1. "Ordinary day.. or maybe not?"

9.8K 460 79
                                    

Przewracam się na łóżku i otwieram oczy. Zamrugałem kilka razy i uderzyłem otwartą dłonią w budzik który po chwili umilkł. Usiadłem na łóżku, ziewnąłem i rozejrzałem się po pokoju. Zszedłem z łóżka i przejechałem dłonią po twarzy. Po raz drugi spojrzałem na budzik wyświetlający 6 rano. Wlekłem się do łazienki i odkręciłem wodę w prysznicu. Rozebrałem się i wszedłem do kabiny. Przymknąłem oczy i oparłem się czołem o kafelki kabiny prysznicowej.

Plany na dziś.

Ogranąć się.

Jechać do firmy.

Wrócić.

Poćwiczyć.

Zadzwonić do Niny i przeprosić.

Jechać do Lou i obgadać szczegóły jutrzejszej akcji.

Gang. Lubię ten dreszczyk emocji przy każdej z akcji, czy to jakimś rabunku czy innym przekręcie.

Umyłem się i wyszedłem z kabiny. Z ręcznikiem przewiązanym na biodrach stanąłem przy umywalce. Wyszorowałem zęby i uśmiechnąłem się jak idiota do swojego odbicia. Ubrałem się i poszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie kawy i w salonie włączyłem telewizor. Przeleciałem po kanałach szukając wiadomości.

Nic o naszym gangu... Czuję się trochę zawiedziony.

Wyłączyłem telewizor i wstawiłem kubek do zmywarki. Wyszedłem z domu i wsiadłem do samochodu. Odbębniłem to co musiałem w firmie i około 16 wróciłem do domu.

Zszedłem schodami w dół do piwnicy która była moją siłownią. Ćwiczyłem dwie godziny podnosząc ciężary i biegając na bieżni.

Po prysznicu wziąłem do ręki telefon. Wybrałem numer Niny, mojej.. hmm.. nie dziewczyny, raczej kochanki.

-Czego? - usłyszałem jej warknięcie.

Jak zwykle urocza.

-Skarbie...

-Nie skarbuj mi tu - syknęła.

-Czemu się wkurzasz kotku?

-Nie udawaj greka dupku! Wczoraj bzyknąłeś tą blondyną z baru!

-Słucham? - no cóż. Może coś się zdarzyło w toalecie w klubie..

Nina zawsze jest zazdrosna mimo iż według mnie nie łączy nas nic więcej prócz seksu. Kobiety są takie skomplikowane.

-Owen cię widział!

-A co ty robiłaś z Owen'em, co?

-Nie odwracaj kota ogonem! - krzyknęła. Wzniosłem oczy do nieba. Średnio dwa razy w tygodniu odbywamy taką rozmowę.

-Nina.. Przecież wiesz że ty jesteś najważniejsza - wyrecytowałam tak jak przy każdej rozmowie starając się ukryć znużenie.

-Zawsze tak mówisz - wymamrotała jak małe, nadąsane dziecko.

-Bo to prawda skarbie.

-Uhg! Kiedy? - jęknęła zrezygnowana.

-Jutro mam wieczór zajęty, więc może dzisiaj?

-Dziś ja nie mogę - mruknęła i jestem pewien że wydęła wargi i założyła ręce na piersi.

-Pojutrze?

-Pojutrze - potaknęła.

-Do zobaczenia Nino.

-Do zobaczenia Niall - odparła przesłodzonym głosikiem. Rozłączyła się.

Hi Daddy! |NH| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz