19. 𝐏𝐥𝐞𝐚𝐬𝐞 𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐋𝐞𝐚𝐯𝐞 𝐦𝐞, 𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦...

181 13 166
                                    

Pov. George

Bałem się czy Dream dotrze do Anglii w całości. No bo czy ktoś jest w stanie wyobrazić sobie Dream'a, który steruje łodzią. Ja na pewno nie. Spędziłem z Dream'em tygodnie lub nawet więcej czasu. Znałem go wystarczająco dobrze i wiedziałem, że Dream zrobi jednak coś nie tak.

Zanim Dream dotrze do Anglii minie pewnie dużo czasu. Mogłem w ten czas pomyśleć co będę mógł robić kiedy Dream już będzie na miejscu. Najpierw pójdziemy oczywiście do restauracji albo do kina jako przyjaciele. Właściwie to kim był dla mnie Dream? Przyjacielem? Znajomym? Chłopakiem? Nigdy nie zaproponowałem mu związku ani on mi. Mogłem zapytać go o to kiedy się już spotkamy. Mogłem też do niego zadzwonić przy okazji może umilił bym mu podróż, a sobie umilił bym czas.

Lubiłem rozmawiać z Dream'em, kłucić się z nim, słuchać jego śmiechu albo jego głosu. Lubiłem go bardziej niż myślałem. Jakby nie myśleć to nadal go lubię... Albo kocham. To chyba nie miało jakoś znaczenia po tym co się miało stać.

(Wy nie jesteście na to gotowi. Nie jesteście gotowi na to co się tutaj stanie. Ja wam też nie.)

Zadawałem sobie w głowie wiele pytań. Czy Dream dbał o kwiaty i czy one wyrosły? Co stanie się potem? Dlaczego Dream chce spotkać się ze mną teraz, w takim momencie? Co do tego ostatniego to mówił, że potem wszystko się ułoży. W tej kwestii starałem się mu zaufać. Fajnie jest mieć Dream'a tylko dla siebie, ale stało się to też męczące.

~𝐒𝐤𝐢𝐩 𝐓𝐢𝐦𝐞~

Minął dzień, a Dream nadal nie dawał oznak życia. No tak... Nie odbierałem wcześniej od niego telefonu, nie odczytywałem i nie odpisywałem na jego wiadomości. Zrobiłem to tylko dlatego bo powiedziałem, że go kocham i bałem się jego reakcji. Zachowałem się nie odpowiednio i nie był to pierwszy raz, ale Dream też nie był święty. Sądziłem, że jeśli do niego zadzwonię to Clay odbierze. Nie myliłem się.

G: Przepraszam, że nie odbierałem Clay, ale spanikowałem. Nie masz mi tego za źle? A tak wogóle to gdzie jesteś?

D: Spokojnie George. Nic się nie stało

Dream zaczął chichotać. To było... Słodkie? Nagrałem ten moment na swój telefon. Chciałem sobie to ustawić na dzwonek. Ciekawe jaka byłaby na to relacja Dream'a...

D: Zrobiłem sobie chwilę przerwy żeby coś zjeść, napić się i przesłać. Przed chwilą spałem. Widzę już łąd więc zakładam, że zostało mi jakieś max. 5h drogi.

G: Nie musisz się spieszyć Dream. Nie wiem dlaczego to robisz, ale nie musisz się spieszyć.

D: Też się właśnie zastanawiam, ale nie mam pojęcia. Z jednej strony mam dość tego co się dzieje i chce wrócić do normalności, a z drugiej chcę cię spotkać.

G: Zakładam, że kiedyś się tego dowiemy, a właśnie ja też się zastanawiałem nad jedną rzeczą... Chciałem ci zadać to pytanie kiedy już cię spotkam, ale nie wytrzymam dłużej bez odpowiedzi...

D: Tak George? Coś się stało? Coś nie tak?

G: Wszystko dobrze Dream... Tylko... Kim ty jesteś dla mnie? Albo ja dla ciebie? 

D: Gogi ja- Ja nie mam pojęcia... Jeśli chcesz to możemy wiesz....

G: Chyba myślę o tym co ty Dream, ale... Ale to dobry pomysł? Jak zareagują na to twoi znajomi? Albo moi? Nasza rodzina... To nie będzie dla niej za duży szok?

D: Chyba za bardzo panikujesz Gogi~~. Jesteśmy już dorośli tak? Jeśli boisz się zdania innych to nie musimy tego ujawniać. Chyba, że wogóle nie chcesz...

𝑺𝒕𝒐𝒑 𝑻𝒊𝒎𝒆// 𝑫𝒏𝒇  𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz