12. 𝐈 𝐡𝐨𝐩𝐞 𝐲𝐨𝐮 𝐰𝐢𝐥𝐥 𝐥𝐢𝐤𝐞 𝐢𝐭

180 10 41
                                    

Pov. George

W notesie, który kupiłem narysowałem jakieś drobne rysunki na kartkach, zrobiłem je naklejkami i wiecie robiłem jedną stronę w jakimś kolorze na następnej był rysunek i ogólnie takie rzeczy. Pomyślałem, że mogę też napisać coś o czym kiedyś rozmawialiśmy, dość ważne dla nas rzeczy. Przynajmniej dla mnie. Napisałem tam też tekst jego piosenki i dodałem tam małe rysunki. Niektóre kartki zostawiłem jednak puste aby móc coś tam napisać. Głównie miały to być moje wiersze, które pisałem wcześniej.

Robiłem takie rzeczy, ale jedną stronę, środek zeszytu i dalsze kartki zostawiłem puste. Znalazłem w swoim pokoju niebieską farbę. Pomalowałem nią dłoń i odbiłem na kartce. Czarnym markerem napisałem pod nią „George". Następną stronę zostawiałem pustą, a na drugiej jej części narysowałem coś na kształt róży.

Dalsze części zostawiłem dla niego, tak aby to on mógł coś napisać albo narysować. Mógł tam zrobić wszystko co chciał. Notes i tak był już później jego.

Została mi jeszcze biała doniczka.
Rysowałem na niej randomowe kreski jakimiś długopisami. Tym co po prostu wpadło mi w rękę. Tak biała doniczka stała się cała zielona, w jednych misjach była ciemniejsza, a w niektórych jaśniejsza. Narysowałem tam czerowne kwiaty, które też miały symbolizować róże, które Dream dałby do tej doniczki. Wziąłem czarny cienkopis do ręki i napisałem na niej „Flowers that never stopped".

Liczyłem, że Dream zrobi w tym notesie to co ja. Liczyłem, że narysuje, kwiaty, które lubię, że napisze jakiś wiersz, odbije swoją dłoń i że skończy ten zeszyt do końca. Miałem też nadzieję, że Dream będzie potrafił wychodować kwiaty, które chciałem mu dać.

Na stronach, które zostawiłem puste chciałem napisać moje wiersze. Nie mogłem jednak znaleźć zeszyty w którym je pisałem więc poszedłem po telefon gdzie zrobiłem ich zdjęcie. Okazało się, że mój telefon się rozładował. Nie chciałem tracić czasu, a chciałem to wszystko ładnie zapakować więc poszedłem "kupić" papier ozdobny i małe pudełko.

Był już ranek co oznaczało, że nie spałem całą noc. Wiem jak czuł się Dream. To jednak fajne uczucie kiedy robi się coś dla kogoś przy okazji męcząc się przy tym. Nie chciałem jednak już powtarzać tego uczucia. Nie było to coś bardzo złego, ale ja przynajmniej w przeciągu do Dream'a chciałem później odpocząć.

Pov. Dream

George byłby na mnie zły gdyby się dowiedział, że nie śpię. Był środek nocy i nie mogłem spać. Teoretycznie to George może mieć protensje tylko do siebie. To on ode mnie nie odbierał i nie odpisywał na moje wiadomości. Ja się tylko martwiłem, zostawił mnie bez słowa. Zakładałem, że jednak kiedyś odpisze więc nie ma co bardzo panikować.

Tabletki nie pomogły mi zasnąć. Przynajmniej narazie nie czułem się zmęczony. Wpadłem na pomysł aby napisać kolejną piosenkę i nie marnować czasu. Pisanie tekstu jest jednak dość trudne i pomimo, że poświęciłem na to parę godzin to miałem tylko kilka słów. Nawet nie wiem kiedy, ale zasnołem. Oznaczało to, że tabletki jednak działają.

Pov. George

Wróciłem i zaczepek wszystko starannie pakować, owijać folią itp. Bałem się, że paczka nie przetrwa drogi w całości. Chwilę mi to zajęło, ale nie martwiłem się już czy paczka nie będzie za ciężka dla drona.

Właśnie apropo drona. Musiałem go znaleźć i zobaczyć czy działa, teraz gdyby dron nie działał to nie byłoby problemu żeby znaleźć kolejny. Bardzo bałem się jednak, że dron nie doleci więc zrobiłem z niego coś na kształt hydroplanu albo wodnosamolotu. Dron po prostu dostanie dodatkowy element, który umożliwi mu pływanie na danej platformie. Wiedziałem, że Dream pewnie nie ustąpi i będzie chciał pokonać tą trasę w powietrzu, ale ten pomysł mógł mu się spodobać.

Mój telefon był już naładowany i chwilę potem zauważyłem, że Dream chciał się ze mną skontaktować. Wiedziałem, że jest u niego teraz noc i nie chciałem go budzić. Po prostu do niego napisałem. W między czasie skończyłam pisać notatnik i mogłem go już zabezpieczyć i schować do pudełka. Chciałem napisać jednak jeszcze list, ale zamiast tego dałem tam kartę z podziękowaniami za ten czas i ogólnie o takich pierdołach.

Teraz tylko czekałem aż Dream odpisze.

Pov. Dream

Wstałem i zobaczyłem, że Gogi do mnie napisał. Wpadł na pomysł z dronem. Ja jednak wolę zostać przy swoim i przetransportować paczkę drogą powietrzną. Właśnie paczkę. Nawet jej jeszcze nie zrobiłem. Powiedziałem o tym George'owi i ustaliliśmy, że jutro o tej samej porze wyślemy sobie paczki jednocześnie rozmawiając przez telefon.

Natychmiast szybko pobiegłem do zakładu gdzie zostawiłem rzeczy. Wszystko z gipsem było w porządku. Delikatnie wyciągnąłem prostokątne odbicie z formy i sprawdziłem czy pasuje do ramki. Było idealnie. Zabrałem wszystko do domu i zacząłem malować ramkę na formę z gipsu.

Namalowałem na niej dwa niższe mlecze w środku i dwa wyższe dmuchawce, które nachodziły na boczną część ramki. Wszystko to trochę mi zajęło z ale myślę, że efekt wyglądał naprawdę dobrze. Przynajmniej dobrze jak na mnie. Rysunek serduszka na odbiciu mojej ręki pomalowałem na różowo.

Dokończyłem pisać jeszcze piosenkę i cały tekst napisałem jeszcze raz tylko staranniej. Odbicie wlosylem do ramki i na odbicie położyłem tekst piosenki. Ciekawe czy George zauważy tą kartkę.

Na koniec wszyscy dobrze zabezpieczyłem i włożyłem do jakieś koperty na przesyłkę. Nie mam pojęcia co to jest, ale znalazłem to w moim domu. Sprawdzałem czy dron działa i przymocowałem paczkę do drona.

Oboje z Gogi'm wybraliśmy drony, które mają podgląd na to co się dzieje w środku. Tak znacznie łatwiej będzie nam nimi sterować. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie z naszym planem i że czas wreszcie znów będzie taki jaki był wcześniej. Za bardzo tego nie chciałem bo wiedziałem, że George będzie miał dla mnie mniej czasu albo o mnie zapomni albo mnie zostawi. Nie chcę tego mówić, ale ja też nie miałbym czasu dla niego.

Chciałbym przytulić George'a tak blisko, że poczuję bicie jego serca, tak mocno, że poczuję jego ciepło i oddech na skórze. No właśnie chciałbym... Szkoda tylko, że jak razie się nie zobaczymy i szkoda, że raczej tak już między nami zostanie. Muszę jednak pamiętać, że Gogi może nie czuć tego samego do mnie co ja do niego, a najlepiej żebym zapomniał o tym co do niego czuję...

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

1 000 słów. Znowu
Szczerze to ten rozdział jest tak tylko żeby był. Mam pomysł na dalszą część. Teorytycznie to mam pomysł na całą książkę, ale myślę, że fajnie jest poczytać taki rozdział gdzie mniej się dzieje.
Chcę też powiedzieć, że jakieś 600 słów było pisanych tak żeby było, ponieważ wattpad nie chciał mi zapisać tego co było napisane więc publikuje od razu całość.
Pisanie jednego rozdziału jest ciężkie, ale dziś mam w planach napisać jeszcze jeden, ale to nie teraz bo jest już 1:40, a ja mam wstać o 5
Miłego moi drodzy :3

𝑺𝒕𝒐𝒑 𝑻𝒊𝒎𝒆// 𝑫𝒏𝒇  𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz