Od razu po pierwszym zadaniu ślizgoni zrobili imprezę na którą zostałam zaniesiona przez Draco i Blaise'a.
Wszyscy ślizgoni mi gratulowali, oczywiście Zabbini namówił mnie bym z nim wypiła ognistą Whyski.
Zauważyłam, że Riddle nam się przyglądał stojąc po drugiej stronie pokoju z Pansy i szklanką Whyski.
Dziwnie mi się przyglądał ogólnie był dziwny, niby przystojny ale niebezpieczny. Niedaleko niego siedział Tom z starszymi chłopakami, był uśmiechnięty co mnie cieszyło bo ostatnim czasy był poddenerwowany i smutny.
- chodź zatańczymy- powiedział Draco i nawet nie czekał aż coś odpowiem, pociągnął mnie na środek parkietu i nagle zaczęła lecieć wolna Muzyka.
Draco przyciągnął mnie do siebie, oparłam głowę o jego klatkę piersiową, ręce założyłam na jego szyje a jego spoczęły na moich biodrach.
Wszyscy się na nas gapili.
Oprócz Ślizgonów byli także puchoni i krukoni. Zauważyłam Cedrica z Cho Chang, wyglądał tak samo jak my.Uśmiechnęłam się bo widziałam, że jest szczęśliwy lecz byłam trochę zazdrosna, że nie spędza ze mną ani chwili i nie chcę bo gdyby chciał to by juz dawno podszedł i przeprosił.
Muzyka trochę przyspieszyła więc moją lewą dłoń złączyłam z prawą Dracona, jego lewą ręką pozostała na moich biodrach a moja prawa na jego karku.
-odbijamy- usłyszałam i znalazłam się w objęciach Hardina- czego chcesz?- syknęłam, przed zadaniem życzył mi śmierci a teraz udaje jakby tego nie było.
- nie mogę potańczyć z koleżanką?- zapytał z sarkastyczny uśmiechem.
- my nie jesteśmy nawet znajomymi- odparłam z ironicznym uśmiechem na co chłopak się zaśmiał.Gdy piosenka się skończyła wróciłam do Draco.
- czego on od ciebie chciał?- zapytał, widać było, że jest zdenerwowany.- Tylko potańczy - powiedziałam i usiadłam obok niego na kanapie.
Złapał moją dłoń a ja oparłam głowę o jego ramię i tak spędziliśmy wieczór.Następnego dnia próbowałam się dowiedzieć razem z Hermioną i Harrym o co chodzi ze złotym jajem, gdy je otwieraliśmy głośny pisk z niego się wydobywał.
Razem z przyjaciółmi czytałam wiele książek lecz w nich nic nie było.
Minął tydzień i został tydzień do następnego zadania lecz bez zmian, nawet Draco mi pomagał ale nic.
Gdy poszłam się przejść z Harrym zaczepił nas Cedric
- yyy hej.. wiecie co chciałbym się odwdzięczyć za to, że powiedzieliście mi o smokach więc radzę wam wziąć kąpiel z jajem w łazience dla prefektów na drugim piętrze- powiedział i odszedł.- pójdźmy razem?- zapytał Harry- czy nie, to o 19.00?- zapytałam a chłopak kiwnął głową.
Ubrałam się w strój kąpielowy i wyszłam z pokoju razem z ręcznikiem oraz jajem w torbie.
Chwilę czekałam na Harrego i razem weszliśmy do środka. Od razu przywitała nas otyły duch dziewczyny w okularach z Ravenclow. Była to Jęcząca Marta.
Rozebraliśmy się i weszliśmy do wody. Ja bez namysłu zanurkowałam i je otworzyłam pod wodą.
- sprytna dziewczyna, poprzedni przystojniak z Hufflepuff myślał nad tym godzinę. Z jakiego ona domu jest?- zapytała Marta- ze Slytherinu, Rose Wood- odparł Harry na co duch dziewczyny nie był zbytnio zadowolony.- większość osób z tego domu jest dla mnie nie miła i odkąd pamiętam wyzywają mnie od szlamy- powiedziała oburzona.
- ona taka nie jest- odparł Harry.Gdy otworzyłam jajo zamiast pisku wydobył się piękny śpiew.
"Szukaj nas tam tylko, gdzie słyszysz nasz głos,
Nad wodą nie śpiewamy, taki nasz już los,
A kiedy będziesz szukał zaśpiewamy tak:
To my mamy to, czego tobie tak brak.
Aby to odzyskać, masz tylko godzinę,
Której nie przedłużysz choćby i o krztynę.
Po godzinie nadzieję przyjdzie ci porzucić,
A to, czego tak szukasz, nigdy już nie wróci.Podążaj za mym głosem,
Na lądzie trudno śpiewać nam,
Godzinę masz, więc poświęć ją,
By odzyskać własność swą."Gdy wypłynęła ma powierzchnię wody Harry to Harry zanurkował.
- o co z tym chodzi?- zapytał gdy się wynurzył.
- chyba coś nam zabiorą a my będziemy musieli to odzyskać- odparłam i w tym momencie ktoś wszedł do łazienki.- co wy kurwa tu robicie?!- warknął Draco.
- to nie tak jak myślisz!- odparłam.
- nie kurwa wcale wiesz co nie mam ochoty na ciebie patrzeć- warknął i wyszedł a ja szybko wyszłam z wody, wytarłam się i ubrałam po to by za nim po obiedz lecz go nie znalazłam.***
DracoNie mogłem znaleźć Rose i wpadłem na Hardina.
- szukasz Rose, tak się składa, że ją widziałem z Potterem- odparł z wielkim sztucznym uśmiechem.
- gdzie?- zapytałem.
- poszli do łazienki dla prefektów na drugim piętrze- zaśmiał się.
- kłamiesz- odparłem nie mogłem w to uwierzyć.
- to idź sprawdź- i tak postanowiłem zrobić.Gdy wszedłem do środka zobaczyłem ją w wodzie razem z nim.
Chciała się wytłumaczyć ale nie miałem ochoty jej słuchać.Gdy wyszedłem z łazienki łzy napłynęły mi do oczu i zacząłem biec przed siebie aż wybiegłem ze szkoły.
Usiadłem pod drzewem.- jebany Potter!- krzyknąłem przez łzy.
On wszystko ma, ma przyjaciół którzy się o niego martwią, ma zawszę wsparcie wśród nauczycieli i całego ministerstwa, ma fanów na całym świecie, ma Ginny która jest w nim zakochana i zrobi dla niego wszystko ma ludzi którzy go kochają a ja miałem tylko nią.Miałem zamiar zapytać czy będzie chciała być ze mną lecz ten pieprzony Potter musiał wszystko zepsuć ale ja się zemszczę za to, pożałuje, że nie zginął tego dnia gdy czarny pan przyszedł po niego.
CZYTASZ
Czy to miłość?//Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanficRose Wood młodsza siostra Olivera Wood'a należy do Slytherinu, przyjaźni się z Hermioną Granger przez co od pierwszej klasy jest obiektem kpin Dracona Malfoy'a i jego przyjaciół lecz to się zmieni🐍💚 | Zawiera sceny seksualne 16+ ✨Pamiętajcie nie w...