~Los jednak zaplanował ten dzień inaczej. Ten dzień nie był najgorszym, a zdecydowanie najlepszym dniem mojego życia. Wtuliłem się w mojego chłopaka i już po 15 minutach smacznie spałem.~
Pov. Dream
Wstałem rano ale nie poczułem na sobie ciężaru, tak jak przypuszczałem. To znaczy, że mój chłopak już wstał co jest dziwne, bo zwykle ja wstaje pierwszy.
Jest godzina... 5:40?! I George'a nie ma?! Szybko zerwałem się z łóżka i zacząłem gorączkowo biegać pod domu w poszukiwaniu.
Ostatecznie znalazłem go w kuchni, siedział na parapecie i oglądał wschód słońca, oczywiście w okularach. Odetchnąłem z ulgą i zeszedłem chłopaka od tyłu.
Kiedy tylko go dotknąłem żeby go przytulić, wystraszył się. Jednak kiedy zobaczył, że to ja uśmiechnął się i dał mi go przytulić.
– Czemu tak chodzisz wcześnie po domu?
– Chciałem zobaczyć wschód słońca w okularach.
– Czemu mnie nie obudziłeś? Obejrzałbym z tobą.
– Wiem, ale słodko spałeś.
– Oj bez przesady.– schyliłem się i pocałowałem go, od razu oddał pocałunek.– Może zobaczymy te komentarze pod zdjęciem?
– Myślisz, że to dobry pomysł?
– Jestem ciekawy.– wyciągnąłem telefon z kieszeni bo już miałem go przy sobie jakby George'a nie było w domu.Włączyłem Instagrama i usiadłem obok chłopaka. Jak czytaliśmy komentarze to praktycznie wszystkie były niedowierzaniem, że ten chłopak jest taki podobny do George'a.
Postanowiłem dodać mój komentarz, że to na prawdę George. Oraz wpadłem na pomysł nagrania Insta Sorry jak George siedzi przy oknie ze mną.
– George~
– Czy ty mnie nagrywasz?
– Musi być dowód, że jesteś tu ze mną.
– Aha, no okej.
– Uśmiechnij się.
– Uśmiecham.– uśmiechnął się szerzej.
– Przepięknie.– pokazałem na wschód słońca i zakończyłem nagrywanie.Oznaczyłem George'a i wrzuciłem.
– Trzasnął cię ktoś kiedyś?
– No na dowód, nie złość się.
– Musisz za to coś dla mnie zrobić.
– Co takiego? Zrobię wszystko.
– Wszytsko mówisz?~
– Jeżeli oczekujesz.– wstałem i zacząłem teatralnie ściągać spodnie.
– DREAM! STOP! NIE O TO MO CHODZIŁO!!
– Twoje policzki są całe czerwone.
– Okej, stop. Dasz mi buziaka a później zrobisz mi śniadanie.
– Pierwsze zrobię z przyjemnością.– zrobiłem to co kazał.– Ale ze śniadaniem mi pomożesz bo wiesz, że nie umiem gotować.
– No okej, chodź jeszcze spać.– złapałem go za rękę i oboje poszliśmy do łóżka.Odłożył swoje okulary na szafkę nocną i kazał mi się położyć. Usiadł na mnie i zaczął całować.
– Wcześniej nie chciałeś.
– A teraz chce.– poruszył się na mnie dwuznacznie.
– Gogy, poczekajmy na wieczór a nie tak z rana.
– No... Dobrze..– położył się obok mnie i zamiast wtulić się, obrócił się tyłem.
– No ale Gogy, nie bądź zły. Obiecuje, że wieczorem.
– Mhm.– przytuliłem go i przyciągnąłem do siebie.Tym razem już się do mnie przytulił. Piękny wczesny ranek.
~Około 9:30~
– Dzień dobry George, śniadanie na stole.
– O popatrz. Nie sądziłem, że dasz radę beze mnie.
– A jednak. Uważaj, jeszcze gorące i lekko spalone.
– Czyli nie najlepiej sobie poradziłeś.
– Nie spaliłem domu, więc w czym problem?
– Dzięki Bogu.– usiadł do stołu i zaczął jeść, coś jest nie tak.
– Wszystko dobrze? Jesteś strasznie oschły.
– Tak? Popatrz, nie zauważyłem.– zlał mnie widocznie, nie jest to za miłe.
– George, to nie jest miłe. Co jest?
– Nic Dream.
– Jesteś o coś zazdrosny? Czy co się dzieje, powiedz mi.
– Nie wiem czy dobrym pomysłem było wysyłanie tego wszystkiego na insta. Leżałem w łóżku i przeglądałem inne opinie. Nie są najlepsze i to wszystko z tego insta story. Jakbyś tego nie wrzucił.
– Na prawdę przejmujesz się tym? Co tam było napisane?
– Różne niemiłe słowa.
– Nie przejmuj się tym Gogy, to tylko i wyłącznie ich opinia. Jakie były tam inne i których było więcej?– speszył się, nie wiedział co powiedzieć.– No właśnie. Więcej było tych miłych. Teraz widzisz, że więcej ludzi nas wspiera niż nienawidzi. To, że było tam parę złych opinii to nie nasza sprawa. My tylko chciałyśmy się podzielić dla nas, sądzę wspaniałą nowiną. I po co miały by nas obchodzić takie puste słowa?– wstał gwałtownie od stołu i mnie przytulił.– Już dobrze, nie przejmuj się tym.
– Nie wiem co bym bez ciebie zrobił, kocham cię nad życie.
– Ja ciebie też, idź zjeść do końca śniadanie bo musisz dzisiaj być silny, czeka dzień pełen wrażeń.
– Oh no tak, impreza. O KURDE IMPREZA?!
– No tak..? Wiedziałeś o tym.
– Tak, ale zapomniałem o jednej rzeczy z tym związaną.
– Co takiego?
– Dowiesz się wieczorem.
– Ohoooo, już nie mogę się doczekać.
– Hah, taaa.– zaczął jeść do końca posiłek.W tym czasie ja sprzątałem po jakże moim długim gotowaniu. Po gofrach długo się nie sprząta, ale ze mną to zaraz dłużej, szczególnie z moim poziomem gotowania, oraz umiejętności częstego upuszczania rzeczy... I inne takie pierdoły.
Skończył jeść i widocznie już zaczęło mu się nudzić, bo leżał na kanapie do góry nogami. Stanąłem przed nim i pochyliłem się do niego.
– Nudzi ci się?
– Baaaaaaaardzo... Co robimy?
– Nie wiem, spacer?
– A co z obiadem?
– Ja już nie gotuje.
– Raczej na spacer nie chce mi się iść, więc zostaniemy w domu i może zrobimy live?
– Jak chcesz, a co zamawiamy?
– Chińszczyznę?
– Oooo taaaak. Strzał w dziesiątkę Gogy.
– Widzisz, to idę się przebrać, ogarnę sprzęt i co w sumie na tym streamie? Jakaś gra, pogadanki?
– Nie wiem, może Q&A?
– Myślisz, że to dobry pomysł? W ogóle czy stream to dobry pomysł..?
– Dobry George, jak mówiłem, większość nas wspiera i bardzo lubi shipować więc w czemu się boisz?
– Miałem już tak od zawsze...
– Za bardzo przejmujesz się opinią ludzi, musisz przestać. Jesteśmy osobami popularnymi, więc hejt i inne tego typu rzeczy są normalnością.
– Masz rację, to chodź, będziesz na kamerce.
– Ja?! Nie dam rady...
– Skoro ja dzisiaj siebie przezwyciężam, to ty też.
– Dla ciebie.– pocałowałem go w czoło i oboje poszliśmy się ogarniać.10 minut później na naszym ekranie widniał ekran, który był od jednego kliknięcia do włączenia mikrofonu i kamery na streamie.
Lekko się stresuje, ale muszę w końcu to zrobić. I tak już w większości wiedzą jak wyglądam, po tym poście na insta ale już się tym nie przejmuje.
– Hey chat! Jak tam u was?– Gogy włączył kamerę, ja siedziałem obok.– Widzę, że dobrze. Już połowa czatu jest w tym pytaniu, więc.– pociągnął mnie za rękaw, tego nie było w planach!– Tak, jestem u Dream'a. Pomachaj ładnie do kamery.
– No cześć chat.– pomachałem tak jak chłopak kazał.– Jak ja się dziwnie czuje.
– To normalne, to co? Dzisiaj gadamy?
– No, tak. Taki był zamiar, żeby sobie na luźno pogadać.
– Więc, odpowiemy też na kilka pytań z donateów więc można wysyłać, chętnie odpowiemy.
– Wiesz jakich będzie najwięcej, tak?
– Wiem, ale miejmy nadzieję, że raz na nie odpowiemy i będą z innej półki.
– 100%, że nie. Będą też na pewno zapytanie kto jest u kogo, i tak dalej.
– Tak, ale przeżyjemy. Są po prostu ciekawi co się zadziało przez ten miesiąc przerwy.
– To fakt.
– Więc, pierwsze pytanie...~Always Together~
1105 słów UwU
Jak są jakieś błędy to proszę pisać, poprawię (◠ᴥ◕ʋ)
CZYTASZ
✅~Always Together~☑️ DreamNotFound/Gream
FanfictionOpis książki ↓ Chłopak nie wytrzymał już dłużej w miejscu, w którym żył od dziecka. Postanowił wreszcie z tamtąd uciec i szukać pomocy u swojego przyjaciela, który miał równie ciężką przeszłość jak chłopak... Ciężką przeszłość wiąże się z tym, że m...