11. 𝐈𝐭'𝐬 𝐟𝐨𝐫 𝐲𝐨𝐮...

217 11 27
                                    

Pov. Dream

Widziałem, że George lubi mniszki. Na początku pomyślałem, że przeniosę mu je dronem, ale kwiaty zwiędły by w drodze do niego. Gdyby sam miał je zasadzić to pewnie by nie wyrosły. Wpadłem jednak na podobny pomysł z kwiatami, chciałem już go zrobić aby wysłać to do George'a jak najszybciej. Obiecałem mu jednak, że pójdę spać na kilka godzin. Zaśnięcie jednak bez głosu, zapachu i ciepła George'a było trudniejsze niż mogło się wydawać...

Pov. George

Dream obiecał mi, że pójdzie spać. Starałem się mu zaufać i po części mi się to udało. Potem przestałem już o tym myśleć. Zanim kupiłem coś dla Dream'a porobiłem inne rzeczy. Rysowałem proste rysunki, starałem się napisać jakiś wiersz czy coś w tym stylu, chwilę leżałem na łóżku i patrzyłem w sufit.

W końcu jednak musiałem wyjść z domu. Wreszcie nie musiałem się ukrywać żeby ktoś kto mnie ogląda nie rozpoznał mnie. Zatrzymanie czasu miało swoje plusy i minusy. Minusem było to, że nie ma nikogo innego oprócz mnie i Dream'a. Znaczy nie ma nikogo innego kto ma kontakt ze światem. Plusem było to, że miałem go tylko dla siebie. Nie mogłem go jednak spotkać. Chciałem tego, ale nie mogłem.

Plusem było też to, że nie musimy za nic płacić więc mogliśmy sobie wysłać jakieś zegarki, które kosztowały po 1 000£ lub €. Chciałem jednak by było to coś taniego, a coś co mu się spodoba. Coś co będzie z nim do końca życia.

Wiedziałem co lubię Dream. Pomogło mi to w wybraniu dla niego prezentu. Kupiłem mu notatki z uśmiechem. Przypomniał mi Dream'a. Notatnik był zielony albo żółty, myślę jednak, że był zielony. Byłem przynajmniej takiej nadzieji. Oprócz notesu kupiłem jeszcze książkę „𝐒𝐢𝐱 𝐨𝐟 𝐜𝐫𝐨𝐰𝐬“, ta książka kojarzyła mi się z Dream'em. Kupiłem jeszcze jakieś zielone rzeczy, kupowałem je jeśli byłem pewny, że są zielone. Były to jakieś flamastry, długopisy, kartki, naklejki, wstążki, farby obrazki z internetu w zielonym kolorze. Wszystko było w różnych odcieniach. Po ciemno zielony, który nie mal był czarny po seledynowy odcień. Na koniec chciałem kupić jednak nasiona róży i białą doniczkę. Kupiłem wszystko co chciałem. Teraz zostało mi coś z tego zrobić.

Szczerze to nie nadaję się do praca manualnych, ale Dream jest tego świadomy, ja też jestem świadomy tego, że zrobienie czegoś co będzie ładnie wyglądać zajmie mi kilka dni. Nie chciałem tracić czasu i wziąłem się do pracy.

Pov. Dream

Kiedy się obudziłem była już 14, oznaczało to, że u George'a jest już wieczór. Nie miałem z nim kontaktu cały dzień, trochę źle się z tym czułem, ale jednak to on mówił, że mam odpocząć i pójść spać. Nie chciałem do niego dzwonić bo nie wiedziałem co robi, zawsze kiedy nie chce do niego dzwonić to po prostu piszę. Powstrzymała mnie jednak myśl, że muszę zrobić dla niego prezent.

Pomyślałem, że odbije swoją rękę w betonie, tak jak robią to rodzice swoim dzieciom kiedy są małe. Chciałem też kupić do tego białą ramkę z grubą ramą na dole aby móc tam narysować dwa mlecze w środku i dwa dmuchawce po bokach. Chciałem je narysować karetkami akwarelowymi więc je też musiałem kupić.

Zupełnie nie wiedziałem jak odbić swoją rękę w specjalnym zakładanie/sklepu, który był do tego przystosowany. Nie mogłem tego zrobić samemu, nie wiedziałem po prostu jak, nie chciałem korzystać z internetu. Chciałem tylko bym zrobił to ja w 100%, było to coś dla George'a, a dla niego mogę nawet umrzeć.

Spędziłem trochę czasu zanim znalazłem beton czy coś w czym  muszę odbić swoją rękę. Jeszcze dłużej to wszystko przygotowywałem. Jedyne co miałem to formę, paczkę gipsu i trochę wody. To jednak nie było takie łatwe jak się morze wydawać. Potem zauważyłem, że na opakowaniu w którym jest gips wszystko zostało napisane, ale musiałem pogodzić się z faktem, że muszę trochę poczytać.

Łączna praca zajęła mi około 4h, a cały gips musiał jeszcze  wyschnąć. Był już wieczór, a ja musiałem kupić jeszcze ramkę i jakieś kredki. Nie nadaję się do prac manualnych, ale George to wiedział.

Kiedy wszystko już kupiłem była 20 więc poszedłem sprawdzić czy gips już zasechł i czy wszystko jest z nim w porządku. Żeby sprawdzić czy wszystko jest dobrze z gipsem narysowałem małe serduszko jakimś patyczkiem. Gips był jeszcze trochę mokry, a ja cały brudny. Wziąłem ze sobą ramkę i krętki i poszedłem do domu się wykąpać. Myślałem też, że George już ma czas i do niego zadzwoniłem.

Nie odebrał.

Może po prostu rozładował mu się telefon? Może nie miał czasu? Może poszedł już spać i wyłączył telefon na noc? Może miał mnie już dość... Spędzał ze mną dużo czasu... Za dużo i tylko ze mną...

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Czy 763 słów wystarczy?
Nie chcę się tutaj rozpisywać więc powiem, że teraz postaram się pisać dłuższe rozdziały.

𝑺𝒕𝒐𝒑 𝑻𝒊𝒎𝒆// 𝑫𝒏𝒇  𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz