Pov. Kubis
Jawor wyszedł 30 minut temu , a ja nadal nie dowierzam, że on w takie coś się wplątał. Jest do cholery policjantem, wie jakie są konsekwencje. Może dostać zakaz wykonywania zawodu albo nawet do więzienia pójść. Będę musiał zadzwonić do Kornela i razem zastanowimy się col dalej, ale obawiam się, że jednak pójdzie do więzienia. Wielka szkoda, taki z niego dobry śledczy. Jednak muszę zadzwonić do prokuratora.
-No cześć Kornel, słuchaj mam grubą sprawę. Musisz być u mnie dosłownie za chwilę.- Powiedziałem
-No cześć Edward. To na prawdę nie może chwilę poczekać, zaraz mam ważne spotkanie.- Kornel zapytał.
-Nie nie może. Chodzi o zabójstwo stopki i w to wdepnął Jawor.-Powiedziałem trochę ciszej.
-O rzesz ku***. Zaraz będę- Powiedział i się rozłączył.
Zostało mi tylko czekać. Mam nadzieję, że Górska nie jest w to zamieszana. Mam dużo wątpliwości, czy ona aby na pewno nie udawała amnezji. Ona i Jawor dość ze sobą byli blisko.
Oczywiście jako przyjaciele i partnerzy w pracy. Mogła wiedzieć o wszystkim i go kryć. Na dodatek nie można się z nią skontaktować od wypadku Jawora, a to dziwne. Normalnie nie uciekłaby tylko pomagałaby mu. Pojechałaby do szpitala, a tak okazuje się, że nawet on nie wie gdzie ona jest. Oby nie było tak, że czuła, że Jawor się wygada ze wszystkiego i pociągnie ją ze sobą.Moje rozmyślenia przerwało pikanie do drzwi. Był to Kornel.
-Dobra bez zbędnych rzeczy. Sprawa jest dość poważna. Chodzi o Jawora.-Powiedziałem od razu.
-Noo mówiłeś. Co tym razem zrobił?-Zapytał z zaciekawieniem.
-Jakieś pół godziny temu powiedział mi, że wie kto zabił Stopkę.- Powiedziałem cicho.
-No to chyba dobrze. Będziemy mogli zamknąć sprawę. Nie widzę w tym nic trudnego.- Powiedział dość pewnie Kornel.
-No i widzisz, bo tu się trochę bardzo sprawa komplikuje.- Odpowiedziałem.
-Jak to. Co może się tu komplikować?-Zapytał
-No otóż to, że to Tomka ciotka zastrzeliła Stopkę, a na dodatek on o tym wiedział od samego początku. Mało tego, on to widział na własne oczy. Kornel ja nie wiem co mam robić. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja.- Powiedziałem załamany.
-Czekaj, chcesz mi powiedzieć, że Jawor tyle czasu to ukrywał? Patrzył jak szukamy mordercy, a on dokładnie wiedział co się tam stało i dokładnie wiedział gdzie przebywa zabójca?- Kornel pytał z niedowierzaniem.
-Tak, właśnie to mówię.-Powiedziałem.
- Dobra no to mamy faktycznie grubą sprawę. A co z Górską? Ona mogła wszystko wiedzieć? Odniosłem wrażenie, że ona i Jawor to dobrzy przyjaciele.- Rozmyślał.
-Mam nadzieję, że nie miała nic z tym wspólnego. Nie wydaję mi się, żeby aż tak dobrze udawała tą całą amnezję. Lekarz też nie dałby się namówić aby sfałszować wyniki.- Zasugerowałem.
-W sumie Edek masz rację. Jednak wiesz, że najprawdopodobniej zostanie wywalony z tej roboty prawda? A co gorsza może go wsadzą do więzienia i do tego i tak nie będzie już mógł pracować w zawodzie. Kto widział policjanta po wyroku na służbie.- Podzielił się teorią.
- I to mnie najbardziej martwi. Teraz wysłałem go do domu i ma mi przesłać nagranie jak jego ciotka się o wszystkiego przyznaje, ale chyba jednak będę musiał go tutaj ściągnąć na dołek. Mógłbyś poinformować ludzi z ,,Góry''?- Zapytałem.
-Tak ściągnij go jak najszybciej i tak zadzwonię. Na razie.- Zgodził się i wyszedł.
Nie czekając ani chwili zadzwoniłem do Tomka. Odebrał po 5 sygnałach.
-No cześć szefie. Wiem, że miałem wysłać to nagranie, ale jestem teraz na spacerze z Maćkiem i nie za bardzo mam jak.-Powiedział szybko.
-Tomek proszę cię abyś zostawił Maćka z Wojtalą i zjawił się na komendzie natychmiast i Tomek bez dyskusji.- Też powiedziałem jak najszybciej i się rozłączyłem.
Nie chciałem słuchać próśb, żebym trochę poczekał. Jawor musi być tutaj jak najszybciej. Faktycznie był jak najszybciej. Minęło może z 10 minut a on już był w moim gabinecie.
-Już jestem szefie. Coś się stało?-Zapytał.
-Tomek przykro mi to mówić. Jesteś aresztowany aż do wyjaśnienia sprawy o Stopce. Poinformuję Janusza o wszystkim.- Powiedziałem ze spokojem.
- Szefie ale jak to? Ja go nie zabiłem.-Bronił się.
-Tomek ja to rozumiem, ale wiesz jakie są zasady.-Odparłem.
-Tak wiem. Nagranie mam na płycie w szufladzie pod ubraniami za małymi Maćka- Powiedział i spuścił wzrok.
-Wstań i wychodzimy. Zakuwać ciebie nie będę, bo mam nie dzieję, że nie będziesz uciekać.-Powiedziałem.
- Nie nie będę.- Odpowiedział.
Zaprowadziłem go na dołek i z mundurowymi pojechaliśmy do jego mieszkania.
*********************************************************************************
Wiem, że dość długo mnie nie było. Miałam dużo technicznych problemu, ale już wracam.
Mam nadzieję, że ktoś chce abym dalej kontynuowała tą książkę.
Jutro będzie kolejny rozdział.
CZYTASZ
Ona Jest Dla Mnie Najważniejsza|| Tomasz Jawor
FanfictionOto jak według mnie mógłby wyglądać 10 sezon serialu Sprawiedliwi Wydział kryminalny. Imiona oraz Nazwiska zawarte w książce, które nie są z serialu Sprawiedliwi Wydział Kryminalny są wybierane losowo.