Myślałam, że już nigdy więcej nikomu nie zrobię krzywdy

342 25 3
                                    

Robiło się już późno, jednak grupa nastolatków nie miała zamiaru iść spać. Postanowili znowu zagrać w prawdę czy wyzwanie. Oczywiście przed tym każdy musiał wypić Veritaserum.

- Zacznę - powiedział Chris.
- Potter, co wybierasz? - spojrzał się na chłopaka.

- Wyzwanie.

- Wszyscy zauważyliśmy jesteś blisko z Kaylee, w takim razie zrób jej malinkę - Jones uśmiechnął się zadziornie, a Harry odpowiedział tylko ciche "w porządku".

Brunet przybliżył się do siedzącej obok niego dziewczyny. Anderson odgarnęła włosy, a Potter przysunął usta do jej szyi.

Po chwili Harry odsunął się od szatynki, spoglądając na malinkę, którą zrobił.

- Było...okej? - chłopak czuł się niepewnie, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robił.

- Bardzo okej - wyszeptała, uśmiechając się.

- Może teraz Blaise - zakierował wzrok na kolegę.
- Prawda czy wyzwanie?

- Prawda.

- Masz do wyboru Betty i Samanthę, która pocałujesz?

- Betty - odpowiedź wypłynęła z jego ust.
- Ale pamiętaj, że kocham ciebie - położył dłoń na udzie Jennifer.

- Oczywiście - odparła, udając, że interesowało ją jak zdecydował Zabini.

- Vee, prawda czy wyzwanie? - zapytał, nakierowując wzrok na dziewczynę.

- Wyzwanie - gdy powiedziała to słowo Blaise i Harry spojrzeli na siebie, lekko się uśmiechając.

- Siedź na kolanach Draco do końca gry - Wenter, słysząc to momentalnie pobladła. Nie spodziewała się, że ten wymyśli coś takiego. Dziewczyna rzuciła mordercze spojrzenie na Zabiniego i zmieszana wstała z fotela.

Vee niepewnie podeszła do Malfoya. Po jego wyrazie twarzy widziała, że nie miał nic przeciwko temu wyzwaniu, jednak starał się tego tak nie okazywać. Brunetka usiadła na kolanach blondyna, próbując nie pokazywać zdenerwowania.

Gra toczyła się dalej, a blondyn cieszył się z tego, iż dziewczyna była tak blisko niego. Po jakimś czasie zdecydował się zaryzykować i delikatnie położył dłoń na jej tali.

- Co ty robisz? - od razu się do niego odwróciła.

- Ja...nic - odparł, lecz mimo zakłopotania nie zabrał ręki.

- Przeszkadza ci, że tu siedzę? - postanowiła z nim chwilę porozmawiać puki Jon wykonywał zadanie, które wymyśliła mu Betty.

- Nie no co ty, naprawdę mi to nie przeszkadza - zapewnił.

- Ale wiesz, że zauważyłam, iż od kilku dni Hermiona nie kłóci się już z Ronem - wyszeptała mu na ucho tak, aby nikt nie usłyszał.

- To chyba dobrze - wzruszył ramionami.

- Oczywiście, jednak ciekawi mnie co tak nagle się wydarzyło, że teraz lepiej się dogadują - założyła kosmyk włosów za ucho.

Nastolatkowie zakończyli rozmowę, gdy kolejna osoba musiała się zdecydować, czy wziąć prawdę bądź wyzwanie.

- Hermiona, co wybierasz? - zapytał ją Evans.

- Prawda.

- Jesteś dziewicą? - uniósł jedną brew.

- Nie - przez wypity eliksir nie miała nawet jak wycofać się, aby nie musieć odpowiadać.
- Jennifer, prawda czy wyzwanie? - zwróciła się w stronę blondynki, czując zażenowanie.

Wciąż cię kocham Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz