-Dziękuję za pyszną kolację pani Kim - odparł blondyn, wycierając usta chusteczką
-Przeszłaś samą siebie mamo. Twoje dania to jeden z wielu powodów dla których kocham wracać z LA.
-Czyżby mama May nie gotowała aż tak dobrze? - zażartowała Minyoo, zbierając talerze i dając je do pozmywania swojemu mężowi
-Dobrze wiesz, że nic nie równa się twojej kuchni. W LA nic nie jest lepsze niż tu. - wyjaśnił, odsuwając się trochę od stołu
-A teraz powiedz, pora na Seungminową spowiedź. Zerwałeś w końcu z May? - zapytała Jisu, prześwietlając go wzrokiem. Kim westchnął cicho. - Czyli nie
-Zastanawiałem się okej? Chciałem wyjechać i porozmawiać z wami o tym, ale... - brunet westchnął jeszcze ciężej - Znalazła pierścionek, który planowałem jej dać, ale zrezygnowałem. No i wychodzi na to że jesteśmy zaręczeni.
-Świetnie. Ja wiedziałam, że ona jest pierdolnięta, ale nie że wciągnie ciebie w swoje szaleństwo. - odparła Jisu, opierając się o stół
-Jisu, język - upomniał ją Yuuji, który zakrył uszy ich syna
-I co zamierzasz z tym zrobić? - zapytał pan Kim, odkładając na bok umyte naczynia
-Nie wiem jeszcze. Zostawienie jej tak nagle, byłoby zbyt okrutne - odparł brunet, następnie ziewając cicho
-Ktoś tu chyba nie spał za dobrze - powiedziała pani Kim, stając za nim i kładąc dłonie na jego ramionach - Pewnie miałeś ciężki lot skarbie, więc może kieruj się już do łóżka. Nasza rozkładana kanapa ostatnio się zepsuła, ale Changbin ma dodatkowy pokój i może cię przenocować.
-Anything would be fine, chcę się tylko w końcu przespać - westchnął cicho, patrząc na matkę
-W takim razie cię zaprowadzę. Dziękuję za pyszny posiłek jeszcze raz pani Kim. - Seo wstał i pokłonił się całej rodzinie dwa razy. Następnie zaprowadził Seungmina do jego mieszkania, które było nad nimi. Było dużo mniejsze, bo posiadało tylko dwie sypialnie i jedną łazienkę, jednak ciągle spełniało oczekiwania jego właściciela. Changbin pokazał mu wolny pokój i pozwolił zająć się samym sobą, podczas gdy on poszedł się wykąpać.
-Ja pierdole, do czego to doszło? - szepnął Kim, opadając na łóżko. Gdyby ktoś powiedział mu pięć lat temu, że będzie wyjeżdżał z LA, miasta jego marzeń, by szukać porad u rodziny w sprawie niechcianych zaręczyn z jego stukniętą dziewczyną to pewnie by go wyśmiał. A jednak, siedzi właśnie w małym mieszkanku przystojnego nowego znajomego i zaraz padnie z zmęczenia i nieporadności. Nie trwało to długo zanim zasnął, ponieważ zdążył tylko podłączyć telefon, ignorując w nich wiadomości od narzeczonej i przebrać się w piżamę. Tak naprawdę nawet się nie przykrył, po prostu padł jak leżał i zasnął.
Changbin w tym czasie wziął dłuższy prysznic, by zmyć z siebie cały pracowity dzień. Po tym jak wytarł się, ubrał w spodnie od piżamy i zajął wieczorną rutyną, zajrzał na chwilę do pokoju swojego gościa, by upewnić się że niczego mu nie brakuje. Uśmiechnął się delikatnie, gdy zobaczył że Seungmin zasnął praktycznie od razu. Podszedł do niego i okrył go kocem, by nie musiał marznąć. Następnie sam skierował się do swojej sypialni, gdzie od razu usłyszał dźwięki z telefonu. Wziął go i usadowił się w łóżku. Jego przyjaciele pisali na wspólnej grupie.
'queers & hobbin'
woo: AJAJAJAJ CZANGBIN
lix: spokojnie babe, nie nadużywaj capslocka
woo: a z tobą wszystko dobrze?
lix: jestem na moich lekach woo
woo: no tak
ale to nie zmienia faktu że CHANGBIN ODCZYTAJ PIZDOlix: @bin hyung błagam cię
bin: jestem, sprawdzałem czy Seungminowi niczego nie brakuje
lix: co?
co robisz z moim najlepszym przyjacielem?bin: musi u mnie przenocować
jego rodzice mnie poprosili bo nie mają dla niego miejscalix: hm
woo: co?
lix: rodzice Minniego próbują was spiknąć
bin: co?
woo: CO
lix: woo, capslock
woo: przepraszam
bin: explain more bitch
lix: to że cała rodzina, włącznie z Seungminem nie przepada za jego narzeczoną to dość znany fakt
jego mama wiele razy pytała mnie, gdy chodziliśmy do szkoły czy Seungmin nie jest, yknow
queer
więc to quite obvious sweetheartbin: ciągle nie rozumiem dlaczego niby ja
nie żebym narzekał guys, Seungmin wydaje się świetnywoo: spójrzmy, pracujesz i mieszkasz u nich prawie pół roku, traktują cię jak członka rodziny i ci ufają...
pytaniem jest dlaczego mieliby cię nie chcieć sfatać z ich synem?bin: fair point
woo: i know bro
lix: wooyoung powinieneś już iść spać, jutro masz pracę od samego rana
woo: pewnie panie poważny
lix: zobaczymy co powiesz jak skończą mi się leki i znowu będziesz musiał męczyć się z moim ADHD
woo: dobrze wiesz, że mi to nie przeszkadza najdroższy
kocham cię takim jakim jesteś, z lekami czy bezbin: aww cute
a teraz przestańcie zanim puszczę pawiawoo: obstawiam dwa dni i będziesz ślinić się do Seungmina
lix: dwa? ja mówię że już jutro pod wieczór będzie za nim szalał
bin: ja tu jestem love birds
lix: wiemy
< have a wonderful day >
CZYTASZ
96 hours | seungbin |
Fanfiction' bros before hoes ' ¡ fluff ; comedy ; toxic relationship ! seungmin x changbin felix x wooyoung (ateez) [ written between may 24 - june 5 ]