Draco i Vee zaczęli zbierać się do wyjścia. Mieli właśnie się teleportować do Malfoy Manor. Oboje ciągle myśleli o chwilę wcześniej przeprowadzonej rozmowie. Wyznali sobie całą prawdę, czuli się o wiele lepiej z tym, że mogą być w końcu ze sobą szczerzy. Jednak dalej nie było wiadomo jak będzie wyglądać ich relacja.
- Gotowa? - zapytał, podchodząc do brunetki.
- Tak - kiwnęła głową. Chwilę później aportowali się pod dom blondyna.
Kiedy Wenter ponownie ujrzała ten dom poczuła, że robi jej się słabo. Przypomniała sobie o przykrym incydencie, gdy została poddana torturom i dowiedziała się o śmierci ojca.
- Spokojnie - Draco położył jej rękę na ramieniu. Widział, że zaczęła się stresować.
Wolnym krokiem poszli do bramy wejściowej. Kiedy weszli do środka, postanowili pójść do salonu, ponieważ jak podejrzewał chłopak Narcyza powinna być właśnie tam. Szybko się okazało, iż miał rację.
- Mamo, ktoś chciał cię zobaczyć - powiedział, stając z dziewczyną w progu drzwi.
Kobieta odwróciła się w stronę usłyszanego głosu. Na początku nie mogła uwierzyć, że Vee jest w jej domu.
- Veronica - rzekła, wstając z kanapy.
- Dzień dobry - lekko się uśmiechnęła.
- Tak się cieszę, że cię widzę - podeszła do dziewczyny i ją przytuliła. Wenter nie spodziewała się takiego czułego przywitania, ale było to bardzo miłe.
- Ja również - odparła, odwzajemniając uścisk.
- Czemu nie powiedzieliście, że przyjedziecie? Tak to bym coś przygotowała - zapytała tym razie, przytulając syna.
- Zdecydowaliśmy się wpaść nie całą godzinę temu - sprostował Draco.
- Może pójdę zrobić herbaty? - zaproponował.- Dobry pomysł - uśmiechnęła się do syna.
Chłopak poszedł do kuchni, zostawiając Veronicę samą z jego matką. Kobiety usiadły na kanapie. Przez chwilę panowała niezręcznia cisza, jednak po chwili Narcyza postanowiła zacząć rozmowę.
- Jak się czujesz? - zapytała zaciekawiona.
- Całkiem dobrze - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Nie było z nią źle chociaż od jakiegoś czasu znowu odczuwała pewien niepokój. Zaczęło się od konfrontacji z Jennifer, a teraz jeszcze ta rozmowa z Draco.
- A pani?- Mów do mnie po imieniu - uśmiechnęła się.
- Draco, powiedział mi o twoim stanie zdrowia i o Lucjuszu - zaczęła, czekając aż kobieta rozpocznie temat.
- Teraz jest ze mną lepiej, a co do Lucjusza to nie jesteśmy już małżeństwem. Nie mogłam mu wybaczyć tego ile krzywdy wyrządził mojemu synowi, tobie i innym ludziom - ona wciąż go kochała przez co jeszcze ciężej było jej zapomnieć.
- Jest pani naprawdę silna - próbowała dodać jej otuchy.
- Dziękuję, ale powiedz mi co jest między tobą a Draco? - bardzo ją ciekawiło czy nastolatkowie do siebie wrócili.
- Szczerze to nawet nie wiem. Tym bardziej po dzisiejszej rozmowie podczas, której powiedzieliśmy co leży nam na sercu.
- Myślisz, że będzie szansa na to, abyście byli znowu razem? - pamiętała jacy szczęśliwy byli będąc ze sobą w związku.
![](https://img.wattpad.com/cover/267263493-288-k229839.jpg)
CZYTASZ
Wciąż cię kocham
Short StoryDruga część opowiadania ,,Ślizgoni potrafią kochać". Minął już ponad rok od zakończenia bitwy o Hogwart. Wraz z początkiem lipca grupa dwunastu znajomych wyjeżdża na miesięczny wyjazd do Burbanku. Veronica Wenter mimo niepewności również przyjęła p...