.22.

739 36 6
                                    

Wakacje szybko minęły.
Teraz razem z Riddle i bratem na pociąg.

- ah ja już nie jadę z wami- odparł Olivier na co się zaśmiałam.

- dobra młoda Wood idziemy- powiedział Riddle i pożegnałam się z bratem.

Gdybyśmy już w pociągu zaczęłam szukać Draco ale nigdzie go nie widziałam.

- Rose!- usłyszałam krzyk za sobą i gdy już się obróciłam pewna gryffonka na mnie skoczyła powalając mnie na ziemię.

- Boże Miona ty chcesz mnie zabić?- zaśmiałam się gdy dziewczyna pomagała mi wstać.

- Dziewczyno ty znów wyładniałaś!- powiedziała patrząc na mnie od góry do dołu.

- to samo mogę o tobie powiedzieć, coś ci urosło- zaśmiałam się wskazując na jej piersi.

- tobie też- odparła i podszedł Harry z Ronem. Przywitałam się z nimi i poszłam razem z nimi usiąść.

W przedziale byli już bliźniacy i chcieli wcisnąć Neville'owi swoje słodycze.

Wszyscy razem rozmawialiśmy o się wygłupialiśmy.

- widzieliście może Draco?- zapytałam patrząc na wszystkich po kolei. Każdemu uśmiech zszedł z twarzy.

- siedzi z Parkinson i Zabbinim- warknął Ron.

- to pójdę do niego- i wyszłam.

Zaczęłam go szukać i zobaczyłam go i jego towarzyszy. Nigdy nie przepadałam za Pansy bo zawszę podobał jej się Draco.

Podeszłam bliżej i usłyszałam o czym rozmawiają.

- to co Draco ty i ja jutro na piwo kremowe?- zapytała robiąc maślane oczka.

- no tak- odparł blondyn.

Nie powiem zdenerwowałam się i odeszłam jak najdalej od nich. Postanowiłam się przejść bo nie chciałam wracać smutna i zła do przyjaciół.

Nagle na kogoś wpadłam i gdyby nie jego ręce na mojej talii to bym już leżała.

- o cześć Tom- odparłam z uśmiechem.
- witaj Rose- również się uśmiechnął.

- coś się stało?- zapytał gdy już stałam normalnie.

- a czemu pytasz?- zapytałam.
- jakaś taka smutna jesteś i prawię byś leżała na ziemi- zaśmiał się lekko.

- to nic takiego- odparłam i machnęłam ręką.

- możesz mi powiedzieć jeśli chcesz- odparł i nagle poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu.

- ale nie chcę więc spadaj- warknął Riddle i Tom poszedł przed siebie.

- czy mogę wiedzieć co ty robisz?!- warknęłam zrzucając rękę chłopaka z mojego ramienia.

- no co pomagam ci, widać było, że nie chcesz z nim gadać- odparł zakładając ręce na piersi.

- nie wiedziałam, że wiesz czego chcę a czego nie- odparłam i się zaśmiałam.

Czy to miłość?//Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz