Come for a coffee, sun, we need to talk

85 9 5
                                    



Głowa Liam'a aktualnie pękała w szwach. Sam nie wiedział kiedy tak się spił. Po rozmowie z Zayn'em o rodzinie, chciał się trochę rozerwać, ale nie zamierał się upić. Trochę to wyszło z pod jego kontroli, po za tym gdyby nie Niall właśnie leżałby pod jakimś stołem wstawiony w trzy dupy.

- Dzikue Niall- powiedział cicho gdy blondyn przytargał go na kanapę

- śpij- doradził mu, a sam poszedł do kuchni

Niall chciał wyjść z domu, ale jak zawsze znajdzie się ktoś z jego kolegów, który schleje się jak debil. Otworzył lodówkę i wyjął z niej gotowe zapiekanki. Wsadził je do piekarnika i czekał aż będą gotowe. Przez te wszystkie emocje zrobił się cholernie głodny.

Po jedzeniu poszedł spać, ale przed tym sprawdził jeszcze czy liam na pewno śpi.

...

- Ja naprawdę nie chce się z nią spotkać, przestań

- Perrie to przesłodka dziewczyna!- Matka nie dawała za wygraną

- świetnie, teraz daj spokój i chodźmy usiąść przy stole- zauważył, że Perrie przyszła

Malik miał już po dziurki w nosie, tej całej gadki. Kobieta doskonale wie o orientacji syna, ale nie ugina się i próbuje zeswatać go z jakąś dziewczyną. Zayn siedział cicho, ale tym razem jego matka przesadzała.

- Perrie słyszałam, że przeprowadzasz się do Londynu

- Tak udało mi się zebrać trochę pieniędzy, wiec czas odlecieć z gniazdka- uśmiechnęła się promiennie

- Zayn tez mieszka w Londynie- chłopak na ten komentarz uderzył się w czoło z otwartej reki

- Zayn nie mieszkasz z Louis'em? Pamietam go trochę

- Tak, Louis jest świetnym przyjacielem i współlokatorem

- a dalej pracuje w tej firmie em?- jego mama nie pamietała nazwy

- ArnitoG

- co to takiego?- zaciekawiła się Perrie

- firma w której Louis pracuje od kilku lat, projekty wnętrz i takie tam

- oh.... a pamiętasz Eleanor Calder?

- nie bardzo- zmarszczył brwi, a dziewczyna przysunęła się do niego bliżej

- Była z nami w klasie i też poszła na architekturę, szuka teraz pracy... może dasz mi numer do Louis'a, a Eleonor coś tam no wiesz. Ona tez chciała się przeprowadzić do Londynu

- mogę ci dać, ale to George Arnit jest szefem firmy

- ahh rozumiem, ale może szukają kogoś. No wiesz jestem jej przyjaciółką, chce jej jakoś pomoc

- spoko rozumiem- wyjął telefon i podał numer do Louis'a dziewczynie

- dzięki- uśmiechnęła się- twoja mama mi mówiła- wygięła nadgarstek, a Zayn się zaśmiał, bo Louis zazwyczaj robił taki gest ręką nieświadomie

- no z czego się śmiejesz- Perrie uderzyła go lekko w ramie i spojrzała na mamę Zayn'a, która przyglądała się im - słuchaj, moja matka już od kilku dni pruje mi tyłek, że jestem dorosła, a nikogo nie mam. Czy matki nie mają swoich problemów?

- witaj w klubie- zaśmiał się- u mnie jak wiesz, to bardziej problematyczne

- skąd wiesz, że jesteś no wiesz- powiedziała szeptem 

- czy ty...- nie dała mu dokończyć

- cicho bądź- rozejrzała się po pokoju- dobra powiedz mi

Always Remember ThatWhere stories live. Discover now