Pov's narrator
Draco próbował zabić już Dumbledore'a jakimś eliksirem i urokiem. Nie udało mu się. Rose widziała, że to go męczy, był smutny.
Udała się bez niego na śniadanie razem z Zabinim. Harry próbował się dowiedzieć kto to zrobił, w tym momencie wszedł Draco i jak szybko wszedł tak szybko wyszedł. Harry poszedł za nim. Rose się zmartwiła i postanowiła ich śledzić. Gdy weszła chłopcy zaczęli walczyć.
- Sectumsempra!- krzyknął Harry trafiając Malfoy'a e pierś. Draco upadł na podłogę i na jego ciele pojawiło się mnóstwo ran które obficie krwawiły.
- Nie!- krzyknęła Rose podbiegając do Draco. Był nieprzytomny. Zaczęła płakać.
- co ty zrobiłeś?!- krzyknęła w stronę Harrego.
- zasłużył sobie- i wyszedł. Rose musiała zacząć działać
- Vulnera Sanentur- powtórzyła trzy razy i rany zaczęły się goić. Rose ze łzami w oczach położyła się na jego klatce piersiowej i zaczęła płakać. Postanowiła wezwać pomoc wysyłając patronusa do Blaise'a.
Po 5 min on zjawił się w łazience podnosząc Dracona z podłogi. Zaniósł go do skrzydła szpitalnego.
- kto mu to zrobił?- zapytała pielęgniarka.
- nie wiem, znalazłam go i był cały we krwi- Rose skłamała bo nie chciała robić problemów Harremu.
Postanowiła sama się do niego udać.
Siedział na błoniach razem z Ronem i Hermioną.
- Witaj Rose!- przywitała się z uśmiechem Miona. Lecz Rose podeszła do Harrego i uderzyła go z całej siły prosto w nos. Od razu zaczął krwawić.
- Rose!- krzyknęła przerażona Herrmiona.
- za Draco! Skąd ty wytrzasnąłeś to zaklęcie?!- warknęła łapiąc go za szatę.
- z pewnej książki- odparła Hermione. Ron odciągnął ją od Harrego.
- przepraszam poniosło mnie- odparł Harry gdy Hermiona " naprawiała" mu nos. Rose wyrwała się z uścisku Rona i wróciła do skrzydła szpitalnego.** Kilka miesięcy później**
Draco chodził cały dzień zdenerwowany. Udało mu się wykonać pierwszą część zadania dla czarnego Pana. W tym mome miał dokończyć je.
Właśnie stał na wieży astronomicznej celując różdżką w dyrektora szkoły. Ręce mu się trzęsły bo nie chciał go zabić, ale musiał.
- Draco nie musisz tego robić, mogę ci pomóc- odparł spokojnym głosem Dumbledore.
- nie chcę twojej pomocy! Dls ciebie liczy się tylko Potter i jesteś w stanie poświęcić innych za niego a ja nie pozwolę na to by Rose coś się stało!- krzyknął Draco.- Zapominasz, że twoja dziewczyna jest bardzo silna i zawszę coś wymyśli
- zamknij się! Myślisz, że by dała radę zwyciężyć z Voldemortem?!
- tak. Oczywiście z pomocą innych- odparł Dumbledore'a i ktoś wszedł. Bellatrix, Severus Snape i inni śmiercionożercy.
- zabij go Draco- szepnęła mu w ucho ciotka. Wahał się.
- Avada Kedavra- przed nim stanął Snape i zrobił to za niego. Draco tylko widział jak starzec leci z wieży.
*
Gdy szedł razem ze śmiercionożercami, oddzielił się od nich i udał do pokoju wspólnego Slytherinu. Ona t była i czekała na niego. Gdy wszedł do środka, rzuciła mu się na szyję.
- zrobiłeś to?- zapytała po chwili.
- nie.. ale Snape tak- odparł łamiącym się głosem.
- on.. przecież Dumbledore nie dałby się tak łatwo zabić, przecież Voldemort nawet nie dał rady!- mówiła to chodząc po salonie.
Do salonu weszło kiloro uczniów.
- Dumbledore nie żyje- odparli smutno idąc do swoich dormitoriów.
Rose i Draco spojrzeli po sobie.
- Potter bez niego nie da rady- odparł Draco.
- da, i ja mu nawet pomogę- odparła siadając na sofę.*
Minął miesiąc. Snape został dyrektorem a Harry został poszukiwany. Rose powoli wątpiła w to, że jednak Snape jest po ich stronię.
Wszyscy zostali wezwani do Wielkiej sali. Stali w szeregach i Snape wystąpił.
- jeśli ktoś z was wie gdzie jest Harry Potter niech lepiej to powie- odparł lodowatym głosem. Nikt nic nie mówił. Rose złapała Draco za rękę.
Po chwili Harry wyszedł z ukrycia.
Chcieli go złapać lecz za nim stanęło wiele uczniów. Wprawdzie cały Gryffindor, wiele Puchonów i krukonów oraz kilka osób z domu węża: Rose, Daphne Greengrass, Astoria Greengrass i jeszcze czworo innych uczniów.
- jak śmiesz zajmować jego miejsce!- krzyknął Harry stojąc obok profesor McGonagall.
- udawałeś jego przyjaciela!- dodał. Wszyscy na nich spoglądali ze zdziwieniem.
- zabiłeś go a on tak ci ufał!- krzyknął Harry. McGonagall gdy to usłyszałam zaczęła walkę z nim. Skończyło się tak, że Snape uciekł.** Kilka miesięcy później**
Powiedźmy, że wszystko wróciło do normy. Rose wiedziała, że jeszcze trochę i Voldemort tu przybędzie. Ma ludzi już nawet w ministerstwie. Bała się o przyjaciół a szczególnie o Draco. Harry, Ron i Hermiona zniknęli dokończyć to co Dumbledore zaczął.
CZYTASZ
Czy to miłość?//Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanfictionRose Wood młodsza siostra Olivera Wood'a należy do Slytherinu, przyjaźni się z Hermioną Granger przez co od pierwszej klasy jest obiektem kpin Dracona Malfoy'a i jego przyjaciół lecz to się zmieni🐍💚 | Zawiera sceny seksualne 16+ ✨Pamiętajcie nie w...