8

687 40 36
                                    

Zacisnąłem mocno oczy czekając na uderzenie które nie nadeszło. Chwila... Co jest? To trwa za długo

Uchyliłem lekko oczy. Na nadgarstku Akio znajdowała się blada dłoń. W szoku spojrzałem na osobę która stała po mojej prawej mordując wzrokiem bruneta. Chyba pierwszy raz się ciesze że go widzę

-Lepiej go puść- syknął mocniej zaciskając dłoń. Stwierdziłem to po kostkach na jego rękach które znacznie pobielały

Jednak Akio tylko spojrzał na niego z góry z równie przerażającym wzrokiem

-Nie słyszysz kurwa?!- momentalnie jego pięść uderzyła w policzek bruneta który zachwiał się i mnie puścił. Patrzyłem na to w szoku. Sam sobie zagwarantował śmierć

Rozmasowałem siny nadgarstek obserwując dalszy zwrot akcji

Akio wyprostował się i wymierzył w Sune który jakimś cudem uniknął uderzenia sam po raz kolejny zadając je chłopakowi. Zrobiło mi się chwilowo ciemno przed oczami. Czułem ból roznoszący się od nadgarstka. Nie ma opcji że go złamał

-Jeszcze raz go kurwa dotknij skurwielu!- krzyk Rintaro przywrócił mnie do rzeczywistości. Nie wiem jakim kurwa cudem ten chudy chłopak siedział na nim zadając coraz mocniejsze uderzenia w zakrwawioną twarz bruneta ale naprawdę mnie to usatysfakcjonowało

-Masz przejebane!- wysyczał Akio niestety zmieniając ich pozycje. Jego pięść spotkała się z twarzą Suny. Z jego nosa zaczęła lać się krew którą zlizał z uśmiechem. Z całej (chyba) siły kopnął bruneta w brzuch ponownie go z siebie spychając. Usiadł na nim i tak jak poprzednio napierdalał jego już i tak w fatalnym stanie twarz. Chłopak zaczął się szarpać jednak na marne. Ciosy Rina wydawały się być coraz silniejsze

-Co teraz pizdo?! Podoba ci się?- szatyn zaśmiał się ignorując kąpiącą na Akio krew z jego nosa

Chwila...

-Ej dobra wystarczy- zacząłem widząc że brat suki już sie nie rusza
Jednak Rintaro nie posłuchał

-Suna tyle już- podszedłem bliżej ignorując mój strach... Tak, przestraszyłem się go

-Zabijesz go Rintaro!- krzyknąłem

Szatyn momentalnie się zatrzymał. Po chwili wstał z chłopaka który jednak był przytomny, zakaszlał i wypluł krew

-Zobacze cie przy nim jeszcze raz to cie zabije szmato!- krzyknął kopiąc go mocno w brzuch

Aż mnie zabolało

-Rozumiesz?!- zapytał na co Akio pokiwał twierdząco głową
-A teraz spierdalaj kurwa- splunął na niego obracając się w moją stronę. W jego wściekłych oczach dostrzegłem nagłą zmianę emocji jednak jak już mówiłem jestem słaby w czytaniu z oczu i nie wiem na jaką się zmieniła. Z jego nosa dalej lała się krew a jeden policzek Rina był lekko czerwony

-Co ci zrobił? Jak się czujesz? Pokaż mi to- podszedł do mnie jakby... Zmartwiony? Sam nie wiem

-Jest okej- odpowiedziałem w szoku. Chyba emocje jeszcze do końca ze mnie nie zeszły

Poczułem na dłoni zimny dotyk szatyna. Mój wzrok zjechał na jego blade, teraz zakrwawione i pozdzierane ręce. Chłopak delikatnie zaczął oglądać mój nadgarstek

-Myślę że nie jest złamany ale wiem że cie bardzo boli. Musisz przyłożyć lód- spojrzał niepewnie w moje oczy

-Chwila... Co się wydarzyło? Jak ty się tu znalazłeś? Czemu gadasz o moim nadgarstku? Wiesz w jakim jesteś stanie?- szok chyba mnie opuścił zostawiając zdezorientowanie

Sick boy  |  OsaSunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz