historie

153 18 0
                                    

Jedynym, co czyni bohatera bohaterem, są historie, których jest inspiracją. Grecki heros, Percy Jackson, nie znał swojej własnej historii. Był bohaterem każdego, ale nie swoim własnym.

"A pamiętasz, jak wtedy...?"

Jedno z wielu pytań, na które Percy nie umiał udzielić odpowiedzi.

Percy siedział na brzegu plaży. Ocean pluskał cicho po piaszczystej plaży, wypełniając jego uszy odgłosem rozbijających się fal, a nos zapachem soli morskiej i bryzy. Było to pocieszające i znajome dla syna Posejdona, jak sen dla syna Hypnosa. Mimo to ocean nie oferował odpowiedzi ani lekarstwa na jego problem. Jego ojciec nie odpowiedział mu, tak jak większość bogów. Zbyt zajęci własnymi sprawami.

Percy odsunął na bok niechęć i spróbował skupić się na sobie. Wziął głębokie wdechy słonego powietrza i zamknął oczy.

Oczywiście półbogowie opowiadali mu historie. Wszystko o tym, jak pokonywał potwora za potworem i przeszkodę za przeszkodą ze swoimi przyjaciółmi, swoją odwagą, mieczem, głupim szczęściem i nieznikającym sarkazmem. Na osobności Jason i Annabeth powoli opowiadali Percy'emu o jego stratach. Jego śmiertelna wada, śmierć i ból.

Ale nawet po wysłuchaniu obu stron jego własnych historii, wszyscy wydawali się mu odlegli. Ani jedno słowo nie wywołało ani jednego wspomnienia. Percy założył, że rzeczy mocniej oddziałowujące na zmysły, takie jak dźwięki, zapachy, widoki, smaki i tekstury, będą lepszymi wyzwalaczami pamięci, ale nawet wąchając i dotykając wszystkiego wokół siebie, jego wspomnienia były niezmiennie zamazane i niejasne.

Nawet coś tak znajomego, wiecznego i rozległego jak ocean nie przywołało żadnych osobistych wydarzeń z głębi jego umysłu. Przynajmniej oczyściło to jego mózg i uspokoiło nerwy Percy'ego.

Percy powoli wypuścił powietrze i ponownie otworzył oczy. Jakby był podłączony do gniazdka, żeby się ładować, ocean go odmłodził. Poczuł się gotowy, by ponownie stawić czoła światu, o którym tak niewiele wiedział.

Odwrócił się, tylko po to, by stanąć twarzą w twarz ze znajomym blondynem. Jego piaskowe włosy rozwiewał słony wiatr. Jego oczy koloru otaczającego go nieba, błyszczały jak klejnoty. Jego blizna wydawała się wyginać, kiedy się uśmiechał. Plaża wokół niego wyglądała jak obraz.

Percy zachował ten obraz w pamięci, ukryty i bezpieczny. Obraz będący jak źródło światła.

— Jest obiad. Idziesz czy...? — zapytał Jason.

— Ta, chodźmy.

Odnaleźć Gwiazdy |Jercy| tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz