XX

1K 70 20
                                    

- Levi! - do domu nastolatka wszedł Haruka.

Levi spojrzał na zapłakanego przyjaciela. Za nim szedł zmartwiony Issac. Obaj usiadł na kanapie.

- Haruka, co się stało? - spytał zmartwiony.

- Jestem w ciąży! - krzyknął, po czym rozpłakał się bardziej.

- Z kim? - spytał zdziwiony brunet.

- Z Mateo... - odparł Issac.

- O kurwa... - mruknął Levi, nie widział jak się zachować. Przytulił przyjaciela, nie odzywając się.

Haruka płakał przez następne 30 minut, a kiedy się uspokoił, zasnął. Levi przeniósł go do swojego pokoju i wrócił do salonu. Usiadł obok Issac'a i spojrzał na niego pytająco.

- Już dwa razy nie miał ruji. Nie powiedział nam, bo stwierdził, że to normalne. Kiedy zaczął rano wymiotować, zrobił test i wyszedł pozytywny. - wyjaśnił.

- Tej chuj pewnie się domyślili i dlatego go zostawił. - powiedział wściekły nastolatek. - Bał się zostania ojcem i zostawił go. I dobrze wie, że Haruka nic z tym nie zrobi. Przecież za zapłodnienie i nie oznaczenie omegi grozi kilka lat więzienia. A teraz jeszcze zapowiadają zmiany i ma być do trzydzieści lat więzienia za takie coś. - zaczął chodzić nerwowo.

- Spokojnie, Levi. Wiemy, że to jest decyzja Haruki, ale Mateo nie może to ujść na sucho. Mój wujek pracuje w policji. Ma znajomości.

- Niby tak, ale bez zeznań Haruki gówno sobie z tego zrobią.

- Coś wymyślimy, ale teraz najważniejsze jest bezpieczeństwo Haruki.

- Kto jeszcze wie?

- Nikt.

- Zrobił dwa testy?

- Trzy. Każdy pozytywny.

- Ja pierdole. - mruknął brunet. Usiadł na kanapie i odchylił głowę do tyłu.

Jedyne co mógł zrobić, to wspierać przyjaciela i być przy nim. Nie mógł mu kazać złożyć zeznań, by Mateo poszedł siedzieć. Haruka ma zbyt dobre serce.

Nagle telefon Levi'a zadzwonił. Chłopak wstał i poszedł do kuchni, gdzie zostawił telefon. Odebrał połączenie od Alfy i usiadł na blacie.

- Co robisz? Może byśmy gdzieś poszli?

- Dziś nie mogę.

- Coś się stało?

- Nic takiego.

- Napewno?

- Tak. Spotkamy się jutro, okej?

- Jasne.

- Kocham cię.

- Też cię kocham.

Levi się rozłączył i wrócił do salonu. Spojrzał na Issac'a, po czym na konsole i znów na przyjaciela. Iss tylko skinął głową i podszedł do konsoli, by ją włączyć, a Levi poszedł po coś do picia i paluszki.

Grali całą noc. Zasnęli nad ranem przy włączonej konsoli, na kanapie. Obaj doszli do wniosku, że Haruka musi jak najszybciej porozmawiać z Mateo i potem podjąć decyzję co dalej.

- Matt, to nie jest takie proste!

- Haruka, ja rozumiem, że się boisz, ale musisz mu powiedzieć. To jest jego dziecko i ma prawo wiedzieć.

★ Nie opuszczaj mnie moja Alfo ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz