🌲 Rozdział 16- kruszynka 🌲

1.3K 102 159
                                    

Karl spalił buraka i walnął Sapnapa w łeb. W sumie dobrze zrobił.

Pov: George

Siedzieliśmy tak w salonie i się wygłupialiśmy. Potem stwierdziliśmy, że można coś obejrzeć. Dream o dziwo posiadał Netflixa. Nick wpadł na idealny pomysł aby obejrzeć horror. Nienawidzę horrorów bo potem nie mogę spac w nocy.

Gdy zaczalismy oglądać rozpętała się burza, która zrobiła '' klimat''. Nie zabardzo chciałem to oglądać ale no musiałem bo wyszedł bym na Bojucha. Koło mnie siedział dream i obejmował mnie ręka. Dzięki niemu czułem się trochę pewniej wiec może dam radę obejrzeć ten horror. Film opowiadał o jakiejś dziewczynce z opentaną lalką, która w nocy ożywała. Na początku było okej bo nikt nikogo nie zabijał. Potem rozkręciło się i co chwilę były straszne sceny i co raz na ekranie wyskakiwała straszna morda tej lalki. Gdy to wyskakiwało chowałem twarz w poduszkę. Nick i Karl oglądali z fascynacją i wcale się nie bali. Dream oglądał bez sczególnego skupienia ale oglądał. Ja bałem się jak cholera, jescze na dworze burza szalała.

Gdy nagle piorun strzelił gdzieś niedaleko ( tak się wydawało, że niedaleko) przytuliłem się do dreama a ten mnie bo widział moje przerażenie. Skulilem się w kulkę i starałem się być jak najbliżej blondyna.

- Nie bój się kruszynka. - zaszeptał tak  aby Karl i Nick nie usłyszeli.

- Ja ci dam kruszynkę... - powiedziałem i lekko sie zarumieniłem.

Dream złapał za pilota i wyłączył ten horror. I poszukał innego filmu.

- No ejj, czemu wyłączyłeś? - powiedział oburzony Sapnap.

- Nie widzisz? Kruszynka się boi i jescze na dworze piździ piorunami. - Powiedział stanowczo blondyn.

- Kruszynka powiadasz... - Powiedział Nick z lenny facem na mordzie. Ja znowu się Zaczerwieniłem i schowałem twarz w szyję dreama.

Blondyn nagle podniósł mnie i usadzil na swoich kolanach. Gdy to zrobił wtuliłem się w niego i chyba zasnąłem.

2 godziny potem~

Obudzily mnie jakieś hałasy. Dreama nie było tak samo Karla i Nicka. Wstałem i ruszyłem do kuchni z kórej dobiegały hałasy. Zastanawiało mnie jak blondyn się poruszył jeżeli ma rozwaloną nogę.

Gdy wszedłem do kuchni zauważyłem wielki bajzer. Garnik były na płodłodze i bylo wkoło mnustwo szkła. Chciałem podejść ale Chyba stanąłem na szkło.

- AŁA!- Wydarłem się i odrazu podbiegł do mnie Blondyn nie patrząc na szkło.

- Kruszynka! Nic ci? - zapytał zmartwiony.

- Chyba stanąłem na szkło. - Powiedziałem na co Dream odrazu podniósł mnie i posadził na blacie.

- Nick, Karl sprzątnijcie to ja zajmę się MOJĄ kruszynką.- Powiedział stanowczo a Sapnap z Karlem zabrali się do roboty.

- Jescze raz nazwiesz mnie kruszyna... - Powiedziałem lekko zezłosczony bo dzieckiem nie jestem i nie jestem JEGO kruszyną.

- Złość piękności szkodzi~- Powiedział blondyn i poszedł chyba po apteczkę aby wyjąć szkło z mojej nogi.

Po chwili przyszedł Dream z apteczką i pensetą.

-Kładź się na blacie. - Powiedział.

- No chyba nie, zaraz mnie zgwalcisz. - Powiedziałem i założyłem ręce na klatce jagbym był obrażony.

- Nie, chce Ci pomóc. Jeśli nie chcesz po dobroci mogę siła. - Powiedział blondyn i otworzył apteczkę.

Posłusznie wykonałem jego prośbę. Czułem się trochę nie komfortowo w takiej pozycji bo nie dość, że Nick i Karl się lapial to jeszcze dream zajmuje się mną jak dzieckiem.

Poczulem drobne uszczypnięcie. Domyślam się, że dream wyciągnął mi jedno że szkielek. Potem następne i następne. Po wyciąganiu szkiełek owinął moją nogę bandarzem i zaniósł do salonu i usiadł koło mnie.

- Jak się czujesz? - zapytał blondyn i przytulił mnie.

- Jest okej, wygoi się. - powiedziałem i wtuliłem się w dreama który puścił jakiś film.

----------------------------------------------------
Elu

Przepraszam za błędy

Ogółem dziś któtki Rozdział bo nie czułem się na siłach aby to napisać.

Jutro nie będzie rozdziału bo w środę najprawdopodobniej zrobię maraton 😼

591  słów

Toster~

~Las Tajemnic~✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz