∘>10<∘

428 27 22
                                    

[ N/A - pomysł na rozdział dał* @Uwielbiam_cie <3 Bardzo za to dziękuję :D 

Pochyłą linią zaznaczam co się działo w danym dniu. Wszystko rozwinie się później <3 

A teraz zapraszam do rozdziału ~] 

----------- 

Zapach zgnilizny i wilgoci obudził półnagiego chłopaka. Wszystko go bolało, a nie mógł się ruszyć. Jego nogi i ręce były w kajdankach - na nadgarstkach powoli zaczynał mieć czerwone ślady, prawdopodobnie kiedy był nie przytomny mocno się wiercił. Pod oczami miał czerwone i czarne kółka od płaczu. Tylko... czemu płakał? Dlaczego leży teraz na brudnej ziemi, w dodatku bez ubrań? 

Podniósł się na łokciach i powoli rozejrzał się wokół siebie. Ciemne plamy, różne niewyraźne dla chłopaka kartki znajdowały się na ścianach. 

- Co do... - nagle poczuł przeszywający ból w głowie. Wszystkie wspomnienia wróciły, a w jego oczach na nowo pojawiły się łzy. 

Co się dokładniej stało? ( N/A - I wracamy do dnia poprzedniego <3 ) 

Następnego ranka Estonia wstał w wyjątkowo dobrym humorze. Wieczór z bliźniakami poprawił mu nastrój na tyle, że przez resztę wieczoru nie czuł dołującego uczucia. Bawili się do około drugiej w nocy; później chłopak przeniósł ich do swoich łóżek i sam zasnął u siebie. 

Za oknem chmury nie były już białe, a niebo niebieskie. Wszystko było w odcieniach szarości, ale nadal lekkie słońce przedostawało się przez obłoki. Zbierało się na deszczowy dzień. 

Na zegarze widniała godzina 9.45. Śniadanie podawali w godzinach 8.30 do 11, więc na szczęście nic mu nie przepadło. 

Mozolnie wstał z łóżka i udał się do szafy. Z niej wyciągnął przydużą bluzę w kolorach zieleni ( co podkreślało jego emeraldowe oczy), czarne dresy oraz białe skarpetki i bieliznę. Następnie udał się do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. 

~∘ ⁎∿Kilka minut później ∿⁎∘~ 

Po kilku minutach wyszedł odświeżony oraz pobudzony. Z pokoju obok mógł dosłyszeć małą sprzeczkę pomiędzy bliźniakami. Przewrócił tylko oczami i uśmiechnął się delikatnie. 

Nagle usłyszał dzwonek w swoim telefonie. Podszedł szybko do niego i sprawdził kto dzwonił. 

- " Finlandia. Ciekawe co chce. " - Jednym pociągnięciem palca odebrał połączenie. - Halo?

- Dzień dobry Estonia! - głos chłopaka był radosny lecz spokojny. Nadal miał ten charakterystyczny poranny pomruk przy każdym słowie. ( N/a - MOJA SŁABOŚĆ ;-; ) 

- Dzień dobry Fin. Coś potrzebujesz? 

"Ja... tak. Dzisiaj pewnie nigdzie nasza grupa nie wyjdzie. Może chciałbyś się ze mną przejść? Może bar? Kawiarnia? - Estonia mógł dosłyszeć nutkę nadziei. Zastanowił się chwilkę.

- Czemu nie. Jednak najpierw muszę porozmawiać ze Szwecją, a potem odwiedzić Rosję... - na chwilę pomiędzy nimi panowała niezręczna cisza. 

Po drugiej stronie, Finlandia ściskał telefon. Drugą rękę ścisnął w pięść, a na jego twarzy zagościł gniew i ... przerażenie. Bał się - tak strasznie się bał, że zaraz coś komuś zrobił. Że zrobi coś nieoczekiwanego, strasznego i niewybaczalnego. 

&quot; Psycho Love &quot; - Yan!Finlandia x Estonia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz