🌲 Rozdział - 9 Melanż W Namiocie 🌲

1.5K 104 283
                                    


Oparł się o mnie i mnie objął. Włożyłem rękę w jego włosy i zacząłem się nimi bawić. Po chwili zasnął wtulony we mnie a ja chwilę potem.

Pov: George
Obudziłem się rano. Gdy chciałem się podnieść coś mi w tym przeszkadzało, był to śpiący blondyn. Nie miałem serca by go budzić więc wziąłem telefon i przeglądałem coś. Niestety dużo nie mogłem bo internet był słaby przez to, że jesteśmy w lesie.(Tak mieli telefon i 10938392 power banków XD)

20 min potem ~

Po 20 minuatch poczułem wzrok na sobie. Dream popatrzył się na mnie i uśmiechnął. Odwazjemnilem uśmiech i zacząłem bawić się jego włosami. Słyszałem pomruki zadowolenia, które wydawał blondyn (dziwnie to brzmi 💀).

- Hej. Jak się spało? - zapytałem ledwo kontaktującego blondyna.

- Mhm... Dobrze a tobie?- zapytał ochrypnietym głosem.

Jak usłyszałem jego ochryply głos lekko się zaczerwieniłem. Mam nadzieję, że Yaoistka Sapnap nas nie podgląda.

- Nawet dobrze.

Jesce chwilę tak poleżeliśmy ale potem poczułem, że przydało by się śniadanie. Długo nie jadłem bo ten Techno mnie porwał...

20 min potem~

Po kolejnych 20 minutach wszyscy już siedzieli przy ognisku. Dzisiejszy dzień był dość chłodny i zapowiadało się na descz wiec musimy ugotować coś co powinno starczyć na cały dzień bo raczej nie rozpalimy ogniska w descz.

- Zapowiada się na descz. Trzeba na gotować jedzenia na parę godzin bo w descz ogniska nie rozpalimy. - powiedziałem do chłopaków.

- To może jakiś gulasz albo zupa? - zaproponował Karl.

- Mi tam pasuje. - powiedział Dream.

- No to ustalone, robimy gulasz. - Powiedział Nick i zabraliśmy się do roboty.

Podczas robienia naprawdę świetnie się bawiliśmy. Dream co chwilę coś rozlewał ale po jakiejś godzinę nasze danie było gotowe. Najlepsze nie było i jescze utruć się nie dało.

Godzinę potem~

Po jakiejś godzinę zacząło padać. Wcześniej jesce nad namiotem rozłożyliśmy plachte która była zaczepiona na 4 patykach. Mialo to chronić namiot od deszczu i nawet trochę chroniło. Nie wiem co możemy robić przez ten czas.

- Ej boo... Co powiecie na maly melanż? - zaproponował Nick.

- Jak chcesz to zrobić bez alkoholu?- Zapytałem bo bez alkoholu melanż jest słaby.

Po chwili Sapnap z plecaka wyjął wódkę. Ten to na wszytko jest gotowy. Zaraz gumki stamtąd wyciągnie. Wsumie to Nick, po nim można się wszystkiego spodziewać.

- To co? Gramy w butelkę. Ale gramy tylko na wyzwaniach. Kto nie zrobi piję shota. - powiedział Nick a wszyscy tylko przytaknęli.

Pierwszy kręcił Sapnap bo on wpadł na pomysł butelki. Na początku wypadło na Karla i on musiał przebiec wkoło namiotu podczas deszczu więc łatwe.

Na początku była łatwe wyzwania ale już parę shotów zostało wypitych. Najbardziej był upity Nick i Dream. Mam nadzieję, że nie wpadną na głupie wyzwanie...


Po paru kolejkach wypadło na mnie. Bałem się co da mi Nick bo był tak najebany, że on chyba nie wiedział co on dokładnie robi.

- To teraz Ty geogiee~ A moim wyzwaniem jest yhh... Pocałuj Drimaa~-powiedział nawalony.

Zaczerwieniłem się. Nie chciałem skończyć jak oni więc chyba raczej wykonam to wyzwanie...Popatrzylem się na Dreama a on na mnie. Powoli się do niego przysunąłem i załapałem za policzki. Przybliżyłem się i pocałowałem. Blond chłopak oddał pocałunek więc całowaliśmy się bardziej namiętnie. Nagle upadliśmy na ziemię i dream leżał na mnie. Nagle się oderwaliśmy od siebie aby złapać powietrze. Ja momentalnie spaliłem buraka i zakryłem twarz rękoma. Pijanemu Dreamowi chyba było mało więc szybko się odsunalem bo widziałem, że zaraz tak się napali i jescze mnie wyrucha na oczach Karla i Nicka.

- no ale nie ruchajcie się tu. Nie chcę tego widzieć. - Powiedział stanowczo Sapnap.

Graliśmy jescze potem parę kolejek ale wyzwania już były łatwe. Potem każdy był zmęczony bo graliśmy długo. Pozatym Dream i Nick zasnęli bardzo szybko przez to że byli mocno napici. Rano będzie kac...

Ranek ~

Rano obudził mnie wiercący się dream. Chyba się obudził i kac go złapał. Otworzyłem oczy i chwilę potem obrócil się w moja stronę Blondyn.

- Kac? - zapytałem.

Ten tylko wydał z siebie coś w stylu '' mhm'' i się we mnie wtulił. Widziałem jak skręca się z bólu bo ból głowy naprawdę jest nieprzyjemny. Włożyłem rękę w jego włosy i zacząłem się nimi bawić. Stwierdziłem, że jesce pójdę spać więc przytuliłem blondyna i dalej poszedłem spać.

Jesce przed zaśnięciem zadałem sobie pytanie... Kim jest dla mnie dream? Czuje, że to chyba już nie jest przyjaciel a coś więcej... Nie wiem czy on czuje coś do mnie ale ja chyba? To pytanie trochę mnie przytłaczało ale chwilę potem skupiłem się na sam nie wiem czym i poszedłem spać.

Mimo, że powinienem już dawno wstać i być na nogach i tak wolę dalej spać...

-------------------------------------------------
Elo 5 2 0

Kolejny rozdział!
Przepraszam za błędy

Rozdział pisany w nocy bo już 5 noc nie mogę spac przez bóle mojego łba. Tym razem postanowiłem, że zrobię coś kreatywnego i napisze rozdział. Mogą być błędy, duzio błędów.

Pewnie ten rozdzial opublikuje rano koło 8-9 lub wcześniej ;)

804 słowa

Toster ~

~Las Tajemnic~✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz