próba rozwiązania zagadki

53 31 0
                                    

Siedziałem sobie na parapecie jak zawsze, czekając na lekcje obrony przed czarną magią.

— Hej Aron.— przywitała się ze mną Lucy podchodząc do mnie.
—  Cześć.—odpowiedziałem, a Lucy usiadła koło mnie.
— Wszyscy wy szkole patrzą na ciebie teraz inaczej.— stwierdziła Lucy.
— No.— powiedziałem
— Teraz każda dziewczyna by się chciała z tobą umówić, w sumie jak z każdym zwycięzcą turnieju trójmagicznego
— No, ale tylko ja chcem być tylko z jedną.— uśmiechnąłem się do niej, a ona się delikatnie zarumieniła.
— Ciekawe kim jest ta szczęściara?— zaśmiała się Lucy.
— Czyli już się nie chcesz ukrywać z związkiem?— spytałem.
— Wsumie, już nie ma po co się ukrywać.— powiedziała Lucy.
— Okej.— odpowiedziałem i pocałowałem ją w policzek, a ona zarumieniła się jeszcze bardziej.
— To jajko trzeba jakoś otworzyć ale nie da się go otworzyć, tam napewno będzie podpowiedź.— powiedziałem.— masz jakieś pomysły?
— Z tego co czytałem, o ostatnim turnieju trojmagicznym, to można było je normalnie ale wydawało straszny okrzyk, za to jak wsadziło je się do wody to dostało się odpowiedzieć, więc może teraz spróbujmy użyć ognia do otwarcia tego jajka.— powiedziała Lucy
— To może się udać powiedziałem.— gdy naszą rozmowę przerwała Delphini pod postacią profesor Brown
— Z parapetu siadać, i na lekcje— powiedziała Delphini
Weszliśmy do sali.
Przez całą lekcja uczyliśmy się o zaklęciach obronnych.
Gdy skończyła się lekcja i miałem już wychodzić.
— Lestrange do mnie.— powiedziała.
— Lucy na razie po lekcjach pogadamy, pa.— powiedziałem, Lucy wyszła.
— Chciałam ci pogratulować zwycięstwa w pierwszym zadaniu.— powiedziała Delphini.
— Dzięki, coś jeszcze bo muszę się spieszyć ma lekcje?— odpowiedziałem.
— Ta Lucy to twoja dziewczyna?— spytała się.
— Tak, coś jeszcze?— odpowiedziałem
— Nie, już nic możesz już iść, na razie.— powiedziała a ja wyszedłem z sali i poszedłem na następną lekcję

 Aron Lastrange i czas zmian | HP syn Voldemorta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz