To jeszcze ją tak na szybko. Nie wiem jak po prostu nazwać ten rozdział, a nie chce nazywać ich jakoś bardzo długo więc (przynajmniej jak na razie) zostawię to tak jak jest.
Ps. Ten rozdział będzie krótszy i wreszcie przechodzę do tytułu :3
George: Hey Drea-
Dream: GEORGE!!!
George: Też się cieszę
Dream: Nie chodzi o to!!
Geroge: Nie cieszysz się?
Dream: Em- cieszę tylko... U ciebie też się zatrzymał czas?
George: Nie wiem
Dream: Po patrz przez okno i powiedz czy cokolwiek się rusza
George: DREAM!!! CZAS SIĘ ZATRZYMAŁ!!!
Dream: Znalazłem osobę do grania. To Technoblade, myślę, że fajnie by się z nim grało. Co o tym sądzisz?
Geroge: DREAM, CZAS SIĘ ZATRZYMAŁ, A TY MÓWISZ O GRZE!?
Dream: Wiem, że to jej jest dobry moment, ale nie mam pojęcia o czym mówić. Tak czas się zatrzymał, ale nie ma jak tego bardziej rozwinąć. Nie mamy co zrobić, a ja jestem 5h drogi od domu więc pozwól, że będę już wracał
George: TY JESTEŚ NIE NORMALNY!!!
Dream: Też cię kocham Gogi, pa pa
George: Nawet nie waż się rozłącz-
Pov. Dream
I tak to George chisteryzował, a ja się rozłączyłem aby wrócić do domu.
Pov. George
Dream jest debielm i kretynem, nie wiem co mamy robić. Chyba tylko my zostaliśmy "żywi".
Nie zasnę spokojnie. Jeśli w ogóle zasnę.I tak oto powstały dwa rozdziały tego samego dnia i w ciągu jednej godziny. Zawsze trwa to dłużej, ale to pewnie dlatego, że akcja się teraz rozwija.
Ugh koniec tego rozdziału mógł być trochę męczący?
Jeśli cały rozdział taki nie był.
Ale w tym momencie jest już kolejny dzień i średnio patrzę już nawet na oczy nie mam pojęcia co napisać.Nie wiem co pisać w kolejnych rozdziałach, ale przez tydzień coś się powinno pojawić.
Chcę też powiedzieć, że wyjeżdżam na tydzień i nie będzie mnie w domu. Postaram się coś pisać wieczorem aby potem wam to pokazać.
To chyba tyle.
CZYTASZ
𝑺𝒕𝒐𝒑 𝑻𝒊𝒎𝒆// 𝑫𝒏𝒇 𝑷𝑳
RandomMirror portal jest drugą częścią tej książki (zdjęcie na okładce nie jest moje) (najpierw książka jest nudna, ale poczekajcie do końca) Dream i George nie znali się. Nie pokochali by się gdyby nie to co stało się z czasem. Nie roztali by się gdyby...