Nigdy w życiu nie przypuszczałabym, że moje życie kiedyś dopnie granicy.
A teraz widzę światło. Jasny błysk który zabrania mi odczuwać cokolwiek, co mogłoby chociaż na sekundę dać mi nadzieję na to, że jeszcze tu jestem. Że nie zmaterializowałam się w jakąś szarą przestrzeń, kompletnie nic dla nikogo nie znaczącą.
A może od zawsze nią byłam?
CZYTASZ
Ostatni wdech
SpiritualNarkomanka? Schizofreniczka? A może po prostu obłąkana dziewczyna zagubiona w tym chorym dla niej świecie?