zbierając swoje rzeczy. Po chwili niebiesko włosa wchodzi do środka w towarzystwie Sebastiana. Ten podchodzi i całuje mój policzek, a ja nic nie mogę poradzić na to, że moje kolana miękną.
-Gotowa?- jego łagodny głos przywraca mnie do świadomości. Kiwam głową i podchodzę do siostry.
-Ucałuj ode mnie Mie.- przytulam ją.
-Tak zrobię.- uśmiecha się. -Przemyśl to.- pociera moje ramie odsuwając się i posyła Sebastianowi wymowne spojrzenie. Ten marszczy brwi, ale szybko łapię go za ramię wyciągając z domu. Co za niezręczna sytuacja.
-Wszystko w porządku?- pyta gdy wsiadamy do auta.
-Tak.- mówię cicho. -Postanowiłam wrócić do siebie.- jego głowa odwraca się do mnie z prędkością światła.
CZYTASZ
Second Place *Sebastian Stan* //16+
FanfictionPoznają się na planie filmowym. Oboje nie są swoim ulubionym towarzystwem, ale tak zaczynają się najlepsze romanse. Prawda? 26.04.2021r- zakończenie #1 avengers #1 sebastianstan #1 claireholt #1 matvelfanfiction 1.05.2021r /21.06.2021 #chrisevans D...