Odnaleźć Gwiazdy |Jercy| tłumaczenie PL

miłość to

A tam my dwoje, zadowoleni z bycia razem, mówimy niewiele, może ani słowa.

- Fragment "Rzutu oka" Walta Whitmana

Percy widział i czuł nienawiść. Wiedział, co to było. Ale w swoim życiu czuł również miłość. Widział miłość. Wiedział, czym jest miłość. Wiedział, jak miłość działa na ludzi. Pocieszająca, szczęśliwa i troskliwa. Pełna śmiechu i ekscytacji.

Miłość była zapachem ciasteczek z kawałkami czekolady pieczonych w piekarniku, podczas gdy tańczył z mamą w kuchni. Miłość była ciepłem i dumą wzbierającą w jego klatce piersiowej, kiedy on i jego przyjaciele przytulali się w grupie po zjedzeniu pianek, śpiewaniu i opowiadaniu historii przy ognisku. Miłość budziła się ze znajomą twarzą blondynki i uderzającymi szarymi oczami, dając poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie wrażenie bycia w siódmym niebie. Uniesienie i czułość. Ale tym razem blond włosy należały do kogoś innego, a oczy jeszcze bardziej efektowne. Zapach świeżego powietrza i jego czystej bawełnianej koszuli.

Percy zbudził się, po raz pierwszy od dawna nic mu się nie przyśniło. Przytulał się do czegoś ciepłego. Pluszowy miś odpada, nie, to była osoba. Też nie Annabeth, zerwali.

— Jason...? — wymamrotał sennie.

— Obudziłeś się. To świetnie. Dzień dobry, Percy — odpowiedział Jason.

Oczy herosa otworzyły się na dźwięk jego imienia. Powoli wycofał ręce z talii blondyna i gwałtownie pożałował tego ruchu. Był taki ciepły...

— Jak długo spałem? — zapytał Jackson.

— Nie wiem. Z kilka godzin. Jesteś głodny? — rzucił Grace.

— Ta, zawsze jestem.

Jason parsknął na tę uwagę, a serce Percy'ego przyśpieszyło swój dotychczasowy rytm. — W takim razie możemy pójść ogarnąć coś do jedzenia.

— Też zgłodniałem, szefie — poskarżył się pegaz.

— Um, zatrzymamy się po pączki dla Mrocznego — powiadomił Percy.

Kąciki ust syna Jupitera delikatnie uniosły się ku górze i odwrócił się, aby spojrzeć na przyjaciela.

— Patrz na drogę. — Brunet wyszczerzył się głupio.

— Wybacz — odburknął zakłopotany. — Chciałem po prostu na ciebie popatrzeć.

Percy przycisnął swoją twarz do rozgrzanych pleców Jasona, wdychając bawełniany zapach i obserwując wirujące niebo. Uśmiechnął się.