I have no contact with my mother

60 7 3
                                    



- przecież wy jesteście tak głupi, że zaraz nie wytrzymam- Niall był zirytowany Zayn'em i Liam'em, po tym jak ci wynieśli go z pokoju gdy
smacznie sobie spał- jak wy wogóle otworzyliście mój pokój jak tylko ja miałem kartę?

- Katris, recepcjonistka, dała nam drugą bo powiedzieliśmy, że chcemy cię obudzić na śniadanie- Zayn zaśmiał się gdy dokończył, spojrzał na Liam'a

- no ale wymamrotałeś coś o basenie wiec- wzruszył ramionami rozbawiony

- to nie znaczyło, że chce byście położyli mnie na dmuchanym materacu i ułożyli na wodzie w basenie! Głupki co ja teraz...- przechylił się lekko, przez co cały materac się odwrócił, a on wleciał do basenu

Chłopaki zaczęli się śmiać, a Niall dalej nie wynurzał się z wody. Zayn złapał się za brzuch przez tak mocny śmiech, spojrzał na wodę i zauważył ciało Niall'a.
Szybko wskoczył do wody, gdy Liam nie do końca wiedział co się dzieje.
W momencie, w którym Zayn dotknął Niall'a ten się wynurzył i zaśmiał.

- dobrze wam tak!- wypluł trochę wody i spojrzał rozbawiony na ich wyrazy twarzy 

- ej tak się nie robi- Zayn zmarszczył brwi, bo serio się przeraził

- a co gdyby tak właśnie się stało?- zaczął wychodzić z basenu

- jak widać, odrazu bym zareagował! - Zayn tez wyszedł z wody

- dobrze, zrozumieliśmy, by więcej tak nie robić- Liam podał im ręczniki

- aleee możemy obudzić Louis'a wiadrem wody- Liam śmiesznie poruszał brwiami

- nie jesteście nastolatkami, tak tylko wam przypomnę- Niall zebrał się i wszedł z resztą do widy, by pojechać na piętro do pokoju chłopaków

- trzeba się czasem zabawić- Liam uśmiechnął się do Zayn'a

- z kąd weźmiesz wiadro? - blondyn zmarszczył brwi

- możemy ich po prostu obudzić- Zayn wzruszył ramionami

- ciekawe czy jeszcze śpią

...

Louis obudził się pierwszy, nie sprawdził godziny, bo teraz ważniejszy był dla niego Harry. Loczek leżał zwinięty w kłębek jak kot. Louie dalej go przytulał, ani razu go nie wypuścił. Tak bardzo się o niego bał. Nie chciał go stracić, nie teraz gdy wszystko zaczęło im się układać.

- dzień dobry- uśmiechnął się do bruneta, gdy ten zaczął się leciutko wiercić. Odsunął się trochę by dać mu więcej miejsca

Harry wziął ręce do góry i wyciągnął się. Ziewnął i otworzył powoli oczy.

- dzień dobry loueh- powiedział z chrypką

- chcesz jeszcze poleżeć?

- nie zadawaj głupich pytań- zaśmiał się, ale odrazu po przypomnieniu sobie wszystkiego przestał się uśmiechać

- jeśli nie chcesz rozmawiać o..

- gorzej się poczułem, wiesz?- patrzył na dywan na podłodze

- mogłeś mi powiedzieć, przeszlibyśmy przez to razem. Hazz nie bój się mi mówić jak się czujesz. Zawsze ci pomogę

- nie wiem co się stało- dalej patrzył na dywan

- spójrz na mnie- Louis poprosił łagodnie, wiec Harry to zrobił... miał łzy w oczach- oh Harry- podniósł go by usiadł na łóżku i przytulił go

- chyba tego potrzebowałem- wyszeptał

- hm?

- potrzebowałem ciebie lou

Always Remember ThatWhere stories live. Discover now