Wchodząc do szkoły nie zabrakło nam już pięciominutowego spóźnienia.
-Jezuuu ruszaj się - Powiedziałam do brunetki.
-Kurwa jak będziesz mnie tak szarpać to wyleję na ciebie całego shake'a - Powiedziała. No tak bo przecież przez kogo mogłybyśmy być spóźnione jak nie przez nią.
Kiedyś ją zabiję, obiecuję..
-Ostatni raz przed szkołą zachodzimy do Maka - Powiedziałam ze stresu. Pierwszą lekcje miałyśmy z naszą wychowawczynią, wicedyrektorką, której już dość zaszłam za skórę i nie mam ochoty się z nią dalej sprzeczać.
-Dzień dobry, przepraszamy za spóźnienie - Powiedziała Amy wchodząc pierwsza.
-Oo dziewczynki, właśnie miałam sprawdzać obecność. Usiądźcie - Powiedziała z wielkim uśmiechem.
Weszłam w głąb sali aby zająć miejsce w ostatniej ławce.
-Co ona taka milusia? - Zaśmiałam się.
-Sama chciałabym znać odpowiedź na to pytanie - Amy również się zaśmiała.
Po zakończonej lekcji razem z Amy udałyśmy się na dwór na papierosa.
-Trzymaj - Powiedziałam podając jej używkę i zapalniczkę.
-Dzięki - Odpowiedziała odpalając papierosa.
-O Bożeee musisz tu być - Usłyszałam za sobą Gustav'a - Przez ciebie nawet fajka mi nie smakuję - Dokończył.
-O Bożee - Przedrzeźniłam go - Możesz z łaski swojej stąd iść i nie psuć mi humoru? Dla twojej wiadomości pierwsza tu byłam - Zaśmiałam się.
-Jeszcze się policzymy - Powiedział i się zaśmiał.
-Ale on jest irytujący - Zaciągnęłam się papierosem.
-Ty przynajmniej nie mieszkasz z nim w domu - Powiedziała Amy.
-I z tego powodu się cieszę - Powiedziałam a Amy spojrzała na mnie wzrokiem mordercy - Wybacz, taka prawda - Dodałam.
-Sam zapach papierosów, jak zwykle! - Usłyszałam głos pani Wolf - Ile można wam mówić że nie wolno palić na terenie szkoły?
-No wie pani... chyba dużo -Odpowiedziałam zaciągając się ostatni raz używką i wydmuchując dym w jej stronę.
-Ja rozumiem że to jest dla was nałóg ale uspokójcie się, macie szczęście że dyrektor was nie przyłapał - Powiedziała.
-Oh, a co pan dyrektor by nam zrobił? Zabrałby nas na dywanik i dał wykład że palenie szkodzi zdrowiu? Ile razy to przerabialiśmy? To śmieszne.
-Lily, grzeczniej proszę!
-Przepraszam - Powiedziałam i wyminęłam nauczycielkę.
-Laska, co ci? - Zapytała mnie Amy.
-Nie wiem, po prostu po wszystkich zaczepkach Gus'a robię się zła na cały świat - Wyjaśniłam.
-Nie przejmuj się nim. To dupek - Popatrzała na mnie.
-Ta - Odpowiedziałam idąc na lekcję.
CZYTASZ
Naprawdę? ●Lil Peep●
FanficWczoraj wrogowie, dziś przyjaciele, jutro para. Czy to ma szansę przetrwać? A może rozpadnie się przy pierwszej lepszej okazji? Zapraszam na historię o Lil Peep'ie! WIELE RZECZY NIE JEST PRAWDZIWYCH!!