🌲 Rozdział - 12 Żart Wzięty Na Poważnie 🌲

1.2K 103 196
                                    

- O nie, ty śpisz z dreamem - powiedział Nick z typowym Lenny facem na mordzie. Jak tylko będę mógł uduszę go...


Pov: George

- Nie ma opcji! Wolę spać na dworze niż z nim. - powiedziałem i założyłem ręce na klatce piersiowej i udawałem obrażonego.

- Ah tak? - powiedział dream i wziął mnie w stylu panny młodej i wyniósł za drzwi.

- Proszę. Śpisz na dworze. Uważaj na wilki ;) - powiedział i trzasnął drzwiami i zamknął je na klucz.

- DREAM! JA ŻARTOWAŁEM NAPRAWDĘ! - Krzyczałem i waliłem w drzwi aby mnie wpuścili ale strarania na marne.

Nie myślałem, że dream wezmę to tak dosłownie. Mam nauczkę a teraz chciałbym pójść spać... Po chwili położyłem się na wycieraczce, która była przed drzwiami. Skluliłem się w kulkę bo w nocy było zimno i zasnąłem nawet nie wiem jak.

Pov: Dream

George się uspokoił i już nie nawalał w te drzwi. My w tym czasie zdążyliśmy się przebrać i ogarnąć do spania. Ciekawe co z naszym pieskiem.

Zszedłem na dół i napiłem się wody i wyjrzałem przez okienko w drzwiach. Nie widziałem bruneta więc trochę się przetsrazylem. Trochę głupio postąpiłem wywalając go na dwór mimo, że zrobiłem to dla żartu to chyba nie był zbyt dobry żart... Powoli otworzyłem drzwi a moim oczom ukazał się skulony George który cały trzas się z zimna. Bez namysłu go podniosłem i zaniosłem do mojej sypialni. Położyłem go delikatnie na łóżko i przykryłem kordłą. Zajrzałem do Nicka a następnie do Karla a oni już spali.

Zgasiłem wszędzie światło i położyłem się koło Georga obejmując go i masując po plecach. Po jakimś czasie zanąłem wtulony w bruneta.

Ranek~
Pov: George

Obudziłem się w ciepłym i przyjemnym miejscu. Ale czekaj... Przecież ja spałem na dworze. Szybko otworzyłem oczy i ujrzałem śpiącego blondyna który mnie obejmował. Szturchnąłem go lekko z nadzieją, że się obudził.

- Jeszcze 5 minut mamo... - powiedział chyba przez sen.

- Nie jestem twoją mamą. Wstawaj bo przygniatasz mnie ręka. - odpowiedziałem i próbowałem się wyrwać z uścisku dreama bo chciałem iść do łazienki.

Po chwili wyrwania się uwolniłem się z uscicku blondyna i podszedlem załatwić to co chciałem i zszedłem na dół. Na dole w kuchni Nick robił sobie śniadanie.

-Cześć. - powiedziałem z uśmiechem do chłopaka i zacząłem przygotowywać sobie śniadanie.

-O hej, a ty przypadkiem nie spałeś na dworze? - zapytał robiąc sobie herbatę.

- Tak ale... Magicznym spodobem znalazłem się w dreama łóżku. - powiedziałem i zacząłem się czerwienić.

- Dobrze, że spałem i nie musiałem słuchać twoich jęków. - powiedział z typowym Lenny facem na mordzie.

-SAPNAP! - Wykrzyczałem i zacząłem go gonić po domu.

Podczas naszej ganianiny dream zdążył się obudzić i gdy przebiegałem on złapał mnie za talie i nie umożliwił mi dalszej pogoni.

- A ty co? Chcesz go zamordować, że tak go ganiasz? - powiedział zaspany dream.

-PUŚĆ MNIE ON MUSI DOSTAĆ W TEN GŁUPI ŁEB TO MOŻE ZMARDZEJE!-Krzyknalem i zacząłem się wyrywać z uścisku dreama.

- Złość piękności szkodzi ~ - zaszeptal do mojego ucha dream.

Zarumieniłem się i uśmiechnąłem. Blondyn dalej nie chciał mnie puścić a tego co zrobil sapnap to mu nie przepuscze więc trzeba było interweniować. Przybliżyłem się i pożałowałem dreama w policzek na co ten odrazu mnie póścil i stał tak bo nie ogarniał co się stało. Ja uciekłem i ruszyłem w pogoń za tym gamoniem.

Ganiałem się z sapnapem aż wreszcie go złapałem i przewróciłem. Udezylem go z lepy w mordę i odeszlem aby dokoczńczyć przyzadzanie posiłku.

Godzine potem~

Każdy już zjadł a sapnap był na mnie zły bo miał lekko podbite oko. Wsumie dobrze mu tak. Następnym razem ja mu dokucze i powiem, że skończył z Karlem w łóżku i ściany wysadzało.

To będzie plan na melanż ale taki pożądny ~

---------------------------------------------
Elu

Sorka za błędy ale nie sprawdzany

Z okazji, że mamy 209 miejsce w akcja i 211 wyświetleń (z tego co pamiętam) wstawiam 2 rozdział.

Trochę ktrótysz ale ten musiałem go trochę dokończyć a nie mam zabardzo czasu.

639 słów

Toster~

~Las Tajemnic~✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz