9

61 7 3
                                    

Lily POV

Stałam nadal osłupiała w wejściu mojego domu, postanowiłam się ogarnąć i nie spędzać sama wieczoru, zadzwoniłam do Carl'a.

<<<Hej Carl.

>>>Hej księżniczko - Nie powiem ale to było... słodkie?

<<<Co ty masz z tą "Księżniczką"?

>>>Po prostu lubię cię tak nazywać.

<<<Ok. Mam pytanie, może chciałbyś do mnie wpaść? Potrzebuję towarzystwa do butelki.

>>>Będę za 20 minut.

Powiedział i się rozłączył. Napisałam mu jeszcze co ma kupić i poszłam się przebrać. Założyłam czarne dresy i za dużą bluzkę. Po ogarnięciu się usłyszałam dźwięk dzwonka.

-Hej Carl - Krzyknęłam radośnie po otwarciu dzwi. Od razu rzuciłam mu się na szyję.

-Hej księżniczko - Odpowiedział uśmiechając się - Pomożesz mi z "zakupami" - Zrobił cudzysłów w powietrzu.

-Z miłą chęcią - Uśmiechnęłam się.

-A więc kupiłem dwa wina, szampana, whisky, żelki, popcorn, chipsy, pizze możemy zamówić, dwie paczki papierosów. O czymś zapomniałem?

-Napisałam ci tylko o winie, fajkach i chipsach - Zaśmiałam się.

-Dorzuciłem mały bonus - Uśmiechnął się.

-Albo chcesz mnie zgwałcić a przed tym upić?

-Bez zgody cię nie tknę - Zaśmiał się.

-No dobra, nocujesz u mnie?

-Spoko - Odpowiedział.

-Dobra w moim pokoju możesz zostawić swoje rzeczy, drugie drzwi po lewej. Przy okazji zadzwoń po pizze a ja wszystko ogarnę - Carl poszedł do mojego pokoju, a ja wzięłam szklanki na alkohol i wszystko rozłorzyłam na ławie.

-Pizza zamówiona - Carl wszedł do salonu.

-No i świetnie, tu masz pieniądze za wszystko - Dałam mu banknot którego przyjął i schował do portfela - A teraz idziemy na papierosa. 

Wzięłam paczkę i wyszłam z domu.

-Mówił ci ktoś że dużo palisz? - Zapytał.

-Nie - Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-W takim razie ja ci mówię.

-Okej, chcesz? - Spytałam.

-Nie gustuję w papierosy.

-A w co gustujesz?

-W zioło, papierosy palę ale kiedy mam ochotę, teraz mi się nie chcę - Powiedział.

-Nigdy nie paliłam zioła - Powiedziałam - Jak to jest?

-W zasadzie to zależy od osoby, każdy odczuwa to inaczej ale zazwyczaj drapie cię w gardło, potem nie masz śliny a na końcu jest wlatuję faza - Zaśmiał się.

-Muszę kiedyś spróbować - Odpowiedziałam.

-Dobrze mówisz... kiedyś - Spojrzał na drogę a ja się zaśmiałam z jego słów.

Spojrzałam na dom Gustav'a i zdziwiłam się widokiem. Chłopak przyglądał się mi oraz Carl'owi, wręcz wpatrywał się jak w obrazek. Jednak kiedy go zobaczyłam, szybko zasłonił swoje okno. Okej.. dziwne.

-Dobra, możemy iść - Powiedziałam wyrzucając końcówkę fajki, jednocześnie łamiąc ciszę między mną a Carl'em. 

Chłopak nic nie powiedział tylko się uśmiechnął i ruszył w stronę drzwi. Przez cały wieczór jak i noc oglądaliśmy filmy, opróżniając nasze zapasy jedzenia i alkoholu. 

~~~~~~~~~~~~~~

Sorrki za błędy ale jestem po oglądaniu "Everybody's Everything" po raz setny i płakaniu jak dziecko. 

Miłego dnia/nocki.

Naprawdę? ●Lil Peep●Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz