szczęśliwy

104 11 1
                                    

Percy, który zdążył się już wyspać, był całkowicie rozbudzony, podczas gdy Jason zaczynał dopiero zapadać w sen. Syn Posejdona zdumiał się, jak uroczy wydał mu się blondyn, kiwający głową i układający się, by znaleźć najbardziej komfortową pozycję. Percy starał się zracjonalizować swoje myśli i odwrócił wzrok w kierunku okna.

Sceneria rozmazywała mu się w plamach barw. Jackson podśpiewywał pod nosem piosenkę, która wpadła mu w ucho.

Poczuł, jak coś ciężkiego spoczywa na jego ramieniu. Spiął się. Jason spał mocnym snem, używając herosa jako poduszki. Percy powoli rozluźnił mięśnie.

Gdy obserwował przelatujące za szybą krajobrazy, poczuł w piersi coś na  kształt balonu szczęścia. Uniósł dłoń i zawahał się, zanim położył ją na głowie Jasona. Grace się nie poruszył. Percy uśmiechnął się delikatnie, głaszcząc włosy Jasona.

Brunet czuł się tak ciepło i jak w domu. Nic nie było w stanie zrujnować mu tej chwili. Pragnął jedynie, żeby Jason był bliżej, aby każdy kawałek ich skóry się ze sobą stykał. Percy westchnął. Ale to wystarczy.

Percy nucił cicho, nawijając kosmyki włosów Jasona na swoje palce. Życzył sobie, by mógł trwać w tym konkretnym momencie przez resztę wieczności.

Odnaleźć Gwiazdy |Jercy| tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz