♡10♡

96 5 0
                                    

Od mrożącego krew w żyłach koszmaru minęło trochę czasu.

Ten tydzień był zdecydowanie inny, czułam się jak wyprana z rzeczywistości, jakby coś było nie tak, ale wszystko z czasem wraca do normy.

Trochę opanowania dobrze mi zrobiło, bo dziś jestem bardziej wypoczęta i gotowa na nowe przygody.

Razem z Samanthą z racji tego, że jest sobota, jemy śniadanie w kuchni. Blondynka zajada się czekoladowymi płatkami z mlekiem, natomiast ja postawiłam dzisiaj na słodki posiłek, dlatego delektuje się naleśnikami z czekoladą i dżemem wiśniowym.

Po prostu niebo w gębie.

-Tak w ogóle to wracamy do pokoju, czy idziemy od razu na błonia? - Pyta zaciekawiona koleżanka.

-Wiesz... wsumie to możemy iść odrazu.

- A nie wiesz co z chłopakami? - Sam patrzy na mnie zaciekawiona. - Prócz tego, że Watson na pewno śpi znając życie.

Od razu uśmiech nam obu pojawia się na twarzy.

- Znając życie to na pewno. Przecież nie na większego śpiocha od niego, cały dzień mógłby przespać. - Śmiejemy się razem.

- Nie ładnie tak przyjaciela obgadywać. Serduszko mi krwawi. - Nasz śpioch, który nie mam bladego pojęcia kiedy pojawił się w kuchni, chwyta się za serce i wyciera z policzka niewidzialną łzę.

- No pomyślałby ktoś jeszcze żeś taki wrażliwy nagle się zrobił. - Odgryza się panna Holmes.

- Hejka dziewczyny. - Oscar macha do nas i razem z Oliverem dosiada się do nas.

- Właśnie zastanawiałyśmy się co z wami bo mamy w planach posiedzieć trochę na polu i korzystać z dnia wolnego od nauki.
Jestem pewna, że chcecie iść z nami prawda? - Patrzę na nich pytająco.

- Z miłą chęcią możemy się do was dołączyć, ale musicie chyba nas jakoś przekonać. Tu jest tyle pyszności i nie wiem czy chce z tąd dziś wychodzić. - Oliver przekamarza się ze mną.

- No weź nie daj się prosić fajnie będzie, zresztą jak zawsze. Jedź szybko i idziemy. - poganiam go.

- Spokojnie śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i jest bardzo istotny, i istotne jest to żeby zjeść je spokojnie. Mówię to jako doświadczony sportowiec, który wie co jest dobre dla organizmu. - Tłumaczy Samuel.

- Dobra, dobra ty z tym doświadczonym sportowcem to się tak nie zapędzaj bo jeszcze przed meczem kontuzji się nabawisz.

- Powiedziała blondyneczka, która jest tak zmęczona życiem, że prędzej z miotły spodnie na meczu niż wysili się paroma treningami więcej.

- Moje włosy wpadają w szarość, tak tylko zaznaczę. Ja nie muszę męczyć się nie wiadomo jak bardzo i odsypiać potem przez tydzień żeby dobrze wypaść na meczu. Ja po prostu mam w sobie to coś co nazywa się talentem. - Samanta podsyca argumentację z Watsonem nie dając za wygraną.

- Ja na pewno bym tak tego nie nazwał i na twoim miejscu uważał bym na boisku bardziej, żeby przypadkiem jakieś nieszczęście się nie zdarzyło. - Chłopak również nie odpuszcza.

- I myślisz, że możesz mi grozić? Uważaj bo jeszcze się wystraszę. - Dziewczyna jest coraz bardziej zirytowana.

- Ej, ej wy w jednej drużynie gracie, tak tylko wam przypomnę. - Oliver próbuje załagodzić napiętą sytuację między nimi. - Wiecie co mamy o wiele ciekawsze tematy do rozmowy niż sport i rywalizacja.

- Zbliża się nasz ostatni mecz w tym roku i to z gryfonami. Przypomnę, że jest w czwartek po południu i miło by było gdybyście wszyscy przyszli. - Podkreśla Samantha i spogląda na mnie.

- No co czemu się tak na mnie patrzysz? Przyjdę przecież. - Tłumaczę się.

- Tak jak ostatnio? - Oscar mówi z nutką śmiechu w głosie.

- No przepraszam po prostu zapomniałam i zasiedziałam się w bibliotece.

- Tak całkiem przypadkiem jak cię znalazłem to wpatrywałaś się w okno w bibliotece. - Patrzy na mnie lekko zirytowany i rozbawiony zarazem.

- Obiecuje się poprawić i częściej przebywać myślami w naszym świecie. A teraz wstajemy i idziemy na zewnątrz. - Wstaje i poganiam resztę. - No raz, raz ruchy. Przecież już zjedliście. Szkoda tak pięknego dnia marnować.

Wspólnie opuszczamy kuchnie i kierujemy się na błonia, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza i skorzystać z wyśmienitej, słonecznej, czerwcowej pogody.

Siadamy na trawie, w cieniu który powstał dzięki jednemu z wielu drzew znajdyjących się tutaj.

- Nie do wiary, że już będziemy kończyć szóstą klasę. - Zaczyna nowy temat Oscar.

- No w sumie zostały tylko trzy tygodnie nauki. - Potwierdzam.

- I w końcu upragnione wolne. Będzie chwilą spokoju i odpoczynku. - Mówi rozmarzona Samantha.

- No ja na pewno wreszcie odpocznę od ciebie co będzie miłą odmianą. - Sportowiec znów zaczyna.

- Weźcie albo zacznijcie normalne gadać, albo nie wiem wystopujcie, znajdźcie sobie kogoś lub po prostu umówcie się na randkę razem i dajcie nam chwilę odetchnąć od waszych ciągłych sprzeczek bo to w sumie już się robi męczące, chociaż z drugie strony trochę mi was szkoda, no ale sami bez przerwy dogadujecie sobie nawzajem. Już naprawdę nie pamiętam kiedy normalnie ze sobą rozmawialiście bez tej przeklętej rywalizacji. Nie wiem co chcecie tym osiągnąć. Imponować sobie nawzajem czy nas wykończyć do reszty? - Oliver dość dosadnie wyraża swoje zdanie.

- Powiedział ten który spotyka się z przyszłą dziewczyną ale to tylko koleżanka przecież. - Samuel przedrzeźnia go.

- Ja chociaż umiem z nią normalnie porozmawiać, a nie popisuje się upartością i głupotą, ale na to nie ma rady.

- Wiesz co lepiej idź do tej swojej dziewczyny, żebyś zaraz jej nie stracił panie opanowany.

- A wiesz co pójdę do niej i ci udowodnię że..

- Wicie dziś taka przyjemna pogoda nie musicie sobie skakać do gardeł. Na spokojnie też można porozmawiać. - Przerywam ich zaciekłą wymianę zdań.

- Nie wszystko da się załatwić przez uśmiechanie się jak głupi do sera przez cały dzień.- Odcina się Watson.

- A co ona ci zrobiła? Weź się uspokój chłopie nabuzowany dziś jesteś, chyba się nie wyspałeś. - Oscar się wtrąca.

- Wtrąca się rycerz na białym koniu który nawet...

- Możesz się w końcu zamknąć? - Samantha podniesionym głosem przerywa mu. - Zrób wszystkim przysługę i idź się wyspać. No już. - Wskazuję ręką na zamek i wygania go. - Jak dojdziesz do siebie to przyjdź, to znowu będziemy przyjaciółmi ale teraz won do łóżka.



Urocza Puchonka || Remus LupinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz