XIV

1.6K 89 40
                                    

- Z jakiej okazji zabierasz mnie na randkę? - spytał Levi.

- Czy musi być jakaś okazja, by zabrać cię na randkę? - spytał blondyn, zerkając na bruneta. Levi nic nie odpowiedział, tylko oparł się o szybę i patrzył przed siebie. - Hej, stało się coś? - zapytał, zerkając na nastolatka i jednocześnie patrząc na drogę. Levi westchnął.

- Martwię się o Harukę. Chłopak z nim zerwał i nie jest z nim najlepiej.

- Będzie dobrze, Levi. Haruka jest rozsądny. Bądź przy nim, a wszytsko będzie dobrze. - odparł Matt.

- Haruka naprawdę kochał tego chłopaka... Mam nadzieję, że będzie dobrze. - znów wesychnął. - Gdzie jedziemy?

- Do kina, a potem do restauracji. - odpowiedział z lekkim zawahaniem.

- Kocham jeść w restauracjach. A szczególnie, kiedy jest tam dużo ludzi, leci fajna muzyczka i obsługa jest miła i uśmiechnięta. - rzekł nastolatek.

- To na pewno spodoba ci się restauracja, którą wybrałem. - Matt uśmiechnął się, a jego serce mocniej zabiło. Cieszył się, iż trafił z wyborem restauracji.

Teraz tylko modlić się, by film przypadł mu go gustu. - pomyślał blondyn.

- Wiesz, myślałem tak ostatnio, co serio chciałbym robić w przyszłości. Bo w sumie nie mam planów, a przydałoby się jakieś mieć. I w sumie chciałbym pracować w zakładzie pogrzebowym i balsamować ciała. - powiedział Levi.

- O woah... Kręci cię pracowanie przy zwłokach?

- W sumie to tak. - odparł, wzruszając ramionami.

- Nie czuł byś się źle patrząc na zwłoki? - dopytywał.

- Nie. - odparł od razu.

- Podziwiam. Mnie mdli na sam widok krwi. - rzekł, wzdrygając się.

- W sensie wiesz, zwłok obcego człowieka nigdy na żywo nie widziałem, więc nie mogę mieć pewności, ale wydaje mi się, że raczej będzie ze mną okej. Poza tym to dobrze płatna praca z tego co czytałem. 

- Jeśli podoba ci się ten zawód to spoko. - szczerze mówiąc Matt kompletnie nie wiedział co powiedzieć. Był zaskoczony tym co powiedziała Omega. Praca przy balsamowaniu ciał...? Nie spodziewałby się tego po brunecie.

- Nie wiesz co powiedzieć, co? - spytał nastolatek, śmiejąc się pod nosem.

- Tak jakby... Wiesz, jestem tym trochę zaskoczony.

- Moja mama też nie wiedziała co powiedzieć. Milczała przez dziesięć minut analizując to co powiedziałem. Ale wydaje mi się, że mogła się tego spodziewać. Od zawsze lubiłem czytać kryminały, horrory i często nawijałem o tym, że gdzieś znaleziono jakieś ciało.

Levi uważa to za dziwne. Z resztą jak wszyscy. Od zawsze interesowały go takie rzeczy. Często czytał książki o seryjnych zabójcach. Lub jakieś wywiady. Bardzo chciał pracować jako psycholog do typowania seryjnych morderców, ale jest zbyt leniwy.

- Wiesz, ja na twoim miejscu zrobiłbym wszytsko, by pracować w FBI. To praca twoich marzeń i nadajesz się do tego. Mówię ci.

- Meh, może masz rację...

- Jesteśmy.

Matt zaparkował jak najbliżej galerii, by szybko się do niej dostać. Wyszli z auta i trzymając się za ręce, poszli do galerii, w której znajdowało się kino.

- Kurwa. - jęknął Levi, widząc rodziców Adam w kolejce do kasy.

- Co się stało? - spytał Matt.

★ Nie opuszczaj mnie moja Alfo ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz