Po lekcji na której usiadłem z Tomem Draco zaciągnął mnie do łazienki dla prefektów.
- nie gadaj z nim proszę- Powiedział zmartwiony.
- dlaczego?- zapytałam zdziwiona.
- to jest syn mojej ciotki która służy czarnemu panu i on też, nawet ma po nim imię.- wziął moją twarz w dłonie- nie mogę cię stracić rozumiesz?- zapytał na co pokiwałam głową i mnie przytulił.Szczerze mówiąc nie wiedziałam co o tym myśleć, Tom zdawał się miły ale wolę słuchać Draco.
Przez dwa tygodnie próbowałam nie zbliżać się do Toma Lestrange ale na marne, sam do mnie podchodził.
- Rose jakaś dziwna jesteś- powiedział stając przede mną w pokoju wspólnym ale ja na niego nawet nie spojrzałam i czytałam dalej książkę siedząc przy kominku.
- niby czemu?- zapytałam nadal na niego nie patrząc.
- nawet na mnie nie patrzysz jak do ciebie mówię- warknął co mnie zaskoczyło i podnosiłam wzrok na chłopaka a jego mina była niezadowolona.- coś stało się ważnego, że mi przeszkadzasz?- zapytałam ostro.
- tak mój kuzyn nagadał ci głupot.- odparł siadając obok mnie.
- nie wiem o czym mówisz- odparłam.
- jest zły bo kiedyś byliśmy zakochani w tej samej dziewczynie a ona wybrała mnie- odparł śmiejąc się, a co jeśli mówił prawdę?.Zobaczyłam tylko jak Draco wchodzi do pokoju wspólnego i od razu spojrzał na nas zabójczym spojrzeniem. Szybko wstałam i poszłam za nim.
-Draco poczekaj!- Krzykłam ale on się nie zatrzymał. Podbiegłam do niego i złapałam go za rękę.
- miałaś z nim nie gadać!- warknął na mnie ze złością w oczach.
- ale on nie daje mi spokoju! Moja wina, że łazi za mną?! Nie- Krzykłam na niego bo zachowywał się jak głupi bachor.
- tak bo jesteś ładna i masz ciekawy charakter- odparł stanowczo.
- wiesz co ja idę bo już mnie denerwujesz- nie miałam ochoty go słuchać i chciałam iść ale on szarpnął mnie za rękę powodując, że się do niego obróciłam. Nasze twarze dzieliły minimetry i mnie pocałował a ja odwzajemniłam pocałunek.Czas nagle stanął w miejscu, motylki w moimi brzuchu zaczęły wariować.
Zrobiło mi się gorąco ale się nie odsunęłam, wplątałam swoję lewą dłoń w jego włosy a prawą trzymałam na karku.- kocham cię kurwa Rose Wood- odparł gdy przestał namiętnie całować moje usta.
- ja ciebie też Draco Malfoy cholernie kocham- odparłam i chcieliśmy znów się pocałować ale ktoś zaczął klaskać.- pięknie kuzynie, pięknie- odparł Tom śmiejąc się- kolejna do kolekcji? Wygrałeś zakład z Zabbinim- zaśmiał się a ja odsunęłam się od niego.
- o czym on kurwa mówi?!- zapytałam zdenerwowana a Draco nie wiedział co powiedzieć. Łzy napłynęły mi do oczu- nie chcę cię znać! Jesteś dupkiem!- Krzykłam i pobiegłam na błona.***
Draco
//Dwa miesiące wcześniej//- Draco jesteś cały czas nie obecny, cały czas się na nią gapisz- powiedział czarnoskóry.
- i co związku z tym?- zapytałem poirytowany nadal patrząc na nią.
- nie masz u niej szans- odparł szyderczo.
- owszem mam- odparłem patrząc na nią z kpiną.
- zakład, że nie?- zapytał wyciągając do mnie rękę.
- zakład- i uścisnąłem jego dłoń.//Po odejściu Rose//
- jebany idiota!- Krzyknąłem łapiąc go za szatę a on śmiał mi się prosto w twarz.
- wiesz z kim zadzierasz? Jestem od ciebie silniejszy gnojku- syknął na mnie jakby chciał wypluć na mnie swój toksyczny jad.
- mi na niej zależy a ty co odpierdalasz?!- Krzyknąłem na niego a on nadal się śmiał.
- wiem- odparł nadal się śmiejąc a ja nie wytrzymałem i uderzyłem go z pięści w twarz i popełniłem błąd.Gdy po uderzeniu uniusł na mnie wzrok przepełniony złością i chęcią zemsty rzucił się na mnie. Zaczął okładać mnie pięśćmi przyduszając mnie do ziemi.
Nagle z nikąd pojawił się Potter z rudym i szlamą i go zdjęli ze mnie.
- musisz iść do skrzydła szpitalnego!- przeraziła się Granger gdy zobaczyła jak z nosa leci mi krew.Chyba pierwszy raz w życiu byłem dla niej miły.
- on zaczął wiecie jak potraktował Rose? Aż się popłakała- wtrącił się mój głupi kuzyn a Granger spojrzała na mnie wrogo jakby chciała mnie zabić.- w którą stronę pobiegła?- zapytała Toma a on jej pokazał palcem, że w stronę wyjścia z Hogwartu a ta pobiegła w tamtą stronę.
W skrzydle szpitalnym Tom leżał dwa łóżka dalaj i obserwował mnie z uśmiechem.
- na co się kurwa gapisz?!- zapytałem podirytowany.
- zabiję ją bo źle na ciebie działa a za niedługo będziesz służył czarnemu panu- odparł co mnie zmartwiło.Miał rację, za niedługo będę mu służył ale czemu akurat musi ją zabijać.
- nie rób jej krzywdy proszę- powiedziałem patrząc mu prosto w oczy.
- co ona niby w sobie ma, że tak za nią szalejesz?- spojrzał zdziwiony.
- wszystko- położyłem się patrząc prosto w sufit.***
TomSzczerze mówiąc nie chcę jej zabijać, powiedziałem to bo wiedziałem, że już będzie robił to co ja chcę.
Rose wydaję się naprawdę fajna, polubiłem ją ale wiem jedno nie mogę się i ja w niej zakochać bo Voldemort ją po prostu zabiję a tego też nie chcę.
Draco miał rację ona ma wszystko, piękny uśmiech, śliczną buzię i figurę, ma dystans, poczucie humoru, jest bystra, lubi dyskutować, nie daje za wygraną i jest mądra. Krótko ją znam i mało z nią gadałem przez te dwa tygodnie ale cały czas ją obserwowałem.
***
RoseUsiadłam pod moim ulubionym drzewem przyciskając kolana do siebie i zaczęłam płakać.
Po co za nim poszłam?! Po co od wzajemniłam pocałunek?! Jestem głupia i mu uwierzyłam.
- nie płacz- usłyszałam łagodny głos Hermiony która po chwili usiadła koło mnie i mnie przytuliła.
- co się stało?- zapytała smutna.- byłam dla niego pieprzonym zakładem rozumiesz?!- mówiąc to zacinałam się bo płakałam coraz bardziej.
- Malfoy to pieprzony idiota! Dobrze, że ten jego kuzyn obił mu mordę!- powiedziała zdenerwowana Hermiona.
- Tom go pobił?- zapytałam zdziwiona.
- i to jak, Harry i Ron nie mogli go oderwać od Malfoy'a- odparła dziewczyna.Nie powiem ale zaimponowało mi zachowanie Toma a Dracona nie było mi żal, zasłużył sobie i z chęcią ja bym mu to samo zrobiła.
- gdybyś widziała Draco jak on wyglądał i był dla mnie miły- zaśmiała się gryfonka na co ja również zareagowałam śmiechem.
Byłam czystej krwi ale nie byłam jak Draco i większość jego kumpli i wielbicielek, ja kolegowałam się ze "szlamami" nawet w pierwszej klasie wyzywał mnie od zdrajców krwi ale mnie to nie ruszało bo mugole czasem byli lepsi od czarodzieji czystej krwi. Na przykład Hermiona, była mądra, pomocna i zadziorna.
- dziękuję- odparłam i przytuliłam dziewczynę.
- za co?- zapytała.
- za to, że jesteś- odparłam na co gryffonka się uśmiechnęła.
CZYTASZ
Czy to miłość?//Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanficRose Wood młodsza siostra Olivera Wood'a należy do Slytherinu, przyjaźni się z Hermioną Granger przez co od pierwszej klasy jest obiektem kpin Dracona Malfoy'a i jego przyjaciół lecz to się zmieni🐍💚 | Zawiera sceny seksualne 16+ ✨Pamiętajcie nie w...