Chłopak zaskoczony zaczął oddawać powolne pocałunki. To uczucie w moim brzuchu nasiliło się jeszcze bardziej a potrzeba bliskosci stała się wręcz irytująca.
Zarzuciłem mu ręce na szyje zmniejszając dystans między nami do zera. Muskaliśmy nawzajem swoje wargi. Czułem od niego fajki jednak smak jego słodkich ust sprawiał że wcale mi to nie przeszkadzało.
Poczułem że chłopak dołożył do tego swój język z tym cholernie wyczuwalnym kolczykiem. Oczywiście zrobiłem to samo i już po chwili oboje ocieraliśmy się o siebie swoimi językami.
Coś mówiło mi że nie zrobiłem tego jedynie z litości jednak szybko odgoniłem tą myśl. On jest hetero... Nie może mi się spodobać
Po chwili odsunąłem się od niego z lekkim uśmiechem
-Teraz chodźmy cie wysuszyć- złapałem z nim kontakt wzrokowy. Jego twarz od razu wyglądała inaczej. Policzki zdobił czerwony rumieniec, oczy się rozpogodziły a na usta wszedł mu szczery uśmiech... To jest stan w którym mógłbym oglądać go codziennie
Chłopak posłusznie wstał zawisając na moim ramieniu. Objąłem go nim i jakoś wciągnąłem po schodach
-Czekaj tutaj, przyniose ci suche ubrania- westchnąłem zostawiając go w łazience
Szybko wpadłem do pokoju podchodząc do szafy. Wyjąłem dresy i jakąś za dużą na mnie bluzę. W sumie jest chudszy ode mnie wiec nie będzie problemu. Mimo że jest też trochę wyższy będzie dobrze. Zabrałem jeszcze czarne skarpetki i udałem się ponownie do łazienki w której szatyn siedział na podłodze oparty o wanne z przymkniętymi oczami
-Dasz radę sam?- zapytałem na co chłopak jedynie podniósł ręce -Mam ci ściągnąć?- upewniłem się
-Mhmm- mruknął nadal nie otwierając oczu
Z westchnięciem przy nim ukucnąłem. Moje ręce powędrowały w dół bluzy. Jednym szybkim pociągnięciem ściągnąłem z niego mokry materiał
Spojrzałem na jego lekko umięśniony, blady brzuch. Dobra co jak co ale ma w chuj pociągającą sylwetkę. Na jego ręce znajdował się tatuaż o którym wspomniał. Totalnie pociągające...
-Eghem- odkaszlnąłem karcąc się w myślach -spodnie też?- zapytałem
-Wystarczy że pomożesz mi z paskiem- uśmiechnął sie
-Okej- moje lekko drżące dłonie wylądowały na pasku. Kurwa to niezręczne
-Skomentowałbym to jakoś ale nie mam siły- szepnął
-I bardzo dobrze- syknąłem wreszcie odpinając to cholerstwo
-Już. Jak się ubierzesz to mnie zawołaj- dodałem opuszczając pomieszczenieWyciągnąłem z kieszeni telefon na który przyszła wiadomość
Tsumu:
Sanyyyuuu mualbys coa przwcieko jakbyn prxyszedk z. Omim na nox?Japierdole i już się najebał debil
Samu:
Czy ty własnie zasugerowałeś że pierwszy raz chcesz mieć jak ja będę za ścianą?Tsumu:
TasaaakSamu:
Jesteś gotowy? To nie jest cos co podjąłes bo sie najebałeś? To znaczy wiem że piłeś ale jesteś pewien?Tsumu:
Taak! Cjxe twgo majbsrxziej na swiecieSamu:
To robcie co chcecie ale od razu mowie że Suna przyszedł i będzie u nas nocował chybaDrzwi do łazienki się otworzyły. Stanął w nich przebrany szatyn
CZYTASZ
Sick boy | OsaSuna
Fanfic* Osamu jedynie patrzył na szatyna nie wiedząc jak bardzo ten go okłamuje. Widział w nim tylko wszystko co dobre... Jego piękny uśmiech, ciepły głos, melodyjny śmiech i szczęście w oczach kiedy się spotykali. Na początku nie wydawało się żeby było z...