Rozdział 7. Prasa

131 16 80
                                    

Wśród radości wakacji Lily na moment zapomniała o troskach związanych z ciekawością prasy względem jej samej. Jednak kiedy już nastał ten pamiętny dzień pierwszego września, nagle zaczęła się strasznie tym stresować. Wiedziała że prawdopodobnie nagłówek nowego Proroka Codziennego będzie dotyczyć jej nie pojawienia się na ceremonii przydziału, choć wolała o tym nie myśleć. 

Ale nie tylko to zajmowało jej myśli. Na kolejne dziesięć miesięcy - z wyjątkiem przerwy świątecznej - młoda Potter miała stracić braci i Georgię. Rodzice mieli być zajęci pracą, a ona sama nową, mugolską szkołą. Najbardziej oczywiście obawiała się tego ostatniego - bo skąd miała wiedzieć, jak jest w zwykłej, niemagicznej placówce? 

Pocieszała ją tylko myśl, że przez ten cały czas będzie przy niej Max. Graves przez pozostałe dni wakacji okazał się niezwykłym przyjacielem - wspierał Lilkę całym sercem, doradzając i troszcząc się o nią. Młoda Potter nie mogła wyobrazić sobie lepszego przyjaciela. 

Lily drugiego dnia szkoły wróciła do domu całkiem zadowolona. Max już dzień wcześniej objaśnił jej wszystkie metody nauczania w szkole, bo Potter powiedziała mu, że w jej poprzedniej, prywatnej szkole, było nieco inaczej. W domu spędziła trochę czasu z rodzicami (którzy jeszcze dziś nie poszli do pracy), rozmawiając o roku szkolnym chłopców w Hogwarcie, aż Lily przypomniała sobie, że w domu nie mówiono nic o nowościach z Proroka. 

- Mamo, czy mogłabyś podać mi Proroka Codziennego? - spytała Lily, nakładając z mamą do stołu, gdy ojciec zajmował się czymś w swoim gabinecie. Ginny po tym pytaniu przełknęła głośno ślinę i widocznie się spięła. 

- Chyba nie chcesz czytać o tych głupotach?

- Chcę wiedzieć, co o mnie piszą - rzekła tylko Lily, wzruszając ramionami. 

Pani Potter westchnęła, po czym przeszła do salonu, skąd przyszła już z gazetą w dłoniach. Podała go Lilce, i tak, jak dziewczynka się spodziewała, pierwsza strona dotyczyła jej samej. 

GDZIE JEST LILY POTTER?

Wszyscy, którzy śledzą na bieżąco nowinki o znanej wszystkim na świecie rodzinie Potter wiedzą, że w tym roku jedyna córka Harry'ego i Ginny Potterów miała rozpocząć swój pierwszy rok nauki w Hogwarcie. Najmłodsza z Potterów miała być niezwykle dobrą czarownicą, wyróżniającą się wśród uczniów w Hogwarcie nie tylko sławnym nazwiskiem, ale również wspaniałymi wynikami w nauce, tak jak jej rodzice i starsi bracia.

Ale jednak, ku zdziwienia wszystkich obecnych, nazwisko Lily Potter nie zostało wyczytane podczas wczorajszej ceremonii przydziału. Jak wiemy z obserwacji uczniów Hogwartu, córka Harry'ego Pottera nie pojawiła się również w pociągu do Hogwartu oraz dormitorium dziewcząt z pierwszego roku. Wygląda na to, że Lily Potter w ogóle nie dotarła do szkoły tego dnia. Ale co było tego przyczyną? Tego jak na razie próbujemy się dowiedzieć. 

Możliwości mogło być wiele. Fani martwią się, że małej Potter stał się jakiś paskudny wypadek, przez który jej nauka zostanie opóźniona. Inni spekulują, że Lily Potter jest charłaczką. Ale nikt jak na razie nie wie, jaka jest prawda i nawet niezależnie od tego, jaka ona jest, społeczeństwo czarodziejów się niezwykle martwi:

,,To przykre że jej tu nie ma" - mówiła nam jedna z uczennic Hogwartu. - ,,Od zawsze chciałam ją poznać, a teraz nie ma już okazji. Szkoda!"

Harry Potter jak dotąd nie odpisał na żaden list wysłany w jego stronę. Niektórzy sądzą, że słynny czarodziej próbuje zatuszować całą sprawę, ignorując dziennikarzy i właśnie nie odpisując na żaden list. Do tej pory nie wiemy, jaka jest prawda. Czy Harry Potter skrywa jakieś mroczne tajemnice dotyczące jego córki?

Bez magii ▪ ScorilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz