[14] 2013

1.1K 94 21
                                    

"To moja babcia - Claire Feeney."

-

Po incydencie w kręgielni, Harley starała się unikać Caluma, jak tylko mogła.

Nie było to łatwe, szczególnie, że zamiast tego zdecydowała się spotykać z Cindy. A Cindy zazwyczaj lizała się z Billy'm. Tak, jak Harley unikała Caluma, Luke unikał Harley.

Sztuczki Caluma działały na niego bardzo dobrze. Tak dobrze, że gdy widział ją idącą korytarzem, mógł się odwrócić i praktycznie pobiec w przeciwnym kierunku.

Minął cały tydzień, zanim Calum postanowił zrobić coś z tym, że go unikała. Była po treningu cheerleaderek i zobaczyła czarny sportowy samochód zaparkowany obok boiska treningowego. Chciała go ominąć, ale Calum wysiadł szybko z samochodu, żeby ją zatrzymać.

"Harley, dlaczego mnie unikasz?" Spytał ją.

Zignorowała go i szła dalej, przyspieszając tempo.

"Harley!" Zawołał.

Gdy była już dość daleko, zdecydował się ją dogonić. Harley nie była sportowcem, Calum tak. Dobiegł do niej w kilka sekund. Łapiąc ją za ramię, obrócił ją twarzą do siebie. Jęknęła, przewracając oczami w rozdrażnieniu. "To nie fair, nie potrafię szybko biegać. Nie gram w piłkę."

"Dlaczego mnie unikasz?" Zapytał jeszcze raz.

"Oh, no nie wiem." Powiedziała sarkastycznie. "Może dlatego, że próbowałeś kogoś zabić. Jak... Czy ty jesteś, kurwa, nienormalny?"

"On nadal żyje, okej?" Podkreślił.

"Bo ja go uratowałam." Sapnęła.

Kładąc rękę na jej ramieniu, zaczął. "Uspokój się. Wiesz, co dzisiaj jest? Piątek; i skoro nie mogłem cię nigdzie zabrać w zeszłym tygodniu, wychodzimy dziś wieczorem."

"Potrzebuje pozwolenia mamy." Uśmiechnęła się głupawo. "I możesz przeceniać jej miłość do ciebie."

"Wątpię w to." Uśmiechnął się szeroko. "Już ją spytałem i powiedziała, że ufa mi tak bardzo, że możesz nawet zostać na noc."

Potrząsnęła głową. "Nie chcę nigdzie z tobą iść. Jesteś psychopatą."

.

.

.

.

Skrzyżowała ramiona na piersi w zdenerwowaniu, gdy siedziała w jego salonie. Byli w domu jego dziadka, tym niedaleko szkoły. Gdyby byli w jego obecnym domu, mogłaby z łatwością wymsknąć się i przebiec przez ulicę do bezpiecznego miejsca.

Wręczył jej mały stosik książek. "Przeczytaj te." Powiedział. "Pomogą ci opanować moce."

Westchnęła. "Więc... Jak planujesz wydostać Ashtona z lustra?"

"To proste, ale i trudne zarazem." Wyjaśnił, opadając na kanapę naprzeciwko Harley. "Potrzebujesz dużo koncentracji. Ale podstawową rzeczą jest to, że dzięki koncentracji możesz sięgać przez powłokę lustra, jakby była z wody."

Muszę spróbować tego w domu, pomyślała.

Calum kontynuował tłumaczenie. "Potrzebuję więcej ćwiczeń. Mogę włożyć rękę najdalej do łokcia."

Gdy usiadła na kanapie w słabo oświetlonym domu, usłyszała głośny dźwięk. To był jej brzuch; nie jadła nic od lunchu i była głodna.

"Planujesz mnie nakarmić, Hood?" Spojrzała na niego uważnie. "Jestem głodna."

Man in the Mirror || Irwin [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz