Czy to miłość?//Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]

.27.

Powoli żałowałam, że mu powiedziałam prawdę.
Minęły dwa tygodnie a on nie dawał mi spokoju

- no powiedz mi kim będę!- chodził cały czas za mną.

- czy ty jesteś głupi?! Nie mogę bo wszystko zmienię!- warknęłam na chłopaka. Chciałam już iść a on szarpnął mnie za tą rękę co nie trzeba.
Zobaczył mój znak.

- czyli moja organizacja coś osiągnie- zaśmiał się cicho.

- musisz robić co ci każe bo jesteś jedną z moich ludzi- szepnął mi do ucha i odszedł z uśmiechem.

Świetnie! Myślałam, że odpocznę od niego..

Razem z Black udałam się na lekcję. Dzień szybko mi zleciał. Byłam teraz sama w pokoju. Myślałam o Draco. Tęskniłam za nim. "A co jeśli już go nie zobaczę?" zadawałam sobie to pytanie codziennie. Łzy napłynęły mi do oczu, cholernie tęskniłam za nim. Brakowało mi jego ciepła, zapachu, uśmiechu..

Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju.
- Wood..- chciał coś powiedzieć ale się zatrzymał.

- czy ty płaczesz?- zapytał zdziwiony.
Nie chciałam by mnie widział w takim stanie.

- nie, coś chcesz?- zapytałam.
Chłopak usiadł na moim łóżku łapiąc mnie za rękę.

- Idziesz ze mną na spotkanie klubu ślimaka. Jutro o 17.40 bądź już w pokoju wspólnym- odparł i wyszedł.

Poszłam wziąć prysznic i spać.

Po lekcjach razem z Walburgią wybrać sukienkę. Wybrałam jedną i poszłyśmy na piwo kremowe.

Starałam się nie pokazywać , że nie zależy mi na czystości krwi. Tom może się o tym dowiedzieć i wykorzystać to w przyszłości.

Do szkoły wróciłyśmy o 16.00.
Najpierw pokręciłam włosy. Później zaczęłam się malować czyli pomalowałam rzęsy, zrobiłam kreski, nałożyłam podkład i róż ns policzki.

Walburgia pomagała ubrać mi sukienkę.

- nie zdziwię się jak pan Riddle się w tobie zakocha- odparła Black oglądając mnie od góry do dołu. Zaśmiałam się i sprawdziłam godzinę.

- muszę iść bo jest 17.37- odparłam wychodząc z pokoju.

Riddle czekał na mnie na dole.
Gdy mnie zobaczył oczy mu się zaświeciły.

- pięknie wyglądasz Wood- odparł łapiąc mnie za rękę.

- dziękuję ty również wyglądasz olśniewająco- odparłam na co chłopak się uśmiechnął delikatnie.