Wpatrywałem się w Julię. Starałam się rozkminić kogo mi przypomina. Siedziała na kanapie i oglądała telewizję.
Usłyszałem dzwonek do drzwi. Nie zdążyłem wstać z krzesła bo Julia rzuciła się w stronę drzwi.
-Dzień Dobry, ładna koronka - odparła dziewczynka.
-Co..?! - usłyszałem pisk Niny. Ślizgając się na podłodze i dywanie dobiegłem do drzwi. Nina stała w drzwiach starając się zasłonić płaszczem bieliznę z czerwonej koronki. Mimowolnie uśmiechnąłem się.
-Rzeczywiście ładna koronka - powiedziałem cicho mierząc ją od góry do dołu.
-Niall! - pisnęła Nina. A oto i moja Nina, głośna, piskliwa i niezwykle seksowna. Zapomniałem do niej zadzwonić i powiedzieć że nie możemy się zobaczyć - Kto to jest?! - wskazała na Julię. Weszła do domu a ja zamknąłem drzwi. 12 nastolatka stanęła naprzeciwko mnie i Niny.
-Witaj. Miło mi cię poznać. Jestem Julia - wyciągnęła dłoń w kierunku Niny. Ta niepewnie ją chwyciła.
-Niall...? Możemy na słówko? - Nina zacisnęła palce na moim ramieniu i pociągnęła w kierunku kuchni. Julia podreptała do salonu i znów usiadła przed telewizorem - Kto to jest?!
-Julia.
-Tyle sama się dowiedziałam.
-Przyszła tu przed paroma godzinami i twierdzi że jest moją córką.. - powiedziałem niepewnie bo wiedziałem jak skończy się tak rozmowa. Wybuch Nina za 3.. 2.. 1..
-CO?! - wrzasnęła. Podskoczyłem w miejscu.
-Nina..Nina.. Nina.. - jęknąłem zrezygnowany bo jej wrzaski zagłuszały każde moje słowo - Nina! - złapałem ją za ramiona. Wbiła we mnie oczy starając się uciszyć - Uspokój się..
-Jak mogłeś mi nie powiedzieć że masz dziecko!
-Bo nie mam.. - przewróciłem oczami.
-A ona? - Nina wskazała Julię która przestała zwracać na nas uwagę.
-Tylko mówi że jest moją córką. Ale to całkowicie nie możliwe. Ona ma 12 lat, czyli musiałbym ją jakiejś zrobić w wieku 16 nastu lat, choć wtedy imprezowałem to nie, raczej nie uprawiałem seksu takiego w którym bym się nie zabezpieczał.
-Tylko mówisz, mówisz i mówisz. Ale ona tam siedzi, siedzi i siedzi! - warknęła Nina.
-Mam się nią zająć przez pewien czas.
-Chyba cię Bój opuścił!
-Wiesz że dawno - uniosłem jedną brew. Nina westchnęła i uniosła oczy do nieba.
-Będziesz się zajmować czymś bachorem? - prychnęła.
-Nie mogę jej wyrzucić.. - powiedziałem powoli.
-Niby czemu? - Nina zmrużyła oczy.
-Co ty sumienia nie masz? Mogłabyś dziecko wyrzucić?
-Ty do wczoraj również nie miałeś sumienia. Jakoś ci to nie przeszkadzało, ale teraz, nagle dzisiaj poczułeś przypływ dobroci? Jeszcze przedwczoraj zabijałeś z zimną krwią a teraz będziesz zajmował się 12 nastoletnią dziewczynką? Czy ty jesteś poważny?
-Nie mogę wywalić Julii.
-Dlaczego niby nie? - oparła dłonie na biodrach i zmrużyła oczy.
-Bo nie! Nie chcę się z tobą kłócić Nina.. - zrobiłem krok w jej stronę. Chciała się cofnąć ale wpadła na lodówkę - Nie martw się nią, pomieszka tu chwilę i zniknie. Będzie tak jak zawsze - wymruczałem i złączyłem nasze usta. Mruknęła coś ale wszystko brzmiało jak bełkot przez moje usta napierające na jej.
CZYTASZ
Hi Daddy! |NH| ✔
Fanfiction-Jaki masz problem? - założyłem ręce na torsie. -Żaden - dziewczynka wzruszyła ramionami. -Więc po co tu stoisz? -Przyjechałam żeby się przywitać - uśmiechnęła się i odgarnęła z czoła kosmyk ciemnych włosów. -Co? - chyba coraz bardziej nie rozumiem...