c h a p t e r 36

422 40 45
                                    

~Po chwili już siedzieliśmy w aucie, jednak dopiero kiedy zacząłem błagać George'a o wybaczenie, zaczął się odzywać.~

Pov. Dream

Dojechaliśmy już na myjnię, jednak George zamiast zostać na przykład w aucie, albo mi pomóc stwierdził, że musi iść do sklepu bo zaraz będzie za mało szamponu.

No ale już mu pozwoliłem i co gorsza, dałem swoją kartę kredytową... Coś czuję, że to nie będzie tylko szampon. Zobaczymy jak to się skończy.

Kiedy skończyłem już mydlić cały samochód, zobaczyłem, że George idzie w moją stronę z... DWOMA SIATKAMI?! Przesadził, a z racji tego, że dopiero zaczynałem obmywać auto z piany, pogoniłem go trochę wodą.

– DREAM!!! PRZESTAŃ BĘDĘ CAŁY MOKRY!– schował się za ścianą.
– No już, chodź.– powiedziałem powstrzymując się od płaczu, tym samym wydając z siebie dźwięk czajnika, co raczej normalne w mojej naturze.– Czemu masz aż dwie siatki? I dodatkowo z mojej karty.
– Było dużo fajnych rzeczy, więc wziąłem...
– Ile zapłaciłeś?
– 200$...
– ILE?! NA CO?! Mam ochotę znowu cię polać.
– Nie, błagam nie! Były ładne perfumy, dla ciebie też wziąłem!
– Ten raz ci odpuszczę.– powiedziałem odkładając spryskiwacz.– Odłóż te zakupy na tylne siedzenia, jedziemy do domu.
– A nie odkurzasz jeszcze?
– W domu poodkurzamy, tu trzeba płacić a można to zrobić u nas.
– Okej.– zrobił co mu kazałem i już 10 minut później byliśmy w domu.
– Idź odłóż zakupy do domu i przynieś mi z garażu odkurzacz.
– Już idę, poczekaj chwilkę.–

Siedziałem chwilę w samochodzie czekając aż chłopak przyniesie odkurzacz. Kiedy wyszedłem z auta, bo dziwnie długi mu to zajmowało, usłyszałem krzyk dochodzący z garażu.

– DREAM!!! RATUJ!!!
– Co się dzieje?!– szybko otworzyłem drzwi od garażu i co zobaczyłem?

George'a, który stoi na stole i leżący na ziemi odkurzacz. Nawet śmieszny widok, nie powiem.

– KURWA MYSZ!!!
– Na prawdę George? Myszy się boisz?
– Nienawidzę myszy! Zabij to!!!
– Gdzie ona jest?
– Wlazła przez tą rurę do odkurzacza.
– Co tu się dzieje?– za nami stali Tommy, Tubbo i Will.
– O, hej chłopaki. A wiecie, odkurzamy auto i George zobaczył mysz.
– Czekaj!– Tommy wyciągnął telefon i zrobił zdjęcie wystraszonego George'a który patrzy przerażony na ten odkurzacz.
– Wyślij mi to.
– Usuń to!!!– krzyczał George.
– Czekaj... Dobra, już jest na insta.
– TOMMY TY MAŁY... AAAAH. Zabij tą mysz Dream, błagam...– zeskoczył ze stołu i podbiegł się do mnie przytulić.
– Ehhh, nie zabije jej, nie mam serca na zabicie czegokolwiek.
– Ha, a jakoś mnie na SMP zabiłeś.– od razu oburzył się Tommy.
– Witamy w realnym świecie Tommy! Jak ci się tu podoba?– od razu odpowiedziałem a chłopak się tylko zaśmiał.– Okej, jak ktoś chce może ze mną zostać i tą mysz spróbujemy złapać, a kto nie chce to może iść z Georgem do domu. Rozgośćcie się.
– Ja idę z Georgem, też nie przepadam za myszami.– odparł Tubbo.
– Ja też idę bo jakoś nie przepadam za łapaniem myszy.– dopowiedział Will.
– Spoko, jeszcze George przynieś mi miotłę z łazienki.
– Mhm...– poszli do środka a chwilę potem George wrócił z miotłą i szybko uciekł spowrotem do domu.
– Co chcesz z nią zrobić?– zapytał Tommy, czyli jedyny który ze mną został.
– No najpierw weźmiemy odkurzacz na dwór, otworzymy i ją wypuścimy.– wziąłem do ręki odkurzacz i wyszedłem z nim na dwór, spoglądając czy drzwi od bloku są zamknięte.– Zamknij garaż dzieciaku.
– Zauważ, że jestem prawie taki wysoki jak ty.
– Zauważ, że jesteś o kilka lat młodszy odemnie.
Shut the fuck up.
– Zamknij a nie pierdol.– lubię się tak z nim przegadywać.

Zrobił to o co prosiłem a ja w tym czasie schyliłem się do odkurzacza, następnie otwierając go powoli. Tommy podbiegł do mnie szybko bo jednak też chciał zobaczyć gryzonia.

Kiedy otworzyłem odkurzacz zobaczyłem, że cały worek jest przegryziony na wylot i kurz i inne takie rzeczy zaczęły wysypywać się z niego.

– Pięknie, trzeba będzie założyć nowy worek.
– Ta mysz w ogóle jest w środku?
– Raczej była już tam dłużej bo nie zdążyłaby w 5 minut przegryźć tak worka. A George mówił, że wbiegła do środka.
– A po co miotła?
– Jakbyś się bał i nie chciał otwierać tego rękami, żebyś mógł to zrobić z daleka.
– Po pierwsze, nie boje się jej, a po drugie, czemu ja mam to robić?!
– Tak tylko pomyślałem.
– A co, boisz się?
– Kurwa, musiałeś to powiedzieć? Teraz który z nas się sprawdzi czy się boi?
– Dobra, "wierzę ci", że się nie boisz, więc ja to otworzę.
– Daj mi to nagrać, błagam.
– Okej..– odpowiedział niepewnie, czyżby ktoś tu się bał?

Rozpocząłem nagrywanie w telefonie i nakierowałem idealnie na niego.

– Kurwa jebana... Że się tu ta pizda schowała...
– Nie klnij tak.
– Zamknij się ja tu targam się na swoje cenne życie.
– Kto ci kazał?
– Dobra, czekaj otwieram.– złapał delikatnie za końcówkę worka.

Otwierał powoli i ostrożnie. Widocznie się jej bał, ale nie chciał tego pokazać. Zbliżyłem się do odkurzacza bo chciałem zobaczyć tą mysz. Wychyliła się z kurzu.

– Awww jaka słodka.
– Mysz jest dla ciebie słodka zielońcu?!
– Miałem kiedyś chomika, przypomina mi go okej? Otwórz bardziej.
– Mhm...– odrzucił górną część na bok a ja wciąż nagrywałem, chce uchwycić jak się wystraszy albo coś.– Co teraz? Nie ucieka, siedzi tam.
– Czekaj, weź miotłę i ten kurz daj na bok.– zrobił to co chciałem a mysz po tym co zrobił uciekła.
YAAAY! WYGRANA SUKO.
– Brawo, pokonałeś o 1000 albo nawet więcej razy mniejszą od siebie mysz.
– Ważne, że pokonałem.
– Dobra, sprawdź czy jest tam coś jeszcze.
– Co ma być?– wziąłem już miotłę i sam zacząłem sprawdzać bardziej kurz, i zobaczyłem...
– A CO POWIESZ NA MŁODE?!
– Pierdolisz.
– Sam zobacz.– trzy malutkie myszki leżały obok siebie w tym kurzu.

Nie były najmniejsze, bo miały już futerko ale nie umiały jeszcze tak szybko wstawać.

– Wołaj chłopaków.– powiedziałem do Tommy'ego a ten szybko pobiegł do domu.
– Kurwa, tego jeszcze nigdy nie widziałem... I mam to nagrane!

Pov. George

Chłopaków nie ma już długo, czy oni na prawdę nie umieją złapać tej myszy? Żeby tylko się nie okazało, że jej tam nie ma bo jeżeli tak, to ja nie będę spał po nocach.

– Chłopaki!!!– do mieszkania wbiegł Tommy.
– Co jest? Macie tą mysz?– od razu zacząłem się go wypytywać.
– Właśnie tak, ale...
– Kurna, uciekła do bloku, tak?– już wiem, że dopóki jej nie znajdą nie zasnę.
– Nieeee, spoko uciekła, ale w odkurzaczu są jeszcze trzy młode...
– Nie żartuj, serio?!– zapytał Will a Tubbo nie wiedział co powiedzieć.– Chodźmy je zobaczyć!
– Pojebało cię? Ja nie idę.
– Jak chcesz, ja idę.
– Ja chyba też się skuszę, co takie maleństwa mogą zrobić w sumie.– Tubbo też idzie.
– W takim razie... Idę też ja...– nie jestem ani trochę pewny tej decyzji, ale okej.

~Always Together~

1074 słowa UwU

Jeżeli są jakieś błędy to proszę pisać, poprawię V●ᴥ●V

Plus AUTENTYCZNIE MIAŁAM TAKĄ SYTUACJĘ NIEDAWNO.

✅~Always Together~☑️ DreamNotFound/Gream Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz